II linia metra rozbudowana o tzw. odcinki 3+3 (po trzy stacje w każdą ze stron) będzie jeszcze obsługiwana ze Stacji Techniczno-Postojowej Kabaty na południowym krańcu I linii. Problem pojawi się przy kolejnym wydłużeniu II linii – na Bemowo i Bródno (tzw. 3+2). – Przy większej liczbie pociągów trzeba będzie mieć STP – mówi Jerzy Lejk, prezes Metra Warszawskiego.
Niedawno otwarty centralny odcinek II linii metra jest obsługiwany ze Stacji Techniczno-Postojowej Kabaty, znajdującej się na południowym krańcu I linii metra. Przejazd pociągów możliwy jest dzięki jednotorowemu łącznikowi technicznemu pomiędzy stacją A-13 Centrum na I linii i C-10 Rondo ONZ na II linii.
Metro Warszawskie prowadzi właśnie
przetarg na budowę kolejnych odcinków II linii. W pierwszej kolejności linia zostanie wydłużona o trzy stacje w każdą ze stron (tzw. odcinki 3+3). Pociągi dojadą do stacji Księcia Janusza na Woli i Trocka na Targówku. Za tymi stacjami zaplanowano rozbudowane komory torów odstawczych. – W momencie, gdy będzie oddawany wariant 3+3, to jeszcze będziemy mogli obsługiwać II linię z Kabat. Na terenie STP będziemy budować obiekt nr 6, czyli halę postojową. Ona jest przewidziana na 14 pociągów. Mamy oczywiście możliwość nocowania pociągów na linii dzięki dłuższym okresom międzyprzeglądowym – mówi portalowi Transport-publiczny.pl Jerzy Lejk, prezes Metra Warszawskiego.
Problem z obsługą pojawia się przy dalszych odcinkach. Spółka prowadzi teraz także
konkurs na wykonanie koncepcji architektoniczno-budowlanych dla kolejnych stacji II linii – dwóch na Bemowie oraz trzech na Targówku i Bródnie (tzw. 3+2). Plany zakładają, że do 2022 r. – w ramach nowej, rozpoczętej już perspektywy finansowej UE – pociągi dojadą do Rembielińskiej na Bródnie i Powstańców Śląskich na Bemowie. II linia zostanie wybudowana niemal w całości – za wyjątkiem
trzech ostatnich stacji na odcinku zachodnim i właśnie Stacji Techniczno-Postojowej Mory, która miałaby obsługiwać II linię.
Brak oddzielnego zaplecza będzie stanowił spore wyzwanie dla Metra Warszawskiego. – Przy większej liczbie pociągów trzeba będzie mieć STP. Elementem krytycznym dla obsługi sieci I i II linii będzie przepustowość łącznika między liniami. Przed następnym krokiem (3+2) powinna być zbudowana STP, inaczej będzie ewidentny problem – mówi Lejk.
W jaki sposób mogłoby zostać zrealizowane oddzielne zaplecze, jeśli plany nie przewidują budowy w tej perspektywie UE
końcowego odcinka II linii metra, poprzedzającego STP? – To jest kwestia budowy tunelu. Być może stacje będą dobudowywane później. Tam jest na tyle miejsca, że można przyjąć inne technologie – mówi Jerzy Lejk.