Pod koniec roku przygotowania do przetargu na pociągi metra

Tabor Metra Warszawskiego składa się z 75 pociągów. Najnowszym nabytkiem spółki jest 35 składów Siemens Inspiro, które zostały kupione z myślą o obsłudze centralnego odcinka II linii metra oraz wzmocnieniu I linii. W związku z tym pojawiały się pomysły sprzedaży najstarszych pociągów rosyjskich. – Mieliśmy takie plany, natomiast cała decyzja gospodarcza sprowadza się do wyliczenia finansowego. Na razie nas na taką operację nie stać, ponieważ wpływy, które moglibyśmy uzyskać ze sprzedaży tych wagonów rosyjskich, są z punktu widzenia zakupu przyszłych pociągów bez znaczenia. To są minimalne kwoty – mówi Jerzy Lejk, prezes Metra Warszawskiego.

Spółka posiada 22 pociągi rosyjskie, w tym siedem „nowych”, zmodyfikowanej wersji, z dostaw 2008-2009. W wakacje zeszłego roku, w związku z wprowadzaniem kolejnych składów Inspiro do ruchu, zdarzały się dni, podczas których składy rosyjskie w ogóle nie wyjeżdżały na trasę. Teraz wracają do łask i znowu częściej pojawiają się na linii. Składy mają swoich zwolenników, choć wielu pasażerów zwraca uwagę na niższy komfort podróżowania – przede wszystkim hałas, przeciągi w związku z naturalną wentylacją. Problem z korzystaniem ze składów rosyjskich mają też osoby na wózkach.

Rozbudowa sieci metra będzie wymagała kolejnych inwestycji. – W najbliższych latach musimy się przygotować – gromadzić pieniądze, pozyskać dofinansowanie – na zakup pociągów dla [rozbudowy II linii metra o odcinki] 3+3, a następnie 3+2. Oczywiście mamy dzisiaj wystarczającą liczbę pociągów, żeby jeździć dla wariantu 3+3, ale z oczywistych powodów z mniejszą częstotliwością. Należy jednak prognozować, że z chwilą uruchomienia nowych stacji wzrośnie liczba pasażerów, w związku z tym będziemy potrzebowali więcej pociągów – mówi Jerzy Lejk.

– Znając cały proces postępowania przetargowego, a później produkcji, to wychodzi na to, że pod koniec tego roku powinniśmy przygotować się do przetargu na zakup taboru – mówi prezes Metra.

Zakupy będą całkiem spore. – Jeśli mówimy o samym 3+3, to jest to kilka składów, natomiast chcemy przygotować zamówienie, które pozwoli na obsługę także 3+2. Mówimy o pokaźnym zakupie 30-35 pociągach – mówi Lejk.