Wrocławska kolej gondolowa Polinka wznowiła (22 kwietnia) dzisiaj kursowanie. Na razie tylko z jednym wagonikiem – drugi, uszkodzony na początku marca w wyniku zderzenia z dźwigiem przewożonym na barce, powinien zostać naprawiony w ciągu kilku tygodni.
Kolej linowa Polinka była nieczynna od 5 marca, kiedy dźwig przewożony na barce uszkodził jeden z wagoników. Doppelmayr, który był wykonawcą, zwlekał z naprawą. Dopiero pismo wysłane przez Politechnikę Wrocławską (inwestora) do austriackiej centrali
spowodowało reakcję firmy.
Dzisiaj rano o godz. 7:00 Polinka wznowiła kursowanie z jednym, nieuszkodzonym wagonikiem. Kolejka będzie kursować do godz. 19:00. Od jutra (23 kwietnia) godziny kursowania będą wydłużone do godz. 21:00 – z wyłączeniem sobót i niedziel, kiedy Polinka nadal będzie nieczynna. – Wiadomo, że przepustowość jest ograniczona, ale jest możliwość przedostania się na drugą stronę rzeki. Robimy wszystko, żeby także drugi wagon był sprawny – mówi Andrzej Charytoniuk z biura prasowego Politechniki.
Zgodnie z decyzją wykonawcy do Wrocławia przyjedzie szkielet wagonika. Wszystkie nieuszkodzone elementy zostaną przełożone. – Naprawa powinna zostać dokonana w ciągu kilku tygodni – zapowiada Charytoniuk. W czasie naprawy Polinka zostanie ponownie zamknięta.