Wolne Tory oczami Front Architects muszą stać się częścią osiedla Wilda. I choć pokusa, aby postawić tam nowoczesne biurowce, stal i szkło na wzór paryskiego La Defense czy berlińskiego Postdamer Platz jest duża, architekci w swojej wizji stawiają przede wszystkim na równowagę. Wśród pomysłów wymieniana jest m.in. pieszostrada łączącą Wildę z Łazarzem czy zrównoważony, wielofunkcyjny melanż.
Jak swój pomysł uzasadniają architekci z Front Architect: „W użytkowaniu okazuje się, że paryżanie w La Defense owszem, pracują, ale wolny czas wolą spędzać gdzie indziej, w centrum, gdzie świat architektury jest przemieszany historią. Nowy Berlin stanowi nie lada kąsek dla przeciętnego turysty, niestety przez totalność swojej nowoczesnej stylistyki, duże przestrzenie, staje się nieprzyjemnym miejscem do mieszkania, miejscem, któremu brakuje tajemnicy, Genius loci”.
Architekci przypominają, że oba miejsca krytykowane są za swoje odhumanizowanie i przeskalowanie.
Pieszostrada jak w SingapurzeFront Architects na obszerny teren pokolejowy położony blisko centrum Poznania ma inny pomysł, zainspirowany działaniami największych światowych urbanistów i planistów. Proponują oni m.in. pieszostradę, łączącą Wildę z Łazarzem – dzielnice rozdzielone dziś torami kolejowymi. „Bezwzględnie należy przewidzieć do realizacji napowietrzny komunikacyjny łącznik pieszo-rowerowy, nazwijmy go pieszostradą, wyznaczony w stosownym miejscu, na przykład w obrębie ulic Granicznej i Magazynowej. Bez tego nie ma mowy o prawidłowym funkcjonowaniu miasta i przepływie ludzi” - twierdzą architekci. Kładka, która miałaby powstać na tym terenie, wpłynęłaby na rozwój zaniedbanych dziś dzielnic Poznania.
Oprócz kładki, dla architektów istotne jest również budowanie nowej dzielnicy miasta w oparciu o połączenia komunikacyjne – piesze, rowerowe oraz publiczne, czyli tramwajowe i autobusowe, które traktowane byłyby priorytetowo. Architekci twierdzą, że przebudowane niedawno skrzyżowanie na wysokości biurowca Delta zostało przygotowane tak, aby poprowadzić tę komunikację w stronę Wolnych Torów i dalej połączyć się z ulicą Hetmańską.
Wszystko w jednymFront Architects chce, aby w obrębie nowego terenu ograniczać ruch samochodowy, a rozwijać drogi piesze i rowerowe. „Bezwarunkowo należy rozważyć czy stać nas, mieszkańców Poznania, na dwie równoległe, dość bliskie planowane trakcje: tzw. Nową Głogowską po zachodniej stronie torów i w sposób oczywisty narzucającą się nową drogę po stronie wschodniej torów w przyszłości biegnącą przez obszar Wolnych Torów. Być może rozsądniej będzie zaplanować jedną” - piszą architekci.
Ich zdaniem Nowa Wilda powinna stać się czymś w rodzaju zrównoważonego, wielofunkcyjnego melanżu, gdzie zmieszczono by zarówno miejsca pracy, mieszkania, ale również miejsca do wypoczynku i rekreacji. Architekci są przekonani, że każde monofunkcyjne działanie, jak tworzenie na tym terenie sypialni, szklarni dzielnicowych biurowców, londyńskiego City czy wielkiego zielonego parku z osobna, byłoby dla tego terenu klęską. „Tylko łączenie funkcji jest drogą” - wskazują dalej i konkretyzują: miejsce na nową szkołę, przedszkole, sklep spożywczy, przychodnię lekarską i dziesiątki innych drobnych usług – zgodnie z prawidłami rozsądnego, współczesnego planu urbanistycznego, w którym realnie działa postulat sustainable, a więc zrównoważenia wszystkich czynników, sił, okoliczności i użytkowników.
Za przykład planistom posłużyć miałyby dokonania najbardziej wybitnych w dziedzinie budowania nowego, przyjaznego człowiekowi miasta: Christophera Alexandra, Josepha Rykwerta, Leona Kriera czy Jana Gehla. „Ich prace, realizacje podobnych zagadnieniowo obszarów, są znakomitymi przykładami, które pokazują, że można wybudować wspaniała i mądrą dzielnicę uwzględniającą potrzeby wszystkich stron, mogącą służyć społeczności i mieszkańcom przez kilka pokoleń” - podsumowują architekci.
O Wolnych Torach czytaj też tutaj.