Ile jest aglomeracji w planach budowy ŁKA? Czy system komunikacji szynowej, który ma spinać miasta satelickie z Łodzią, nie powinien być stworzony w mniejszej skali, ale za to z częstszymi kursami? Czy podobne rozwiązanie już nie istniało? – to kilka pytań, które warto postawić w dyskusji o roli kolei w transporcie w aglomeracji łódzkiej.
Trudno ująć w ramy nawet możliwie najszerzej zarysowanej definicji aglomeracji łódzkiej oddalone o ok. 60 km od Łodzi miasta Łowicz, Sieradz czy Kutno. Trudno też uznać za wchodzące w jej skład leżące niemal równie daleko niezurbanizowane, rolnicze wsie – Witonię, Grudze czy Domaniewice. Tymczasem Łódzka Kolej Aglomeracyjna – tworzony od podstaw system transportu w województwie łódzkim – ma koncentrować się na obsłudze tras biegnących tak daleko od stolicy regionu.
Kolej regionalna, nie aglomeracyjna
Wbrew nazwie więc ŁKA służyć będzie – jeśli, rzecz jasna, po raz kolejny nie zmieni się koncepcja jej uruchomienia (władze województwa już zmieniały zarówno zasięg, jak i kolejność otwierania linii) – przede wszystkim obsłudze transportu o charakterze regionalnym, a nie ściśle aglomeracyjnym. Nic zresztą – poza nazwą spółki – w tym dziwnego, jeśli przypomnieć sobie, że organizatorem przedsięwzięcia jest łódzki urząd marszałkowski, który ustawowo odpowiada za organizację transportu kolejowego właśnie na tym szczeblu, a nie np. związek Łodzi i sąsiednich gmin czy powiatów.
Przesadą byłoby rzecz jasna stwierdzenie, że ŁKA nie zmieni nic w transporcie zbiorowym wewnątrz Łodzi czy w jej najbliższym otoczeniu. Dzięki budowie
kilku nowych przystanków pociąg stanie się najszybszym sposobem na dostanie się do Łodzi z niektórych dzielnic Zgierza czy Ozorkowa, być może skorzystają z niego też podróżujący na dalekie dystanse w samej stolicy regionu. Biorąc jednak pod uwagę listę tras, na które mają wyjechać pociągi ŁKA, typowo aglomeracyjny charakter ma tylko jedna z nich – biegnąca z Łodzi Widzewa do Zgierza, na której ruch miejski
próbowano prowadzić – bez powodzenia – w przeszłości. Rola pozostałych połączeń będzie w zasadzie taka sama, jaką dziś pełnią pociągi Przewozów Regionalnych, z tym, że poprawie ma ulec oferta rozkładowa.
Transport szynowy w aglomeracji zapewnia tramwajW aglomeracji łódzkiej, obejmującej stolicę wraz z okalającymi ją najbliższymi miastami – Zgierzem, Strykowem i Ozorkowem na północy, Aleksandrowem i Konstantynowem na zachodzie, Ksawerowem, Pabianicami i Rzgowem na południu oraz Andrespolem i Brzezinami na wschodzie – kolej pełniła w ostatnich dziesięcioleciach stosunkowo niewielką rolę. Dość niefortunny układ węzła uniemożliwiający wjazd z większości kierunków do ścisłego centrum, niewielka sieć przystankowa i niespójny z siecią osadniczą przebieg linii sprawiły, że pociągi dowoziły do Łodzi z dalszych miejscowości, a komunikację wewnątrz aglomeracji zapewniała (i zapewnia) komunikacja drogowa oraz sieć tramwajów podmiejskich.
To właśnie ta ostatnia od przeszło wieku pełni rolę lekkiej kolei dowozowej. Sieć podmiejska, nazywana zresztą pierwotnie siecią kolei dojazdowych, wybiegała z Łodzi w niemal wszystkich kierunkach.
W latach 90. znacznie zmniejszył się jej zasięg – w 1991 roku 44 przestało kursować do Aleksandrowa, dwa lata później zlikwidowano linię do Rzgowa – ale to, co pozostało nadal – cztery odnogi: do Pabianic, Konstantynowa (z przedłużeniem do Lutomierska), Zgierza i Ozorkowa – wciąż stanowi dobrą, zakorzenioną w świadomości społecznej i spełniającą nadal swoją rolę bazę do stworzenia systemu transportu szynowego rzeczywiście zaspokajającego potrzeby aglomeracji.
O ile władze Pabianic przygotowały plan pozyskania środków unijnych na remont trasy, a w Zgierzu przeprowadzono prace remontowe przy okazji budowy Łódzkiego Tramwaju Regionalnego, o tyle trasy do Ozorkowa i Lutomierska wymagają pilnych inwestycji. Bez dużego remontu zaniedbanej infrastruktury torowiska umrą śmiercią techniczną, a otwarcie Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej może zbiec się w czasie z likwidacją systemu, który spełnia właśnie taką rolę, jaką zapisano w nazwie nowego przewoźnika kolejowego.
ŁKA uzupełni system, a nie go stworzyZapowiadana poprawa oferty transportu kolejowego o znaczeniu regionalnym to wiadomość zdecydowanie pozytywna. Zwiększenie częstotliwości kursów z Sieradza czy Łowicza nie pomoże jednak rozwiązać problemów ruchu miejskiego i aglomeracyjnego. Bez radykalnej zmiany układu linii kolejowych w regionie ŁKA może stać się bowiem jedynie uzupełnieniem systemu komunikacji wewnątrz, a nie do aglomeracji łódzkiej. Systemu, którego filar wyraźnie się chwieje.
Ruta: Łódzkie tramwaje podmiejskie mają sens jako element całości