Poznań wciąż czeka na zrealizowanie projektu, który naprawi błędy popełnione podczas poprzedniej inwestycji dworcowej. Na razie nie kończą się jednak dyskusje o zagospodarowaniu międzytorza i przywróceniu w tym obszarze funkcji dworcowych. – Życzyłbym wojewodzie i zarządowi PKP, by przeszli na etap konkretów, realizacji i prac – mówi Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania – mówi Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.
Nowy dworzec w Poznaniu, będący częścią centrum handlowego, od początku, od momentu oddania w 2012 r., budzi sporo kontrowersji – zwłaszcza w kontekście rozwiązań funkcjonalnych czy skomunikowania ze wszystkimi peronami.
Od dłuższego czasu trwają dyskusje na temat zagospodarowania międzytorza i szerzej – tzw. Wolnych Torów po wschodniej stronie stacji i torów. Poprzedni projekt deweloperski dla obszaru starego dworca w międzytorzu został wyrzucony do kosza – zmieniały się zarządy PKP SA, co miało wpływ na kierunki inwestycyjne, do dyskusji włączył się też wojewoda, który
odmówił wydania decyzji lokalizacyjnej. Jednym z powodów była zbyt mała przestrzeń przeznaczona dla podróżnych (ok. 7,5% powierzchni).
Wojewoda powołał zespół specjalistów, który miał wypracować propozycje zmian w całym poznańskim węźle kolejowym. W sumie zgłosił on 11 postulatów. Zostały one
przekazane do Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa. Nadal jednak stary dworzec, znacznie wygodniejszy i lepiej położony, nadal pozostaje nieczynny dla pasażerów.
Sytuacją zdają się być już zniecierpliwione władze Poznania. – Ubolewam nad tym, że ze strony PKP i obecnego rządu, temat się ślimaczy – jest tyle mówienia i gadaniny, a braku konkretów. My ze swojej strony, jako miasto, zrobiliśmy wszystko, co trzeba było zrobić. To jest drugi pod względem przepustowości dworzec w Polsce po Warszawie Centralnej. Życzyłbym wojewodzie i zarządowi PKP, by przeszli na etap konkretów, realizacji i prac – mówi Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.
Czy Poznań ma szansę na dobry i funkcjonalny projekt? – Zawsze jest szansa, wszystko można poprawić, tylko trzeba dobrej woli i kompetencji – dodaje Jaśkowiak.