Legionowo jest jednym z nielicznych miast, w którym samorząd podjął się budowy dworca kolejowego. – To nie jest modelowe rozwiązanie, nie polecam nikomu budowy dworców kolejowych – mówi teraz Roman Smogorzewski, prezydent Legionowa, który był gościem Kongresu Transportu Publicznego.
Legionowo, leżące w aglomeracji warszawskiej, od dawna zmaga się z problemem braku dworca z prawdziwego zdarzenia. – Od 30 lat stanowiły go skręcone kontenery. To był symbol wstydu. Brak dworca był traktowany jako przejaw niemocy i indolencji władzy. Jak wiadomo – za wszystkie problemy lokalne winny wójt, burmistrz lub prezydent, bo ludzie go znają – mówi Roman Smogorzewski, prezydent Legionowa.
W ostatnich latach znacząco poprawiła się oferta kolei, co przełożyło się na większą popularność komunikacji szynowej wśród mieszkańców dojeżdżających do Warszawy. Uruchomiono m.in. linie SKM – do centrum Warszawy, na lotnisko Chopina i do Dworca Gdańskiego, gdzie istnieje możliwość dogodnej przesiadki na metro. Koleje Mazowieckie obsługują też nowoczesnym taborem kursy do lotniska w Modlinie. Legionowo uruchomiło również linie dowozowe. – Wzrost zainteresowania koleją i oczekiwania mieszkańców skłoniły nas do budowy dworca i rozmów z PKP, choć woli po stronie kolei w tej kwestii nie było. Lubimy w Legionowie realizować marzenia mieszkańców. Oni patrzą zero-jedynkowo: czy dworzec powstanie, czy nie – mówi Smogorzewski.
Projektant upada, wykonawca wyrzuconyInwestycję udaje się realizować dzięki polsko-szwajcarskiemu programowi współpracy, który daje możliwość dofinansowania w wysokości 85%. – Bardzo długo czekaliśmy na decyzję. Jak już zapadła, w krótkim czasie, w ciągu pół roku, trzeba było zrobić dokumentację, przygotować projekt, uzyskać pozwolenia. Nie było czasu na konkurs. Będę żył przez to krócej – mówi Roman Smogorzewski. Tu pojawił się pierwszy z problemów: firma olsztyńska, która przygotowywała projekt, upadła.
Wybrany wykonawca zobowiązał się do wykonania obiektu za 29 mln zł. – Doświadczona firma, realizowała ratusz legionowski, rozbudowywała szkołę. Ale w przypadku dworca od początku mieliśmy problemy, to jakieś fatum. Właściciele przekazali firmę dzieciom, którzy nieodpowiedzialnie nią zarządzali. Wykonawca wyzłośliwiał się, zamykał na długo teren i nic nie robił – opowiada Smogorzewski. Dlatego też kilka tygodni temu miasto
rozwiązało z nim umowę. – Teraz prowadzimy inwentaryzację. W ciągu kilku miesięcy zostanie wybrany nowy wykonawca – zapowiada prezydent Legionowa.
Nikt nie chce prowadzić kasyPolsko-szwajcarski program współpracy, zakłada, że realizowany projekt musi opiewać na kwotę min. 10 mln franków szwajcarskich. – Dlatego został uzupełniony projekt o wielopoziomowy parking, który jest już wybudowany i wewnętrzną obwodnicę przy torach, która umożliwi szybsze dowiezienie mieszkańców – opisuje Roman Smogorzewski. Obiekt dworcowy jest trzykondygnacyjny, ulokowany zostanie tutaj m.in. multimedialne centrum obsługi pasażerów. Inwestycja obejmuje też przedłużenie tunelu dla pieszych na drugą stronę torów, przewidziano też miejsce dwie duże pętle.
Duży nacisk położono na miejsca parkingowe dla kierowców. – Robiliśmy badania kto parkuje pod dworcem. Mieszkańcy – nawet jeśli mają tylko kilometr do dworca – nie idą na piechotę i korzystają z samochodu. Są bardziej mobilni – robią zakupy, odwożą dzieci – wyjaśnia Roman Smogorzewski. Z oszczędności w realizacji obecnego obiektu miasto chce wybudować duży parking także po drugiej stronie torów kolejowych.
Problemy z wykonawcą i projektantem to niejedne zmartwienia Legionowa. – Dziennie z dworca korzysta 5 tys. ludzi. Budujemy dworzec, a nikt nie chce prowadzić kasy. Przy takiej liczbie pociągów dworzec jest niepotrzebny. Większość pasażerów ma karty miejskie, w kioskach można kupić bilety ZTM w ramach wspólnego biletu – mówi Smogorzewski.
Jak mówi prezydent Legionowa, jest szansa, że do końca przyszłego roku zostanie zakończona budowa dworca. – To nie jest rozwiązanie modelowe. Nie polecam budowy dworców podmiejskich – podsumowuje Roman Smogorzewski, prezydent Legionowa.
Prezydent Legionowa był gościem Kongresu Transportu Publicznego, który odbywał się 30 października br. w Bydgoszczy. Podczas Kongresu prezentowana była Biała Księga Mobilności, mająca stanowić punkt wyjścia do dyskusji na temat zmian, jakie zachodzą w sferze mobilności i transportu publicznego. Można pobrać ją za darmo.