Na targach Kortrijk zauważalny był trend montażu silników elektrycznych w piastach autobusów zeroemisyjnych. Wydaje się, że ten sposób może zmienić postrzeganie elektrobusów przez pasażerów jako ciasnych pojazdów.
Silniki elektryczne zamontowane w piastach miał m.in. Solaris Urbino. – Na rynku jest kilku producentów takich rozwiązań. Dzięki umieszczeniu osprzętu elektrycznego w piastach kół zyskujemy sporo więcej przestrzeni dla pasażerów, którą można lepiej gospodarować – powiedział Tomasz Pyzałka z marketingu Solarisa.
Na targach można było zobaczyć Solbusa, którego od producenta z Solca Kujawskiego kupił producent elektrycznych silników w piastach – niemiecka firma Ziehl – Abegg, właśnie po to by testować w nim to rozwiązanie.
Silniki w piastach miała też nieco podobna do Solarisa Electric elektryczna Ekova wyprodukowana w Ostrawie. Przedstawiciel firmy Petr David zapowiedział jednak, że firma będzie oferować też pojazd z silnikiem elektrycznym umieszczonym wewnątrz przestrzeni pasażerskiej, który będzie produktem tańszym (w taki sposób silniki umieszczono np. w warszawskich 10 solarisach electric).
Ziehl – Abegg oczywiście prezentował swoje produkty na jednej z hal w Kortrijk. Ciekawostką jest to, że opona, która opina piastę zaopatrzoną w silnik elektryczny, jest specjalnie produkowana przez koncern Michelin i ma dużo większą wytrzymałość. Dzieje się tak ze względu na sporą masę elektrycznego silnika w piaście. Oczywiście są to opony pojedyncze, o sporej szerokości odpowiadającej tradycyjnemu, podwójnemu ogumieniu na tylnych osiach.
Oprócz Ziehl – Abegg tego typu urządzenia prezentowali w Belgii także inni producenci, m.in. e-Traction.
LINK DO BIAŁEJ KSIĘGI MOBILNOŚCI