Protram bankrutuje i prosi o pomoc MPK Wrocław

Protram powstał w 1999 roku z wydzielenia Zakładu napraw tramwajów podczas restrukturyzacji MPK Wrocław. Firma od początku ściśle współpracowała z miejskim przewoźnikiem modernizując stare wagony, a także sprzedając nowe, zaprojektowane przez przedsiębiorstwo tramwaje. Coraz mniejsza liczba zleceń doprowadziła jednak Protram na skraj bankructwa. Ratunkiem – według władz przedsiębiorstwa – mogłoby być rozłożenie w czasie spłaty zobowiązań za opóźnienia w realizacji kontraktu z MPK. Ale miejski przewoźnik twierdzi, że takie rozwiązanie jest niemożliwe.

Walka wciąż trwa

Protram od początku istnienia zajmował się remontami wysłużonych tramwajów Konstal typu 105N i 105Na. Choć to wciąż najpopularniejsze pojazdy we Wrocławiu (Na 220 tramwajów jeżdżących po mieście ponad 100 to właśnie Konstale) to ich liczba spada, bo zastępują je nowsze modele. Największa fala modernizacji miała miejsce w latach 1999 – 2003. Wtedy Protram rocznie modernizował ok. 30 – 40 składów. Te czasy to już przeszłość. Firma w 2004 r. zaprojektowała swój własny model 204 WrAs, a rok później: trzyczłonowy tramwaj jednoprzestrzenny 205WrAs, z częścią niskopodłogową. Po stolicy Dolnego Śląska jeździ 26 takich pojazdów. W ostatnich latach przetargi na nowe tramwaje dla Wrocławia wygrywały jednak bydgoska Pesa i poznański Modertrans. Protram za to w 2011 r. zaprojektował i dostarczył do Krakowa długi na 40 metrów tramwaj typu 405N.

Firma realizowała też zlecenia m.in. dla MPK Łódź czy Tramwajów Śląskich, ale liczba zleceń malała. Od dwóch lat Protram balansował na granicy upadłości. Szala może przechylić się na złą stronę jeszcze w tym miesiącu.
- Mamy przygotowany wniosek upadłościowy, ale nie ogłaszamy jeszcze upadłości. Wciąż walczymy – mówi Zdzisław Kopka, prezes firmy. – Mamy inwestora strategicznego, który jest gotowy złożyć deklarację przystąpienia do firmy. Prowadzimy wciąż rozmowy – dodaje.

Zapaść firmy to efekt rekordowo niskiej liczby zgłoszeń. – Staramy się pozyskiwać klientów, ale jest ciężko. A przecież możemy przeprowadzać remonty tramwajów i oprzyrządowania, regenerację podzespołów tramwajowych jest tu lakiernia i śrutownia. Wszystkie większe miasta mają warsztaty tramwajowe, Wrocław za chwilę będzie pierwszy, gdzie taka firma upadnie – mówi prezes Kopka. – Jeśli do tego dojdzie, 50 osób straci pracę – przekazuje szef Protramu.

Władze Wrocławia pomogą?

Zarząd firmy nieśmiałym okiem spogląda na niedawnego zleceniodawcę – MPK Wrocław. Jedna z ostatnich umów z miejskim przewoźnikiem dotyczyła dostawy obręczy kół dla tramwajów Skoda. W czerwcu 2015 r. firma podpisała umowę na dostarczenie obręczy do 144 kół. Miała na to miesiąc. Protram spóźnił się jednak z wykonaniem zlecenia o 27 dni. Z tego tytułu – zgodnie z podpisaną umową – MPK Wrocław naliczyło karę w wysokości 373 tys. zł.

Zarząd firmy liczy, że MPK zgodzi się na rozłożenie spłaty kary w czasie. – Składaliśmy pisma w tej sprawie, ale nie było pozytywnego odzewu. Liczyliśmy się z tymi zobowiązaniami, ale uważamy, że należy miarkować karę. Współpracujemy z MPK Wrocław od początku, mieliśmy nadzieję na wyrozumiałość – tłumaczy Zdzisław Kopka.

Nadzieje władz firmy są jednak płonne. –MPK nie ma podstaw do stosowania jakichkolwiek ulg w stosunku do firmy Protram. Mając na uwadze fakt, iż umowy z firmą zostały zawarte w drodze przetargu MPK ma obowiązek naliczenia kar umownych za nienależyte wykonanie umowy – tłumaczy Agnieszka Korzeniowska, rzecznik MPK we Wrocławiu. - Znając sytuację finansową firmy Protram, gdyby MPK nie dokonało potrącenia z należności tych kar, to działałoby na swoją szkodę. Jakiekolwiek rozkładanie tych kwot na raty przy kondycji tej firmy byłoby równoznaczne z pogodzeniem się z faktem, iż MPK nigdy tych pieniędzy już nie odzyska. Jako spółka miejska nie możemy sobie na pozwolić.

Tymczasem temat upadłości Protramu przybiera wymiar polityczny. Wrocławscy radni i parlamentarzyści z Prawa i Sprawiedliwości zapowiadają złożenie na ręce prezydenta apelu o próbę uratowania firmy. Według radnych umowa z MPK pozwala na umorzenie odsetek, zawieszenia płatności lub rozłożenia jej na raty.