Kolejarze przygotowują się do modernizacji linii średnicowej. Wśród wstępnych koncepcji organizacji ruchu pojawiało się zamknięcie Dworca Centralnego na czas prac na torach dalekobieżnych. Przedstawiciele PKP PLK i PKP SA podkreślają, że w tej chwili nie można jeszcze mówić, na ile i czy w ogóle dworzec może pozostać bez pociągów.
We wstępnych materiałach dotyczących przebudowy WWK, o czym mówiło też miasto, pojawiała się informacja o
pięcioletnich utrudnieniach w związku z przebudową linii średnicowej. Ruch pociągów podmiejskich do centrum miał być zachowany, ale przez połowę tego czasu składy jeździłyby przez Dworzec Centralny. Przez cały okres prac na podmiejskiej i dalekobieżnej linii średnicowej pociągi dalekobieżne – wg pierwotnych koncepcji – jeździłyby przez Dworzec Gdański.
Do tej organizacji ruchu nie należy się jednak jeszcze przywiązywać. – To jest projekt, wstępna analiza. Nikt dzisiaj nie stwierdzi, jak będzie wyglądał ruch pociągów. PKP PLK powiedziały, że nie ma decyzji i nikt z całą stanowczością nie powiedział, że będzie wyłączony ruch z Centralnej – podkreśla Katarzyna Mazurkiewicz, rzecznik PKP SA.
Długi okres utrudnień wynikał z zakładanego harmonogramu remontu bądź odbudowy kolejnych obiektów inżynieryjnych w ciągu linii średnicowej. – Co to znaczy 2,5 roku? Jeżeli da się szybko przeprowadzić prace, to zmiany oraz utrudnienia będą minimalizowane. Szczegółowy plan zamknięć powstanie w najbliższym czasie – mówi Jarosław Bator, członek zarządu PKP SA. Jak dodaje, wszystko zależy od tego, ile obiektów na raz będzie można remontować.
Kolejarze dokładny harmonogram muszą jeszcze skonsultować z miastem, gdyż jednoczesne zamknięcie wielu wiaduktów nad ważnymi ciągami komunikacyjnymi
spowodowałoby paraliż. – Prace na średnicy muszą uwzględniać sytuację w ruchu miejskim, tym bardziej, że znaczenie kolei jako środka komunikacji miejskiej wzrośnie. Będziemy informować o kolejnych krokach – zapewnia Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP PLK.