W Kontrakcie Terytorialnym Województwa Mazowieckiego znalazł się projekt budowy tramwaju w Radomiu. Ma kosztować w sumie 350 mln zł. Problem w tym, że miasto jest tym zaskoczone i niespecjalnie ten tramwaj chce.
Linia tramwajowa w Radomiu nie jest pomysłem samorządowym. Została zgłoszona przez Radomskie Towarzystwo Naukowe, stowarzyszenie które propaguje badania naukowe w regionie. Jak tłumaczą jego członkowie, gdy zorientowali się, że w propozycjach zarządu Mazowsza do kontraktu Radom potraktowano marginalnie, a ponad 90 proc. inwestycji badawczo–rozwojowych ma być zlokalizowanych w Warszawie, RTN zaproponowało własny projekt o nazwie Radomski Biegun Innowacyjności. Jego częścią jest właśnie budowa linii tramwajowej przez centrum miasta, która łączyłaby Józefów z Prędocinkiem. RTN chciałoby też wybudować w mieście centrum nauki i sprowadzić tam trzy wydziały warszawskich wyższych uczelni.
Do zbudowania linii tramwajowej w Radomiu jeszcze daleka droga. Kontrakt Terytorialny to zbiór projektów inwestycyjnych z danego województwa na lata 2014–2020, ale nie tych przyjętych do realizacji, tylko pomysłów. Zgłaszać je mogą nie tylko samorządy, ale też np. instytucje społeczne, uczelnie, a nawet prywatne osoby. To dopiero podstawa do negocjacji między samorządem województwa a rządem.
Kto nie chce tramwaju? A na razie zgody co do sensowności tramwaju w Radomiu nie ma. Entuzjazm pomysłodawców (RTN chwali się że w ciągu doby
profil "Tramwaj w Radomiu" na facebooku polubiło 1,5 tys. użytkowników) i przychylność władz województwa kłóci się z zaskoczeniem władz miasta. – W dobrym tonie byłoby zapoznanie władz miasta i skonsultowanie projektów, które w części miałyby być finansowane z budżetu miasta – powiedział nam prezydent Andrzej Kosztowniak.
Wątpliwości ma też dr Michał Wolański z Katedry Transportu Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. – Tutaj powinna zadecydować analiza kosztów i korzyści, ale jestem bardzo sceptyczny, co do sensowności budowy tramwaju w Radomiu. W takich sytuacjach warto rozważać i robić
Bus Rapid Transit – twierdzi.
Prezydent Kosztowniak w wyborach był kandydatem PIS. Województwem rządzi marszałek Adam Struzik z PSL. Władze miasta nie kryją niezadowolenia, że wiele ich pomysłów zaproponowanych do kontraktu, przepadło, za to wielomilionowy projekt RTN został przez władze województwa zaakceptowany. – Każdy samorządowiec, składając wnioski, powinien pamiętać o tym, że proponowane projekty muszą spełniać określone wymogi – tłumaczył na czwartkowym spotkaniu władz miasta z władzami województwa wicemarszałek Leszek Ruszczyk. – Tymczasem większość zgłoszonych przez miasto Radom inwestycji miało lokalne oddziaływanie i mimo najszczerszych chęci nie mogły trafić na listę kontraktu – dodawał.
Po co ten tramwaj?Czy tramwaj w Radomiu w ogóle jest potrzebny? Już w latach 60. i 70. planowano zbudować tam linie tramwajowe, ale z powodów finansowych pomysł zarzucono. Naukowcy z RTN zaznaczają, że projektowana linia łączy trzy północne osiedla – XV-lecia, Akademickie i Michałów – z największymi w mieście zakładami pracy, czyli Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym, główny kampusem uniwersyteckim oraz komendą wojewódzką i miejską policji, a także południowymi osiedlami Ustroniem, Prędocinkiem i Młodzianowem. Na piechotę do projektowanego tramwaju mogłoby dojść 80 tys. mieszkańców, czyli jedna trzecia miasta.
– Gmina Miasta Radomia złożyła do Kontraktu Terytorialnego 11 projektów, które są dla miasta priorytetowe – stwierdził krótko prezydent Kosztowniak pytany o sensowność budowy linii tramwajowej.
źródło: RTN