Jak przedstawiały się statystyki zdarzeń z udziałem rowerzystów w 2014 roku w zestawieniu z latami poprzednimi? Czy bezpieczeństwo cyklistów na drogach zwiększyło się?
Kilka dni temu zaktualizowany został serwis www.sewik.pl, zawierający udostępnione przez Komendę Główną Policji dane z Systemu Ewidencji Wypadków i Kolizji (SEWiK). Dzięki nowym informacjom można przyjrzeć się bliżej sytuacji rowerzystów na polskich drogach oraz podjąć próbę odpowiedzi na pytanie, czy rok 2014 przyniósł istotne zmiany ogólnego poziomu bezpieczeństwa użytkowników dwóch kółek.
Więcej zdarzeń – spadek bezpieczeństwa?Wzrost liczby zdarzeń z udziałem rowerzystów jest stałą, obserwowaną od 5 lat tendencją. W roku 2014 użytkownicy dwóch kółek wzięli udział w 14195 wypadkach i kolizjach. W 2013 liczba ta wyniosła 12772, zaś w 2012 – 11981. Czy oznacza to, że bezpieczeństwo cyklistów na polskich drogach spada, zaś oni sami zachowują się coraz bardziej brawurowo? Niekoniecznie. Należy przestrzec osoby podejmujące tematykę ruchu rowerowego (zwłaszcza pracowników mediów) przed wyciąganiem pochopnych wniosków wynikających z bardzo powierzchownej analizy statystyk. Wszelkie doniesienia o coraz częstszych zdarzeniach z cyklistami nie uwzględniają faktu, iż w Polsce z roku na rok pojawia się ich coraz więcej. Trudno oszacować, jak znaczny jest wzrost, bowiem do tej pory nie podjęto zakrojonych na szerszą skalę badań natężenia ruchu rowerowego. Obserwacje przeprowadzone w ostatnich latach przez organizacje pozarządowe z Wrocławia czy Warszawy pozwalają jednak z bardzo dużym prawdopodobieństwem założyć, że procentowy wzrost liczby osób korzystających z rowerów jest znacznie wyższy, niż procentowy wzrost liczby zdarzeń z ich udziałem.
W rocznej zmienności wydarzeń można zaobserwować również, że tendencja wzrostowa dotyczy terenów zabudowanych. W roku 2012 doszło na nich do 10681 kolizji i wypadków. Pod koniec 2013 liczba zdarzeń wyniosła 11443, zaś w 2014 – 12850. W tym samym czasie na obszarach niezabudowanych było ich – odpowiednio – 1345, 1329 oraz 1300 (tendencja spadkowa). Wynika z tego, że natężenie ruchu rowerowego wzrosło w miastach. Popularność dwóch kółek wśród ich mieszkańców warunkują najprawdopodobniej względy praktyczne, tj. wysoka mobilność (brak kłopotów z parkowaniem) oraz niezależność od korków. Z kolei w mniejszych miejscowościach dotychczasowi użytkownicy rowerów, korzystających z nich głównie ze względów ekonomicznych, zaczęli korzystać z innych form transportu (samochody, skutery, motocykle).
Najnowsze dane odnośnie rodzajów zdarzeń, uczestników oraz zachowań nie wykazują istotnych różnic w porównaniu do lat poprzednich. W dalszym ciągu rowerzyści są winni ok. 40% wypadków i kolizji ze swoim udziałem (2012 – 41,96%, 2013 – 40,76%, 2014 – 40, 04%; za całą resztę odpowiadają inni uczestnicy). Najbardziej powszechnym rodzajem zdarzeń wciąż pozostają zderzenia pojazdów boczne (ponad 66,2%), tylne (9,7%) oraz czołowe (7,2%). Do najczęstszych przyczyn niezmiennie należą nieudzielenia pierwszeństwa przejazdu oraz nieprawidłowe skręcanie i wyprzedzanie. Warto nadmienić, iż w ostatnim przypadku winę w niemal 9 na 10 przypadków ponoszą kierowcy (849 na 964 zdarzeń).
W dalszym ciągu stosunkowo rzadko dochodzi do najechań na pieszych. W roku 2014 doszło do 592 zdarzeń na linii cyklista - pieszy (4,17% ogółu). Tak niski odsetek obala tezę o tym, jakoby użytkownicy dwóch kółek stanowili poważne zagrożenie dla osób poruszających się po chodnikach. Oczywiście, nie należy traktować tego jako zachęty do zawłaszczania ich przestrzeni przez rowerzystów.
Bardzo niewielkie wahania obserwuje się także w liczbie zdarzeń w zależności od dnia tygodnia. Od wielu lat najmniej wypadków i kolizji notuje się w soboty i niedziele (łącznie ok. 20%). Cała reszta rozkłada się równomiernie na dni robocze, co zaprzecza twierdzeniom, jakoby Polacy używali rowerów głównie w celach rekreacyjnych.
Mamy statystyki. Czas je wykorzystaćDane zawarte w Systemie Ewidencji Wypadków i Kolizji wskazują, iż w celu poprawy bezpieczeństwa cyklistów konieczne jest podjęcie szeroko zakrojonych akcji edukacyjnych, skierowanych przede wszystkim do kierowców pojazdów silnikowych. Niedostateczna wiedza odnośnie zasad pierwszeństwa na przejazdach rowerowych, brak nawyku wypatrywania cyklistów na drodze oraz wyprzedzanie w zbyt bliskiej odległości to błędy, które popełniają najczęściej, narażając przy tym życie oraz zdrowie użytkowników dwóch kółek.
Edukacji wymagają również sami rowerzyści. Nieprawidłowe skręcanie - druga z najczęstszych przyczyn wypadków z ich udziałem – w 2/3 przypadków wynikła z ich winy. Koniecznym jest wyrobienie przez cyklistów trwałych nawyków upewniania się, czy w trakcie skręcania nie zajadą drogi innym pojazdom oraz sygnalizowania kolizyjnych manewrów. Elementem kampanii powinno być również informowanie użytkowników dwóch kółek odnośnie przepisów regulujących obowiązkowe wyposażenie rowerów, jednak -
o czym wspominaliśmy wcześniej – kwestii widoczności na drodze nie należy traktować priorytetowo.
Warto również zwrócić uwagę na problem wzajemnego poszanowania przestrzeni przez pieszych i rowerzystów. Chociaż skala zagrożenia oraz częstotliwość zdarzeń pomiędzy tymi grupami bardzo często są wyolbrzymiane, to zarówno osoby chodzące po drogach rowerowych, jak i cykliści poruszający się chodnikami mogą być dla siebie wzajemnie uciążliwi.