Sanok: Autosan zatrudnia z powrotem

Autosan od 7 października jest w upadłości likwidacyjnej. W czerwcu i lipcu pracownicy dostali pół pensji. Od sierpnia nie dostali jej w ogóle. Wręczenie wypowiedzeń umożliwiło wypłatę zaległych wynagrodzeń z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Zaległe pensje, odprawy i odszkodowania za skrócony okres wypowiedzenia mają dostać po 20 listopada. Ale wielu zwolnionych martwi się o kolejne miesiące.

W pierwszej kolejności nową–starą pracę dostają spawacze, bo fabryka ma zamówienia na potrzeby wojska i związane z budową nadwozi kolejowych. Ale syndyk Ludwik Noworolski zapewnia, że wśród nowych zatrudnionych będą też pracownicy obsługi. Nie wiadomo ile osób docelowo wróci do pracy (proces rekrutacji ma się zakończyć 25 listopada). Wszystko zależy od zamówień. Syndyk przekonuje, że takie są, a fabryka wciąż buduje autobusy związane z kontraktami zawartymi jeszcze przed upadkiem spółki. Tydzień temu fabrykę opuściły trzy, przeznaczone dla PKS w Łomży.

Do niedawna Autosan był własnością Grupy Sobiesław Zasada, ale właściciel złożył wniosek o upadłość, gdy skończyły mu się pieniądze na restrukturyzację spółki i oddał 90 proc. akcji biznesmenowi Grzegorzowi Tarnawie. Ten z kolei odsprzedał po 20 proc. akcji (zachowując pakiet kontrolny) dwóm innym biznesmenom – Krzysztofowi Mosce i Leszkowi Sobikowi.