SKM Trójmiasto planuje zakup 10 ezt-ów, by zastąpić min. 20 EN57

Zdecydowany trzon taboru, będący w posiadaniu spółki PKP SKM Trójmiasto, to stare jednostki EN57 i EN71. – Tych pojazdów mamy ponad 50. Bez naszej ostatniej inwestycji taborowej, to jest modernizacji 22 pojazdy w poprzedniej perspektywie unijnej, trudno byłoby w ogóle mówić o najbliższych latach – mówi Maciej Lignowski, prezes spółki.

Wyłączając pojazdy użyczone przez samorząd do obsługi niezelektryfikowanej linii PKM, udział nowych jednostek w taborze spółki jest niezwykle skromny. – Dzięki oszczędnościom, które wygenerował nasz projekt unijny, udało nam się w tym roku do ruchu włączyć dwa nowe pojazdy, składające się z dwóch członów, które wyprodukował Newag – mówi Lignowski. Spółka chciałaby to zmienić w najbliższych latach. – Mamy nadzieję, że to światełko w tunelu, które spowoduje, że za chwilę będziemy widzieli błysk i będziemy mogli w niedalekiej przyszłości kupić 10 wieloczłonowych pojazdów trakcyjnych – mówi szef SKM.

Na razie nie wiadomo jak długie będą to pociągi. – Nie chciałbym dzisiaj definiować, czy będą to 5- czy 7-członowe pojazdy, gdyż kończymy studium wykonalności dla tego projektu i liczymy na to, że opracowanie wykaże ile członów powinno faktycznie być. Chcielibyśmy tymi pojazdami zastąpić co najmniej 20-22 starych, wysłużonych już pojazdów serii EN57 – mówi Maciej Lignowski.

Wiadomo też, że zakupy planuje samorząd wojewódzki. – Ostatnie zakupy w postaci 10 pojazdów dla obsługi PKM są niewystarczającą inwestycją. Przygotowujemy się do kolejnych zakupów w najbliższych latach. Jako samorząd jesteśmy właścicielem 51 pojazdów, w tym 24 ezt-ów. Mamy świadomość, że ta liczba jest niewystarczająca. Mamy chęć pozyskania 30 pojazdów – mówi Ryszard Świlski, członek zarządu samorządu województwa pomorskiego.