Według wtorkowych informacji „Dziennika Gazety Prawnej” właściciele firmy Solaris Solange i Krzysztof Olszewscy badają możliwość sprzedaży spółki. Trwa proces badania kondycji finansowej Solarisa, w którym, według informacji gazety bierze udział siedem firm i Polski Fundusz Rozwoju, ale nie ma wśród nich największych producentów z Niemiec.
„Dziennik Gazeta Prawna” powołuje się na cztery anonimowe źródła. Według nich sprzedaż ma podłoże osobiste.
W oświadczeniu, które Transport–Publiczny.pl otrzymał od pełnomocnika zarządu ds. e-mobilności w Solarisie Mateusza Figaszewskiego nie ma wprost potwierdzenia tej informacji, ale przedstawiciel firmy też jej nie zaprzecza, a nawet wskazuje, że dynamiczny rozwój firmy wymaga dodatkowych nakładów. Wskazuje, że Solaris w ubiegłym roku sprzedał prawie 1400 pojazdów, a w tym roku liczba zamówień już przekracza tę zeszłoroczną i firma ma pełne obłożenie w produkcji do końca października.
„Tak dynamiczny rozwój przedsiębiorstwa, którego właścicielami w 100% są Państwo Solange i Krzysztof Olszewscy, wymaga dużych nakładów inwestycyjnych na badania i rozwój oraz inwestycji w zasoby produkcyjne, sieć sprzedaży i serwisu. Przez ostatnich dwadzieścia lat firma Solaris finansowała swój rozwój zarówno ze środków własnych, jak i kapitału dłużnego. Wielokrotnie też na przestrzeni dwóch dekad właściciele Spółki otrzymywali propozycje wsparcia rozwoju firmy od partnerów polskich i zagranicznych. Takie propozycje są zawsze sprawdzane pod kątem potencjalnych korzyści dla rozwoju polskiej marki Solaris” – pisze Figaszewski.
Bez MAN–a i Mercedesa?
Według „Dziennika…” obecna sytuacja nie jest jednak tylko standardowym sprawdzaniem ewentualnego kupca, ale kilkuetapową procedurą mającą przygotować Solarisa do sprzedaży. Siedem podmiotów, m.in. z Chin i Turcji, choć najprawdopodobniej nie ma wśród nich największych koncernów z Niemiec, prowadzi właśnie badanie kondycji spółki nazywane due diligence. Po nim nastąpi etap konkretnych ofert. W procedurze ma też brać udział Polski Fundusz Rozwoju z partnerem biznesowym.
Właściciele Solarisa mogą stawiać warunki ewentualnym kupcom, bo przez ponad 20 lat zbudowali firmę z kilkoma poważnymi autami, która zeszły rok zamknęła z przychodem 1,85 mld zł. Zyskali markę nie tylko w Polsce, ale też w większości krajów Europy w tym na jednym z najważniejszych rynków – niemieckim. W dodatku wyprzedzili o dekadę zainteresowanie autobusami elektrycznymi. W momencie gdy dziś Mercedes, MAN, czy nieco bardziej w tym względzie zaawansowane Volvo, dopiero uruchamiają produkcję i sprzedaż elektrobusów, Solaris produkuje i sprzedaje autobusy bateryjne od ponad dekady. Figaszewski podkreśla, że „duża część” tegorocznych zamówień to pojazdy z napędem elektrycznym.
Dlatego ewentualny kupiec może skorzystać z know–how Solarisa właśnie na niemieckim rynku autobusów miejskich, co najmniej dwukrotnie większym niż polski. Tam pojazdów elektrycznych jeździ na razie bardzo mało, bo miasta nie były nimi zainteresowane, często z braku dotacji dla tego rozwiązania. To się jednak zmienia. Właściwe każde większe miasto w Europie dziś albo kupuje kilka sztuk elektrobusów, albo przymierza się do takiego zakupu.
Polski wariant
„Dziennik…” zwraca jednak uwagę również na polski wariant, związany z zainteresowaniem Polskiego Funduszu Rozwoju. Ta rządowa instytucja już dziś jest mocno zaangażowana m.in. w inwestycję w bydgoską Pesę. Inwestycja w Solarisa, dziś w całości będącego własnością małżeństwa Olszewskich, wpisywałaby się Plan Rozwoju Elektromobilności, będący częścią Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Rząd chce, kombinacją zachęt finansowych, prawnych i stymulując popyt, dzięki zamówieniom z miast, stworzyć projekt całkowicie polskiego autobusu elektrycznego. Tymczasem Solaris samodzielnie produkuje elektrobusy korzystając ze współpracy z szeregiem mniejszych polskich firm dostarczających podzespoły producentowi z Bolechowa.
– Spodziewam się, że decyzja o tym, czy Solaris zmieni właściciela, zapadnie na przełomie maja i czerwca. Chyba, ze któryś oferent będzie bardzo zdeterminowany – mówi jeden z informatorów „Dziennika…”.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.