Od początku kwietnia środowisko rozgrzewa temat możliwości sprzedaży firmy Solaris. Teraz po raz pierwszy oficjalnie do tej kwestii odniósł się zarząd firmy. – Chcemy rozwijać i rozbudowywać firmę. Sprawdzamy w tym momencie różne możliwości. Ale chcę jasno podkreślić, że utrzymamy markę, utrzymamy zatrudnienie – mówi Zbigniew Palenica, członek zarządu Solarisa. Choć decyzji jeszcze nie ma, to jak się jednak dowiedzieliśmy, nie jest wykluczona sprzedać pakietu większościowego, "jeśli znajdzie się dobry inwestor".
Na początku kwietnia pojawiły się
informacje o możliwości sprzedaży firmy Solaris Bus & Coach. Według nieoficjalnych informacji możliwe są dwa warianty. Jeden z nich zakłada, że firma zostałaby kupiona przez zagraniczny podmiot. Kilka firm ma badać kondycję finansową firmy. Druga możliwość zakłada udział Polskiego Funduszu Rozwoju. Decyzja w tej sprawie miałaby zapaść na przełomie maja i czerwca.
Do informacji o sprzedaży Solarisa po raz pierwszy publicznie odniósł się zarząd firmy. – Chcemy rozwijać i rozbudowywać firmę. Sprawdzamy w tym momencie różne możliwości. Ale chcę jasno podkreślić, że utrzymamy markę, utrzymamy zatrudnienie i utrzymamy naszą produkcję w fabryce – mówi Zbigniew Palenica, członek zarządu Solarisa.
Jak dodaje Palenica, państwo Olszewcy zbudowali firmę od zera. – Przez te wszystkie lata dostawali wiele ofert od różnych firm, które chciały z nimi współpracować. Teraz, gdy pan Olszewski jeździ na wózku inwalidzkim, doszli do wniosku, że warto rozważyć różne możliwości – wyjaśnia Palenica. Podkreśla, że na razi żadna decyzja nie zapadła. Jak się jednak dowiedzieliśmy, nie jest wykluczona sprzedać pakietu większościowego, "jeśli znajdzie się dobry inwestor".
W zeszłym roku Solaris wyprodukował 1397 autobusów. 445 pojazdów sprzedano w Polsce, a resztę za granicą, z czego najwięcej trafiło do Włoch (225), Niemiec (200) i Norwegii (109). Przychód wyniósł 1,85 mld zł. Firma chwali się, że już 15. rok z rzędu jest liderem nad Wisłą. W tym roku firma zapowiada produkcję łącznie 1500 pojazdów.