Jest kilka firm, z których możemy być naprawdę dumni, zwłaszcza w sferze produkcji pojazdów komunikacji publicznej. Jedną z nich jest podpoznański Solaris, który z dużym powodzeniem ugruntował swoją pozycję na rynku sprzedaży autobusów i trolejbusów i rozszerza swoją działalność w segmencie pojazdów szynowych. Producent zostanie uhonorowany nagrodą w kategorii „najlepszy przewoźnik” podczas Kongresu Transportu Publicznego, który odbędzie się 30 października w Bydgoszczy.
Solaris rok rocznie poprawia swoje wyniki. W zeszłym roku firma sprzedała łącznie 1302 pojazdy, z czego 1010 wyeksportowano do innych krajów. Z tym wynikiem do Solarisa należy ok. 8-10% europejskiego rynku sprzedaży autobusów miejskich. – Sukces kryje się w kwestiach mierzalnych, technicznych, związanych z innowacjami, jak i w obszarach miękkich kompetencji. Na pewno trzeba być lepszym i szybszym niż konkurencja. Żeby nie być gołosłownym: w tej chwili Solaris ma najbogatszą ofertę autobusów elektrycznych na rynku, jeśli chodzi o wersje długościowe pojazdów jak również sposób ich ładowania – mówi Mateusz Figaszewski, rzecznik producenta.
Innowacja i serwis posprzedażowyProducent duży nacisk kładzie właśnie na innowację. – W 2006 r. jako pierwszy europejski producent pokazaliśmy seryjnie wyprodukowany autobus hybrydowy – dziś są w ofercie praktycznie wszystkich firm. Dostarczamy hybrydy zarówno w systemie równoległym, jak i szeregowym. Największa nowość to autobusy bateryjne. Ich premiera miała miejsce w 2011 r. – od tego czasu nastąpił bardzo duży postęp, zwłaszcza w sferze szybkości ładowania, rodzaju i pojemności baterii – wymienia Figaszewski.
fot. WU
Solaris zdaje sobie sprawę, że we współczesnych czasach, aby konkurować na rynkach europejskich, nie może ograniczać się tylko do sprzedaży jak największej liczby pojazdów. – Ważną rzeczą jest usługa posprzedażowa: sprawny serwis oraz szybka dostawa części zamiennych. Autobusy miejskie w ciągu roku pokonują średnio od 70 do 100 tys. km, a użytkowane są w Europie średnio około 10 lat. W tym czasie wymagają usługi serwisowania. Dla przewoźników najważniejszą rzeczą jest to, aby nie wpływało to na czas kursowania autobus. Czas to pieniądz, każdy pojazd, który nie wozi pasażerów, nie zarabia. Naszym zadaniem jest, żeby gotowość techniczna była jak najwyższa, a przestoje były jak najkrótsze. Możemy się pochwalić konkretnymi danymi – gotowość naszych tramwajów w Poznaniu sięga 99%, gotowość naszych autobusów w Dubaju, gdzie panują bardzo trudne warunki klimatyczne, również wynosi 99% – wylicza rzecznik firmy.
Od Neoplana do własnego tramwajuHistoria firmy nierozerwalnie związana jest z Krzysztofem i Solange Olszewskimi. Czy w ich podejściu było więcej marzeń, czy więcej twardego stąpania po ziemi? – To na pewno wypadkowa jednego i drugiego. Trzeba twardo stąpać po ziemi i mieć odważne wizje i marzenia, tak jak z tramwajami. Wielu wątpiło, czy się uda – mówi Figaszewski.
fot. WUKrzysztof Olszewski doświadczenia zbierał w firmie Neoplan w Berlinie Zachodnim. Doszedł tam do stanowiska dyrektora fabryki, ale chciał czegoś więcej. Dlatego chciał z początku sprzedawać w Polsce niemieckie Neoplany. W 1994 r. założył firmę zajmującą się początkowo dystrybucją niemieckich autobusów w Polsce. Wkrótce powstała też fabryka i po kilku latach na bazie zdobytych doświadczeń z produkcji Neoplanów powstał pierwszy autobus pod marką Solaris Urbino. Początkowo to miała być alternatywna konstrukcja dla Neoplana w Europie Środkowo-Wschodniej (bez możliwości sprzedaży na rynki zachodnie). W 2000 roku niemiecki Neoplan został jednak przejęty przez MAN. Z kolei część udziałów Neoplana w fabryce państwa Olszewskich została przez nich wykupiona i od 2001 r. przedsiębiorstwo oficjalnie przekształciło się w firmę Solaris Bus & Coach, co umożliwiło dalszą ekspansję. Od 2009 r. Solaris jest obecny także na rynku tramwajowym.
Z klasą patronacką i żłobkiemGdy firma zaczynała, pracowało w niej 36 osób. Dzisiaj, w czterech zakładach produkcyjnych – w Środzie Wlkp., Poznaniu i Bolechowie – zatrudnionych jest ponad 2300 osób. W Środzie Wlkp. w dwóch zakładach odbywa się produkcja szkieletów i oblachowania dla autobusów i trolejbusów oraz tramwajów. Natomiast montaż końcowy tramwajów prowadzony jest w Poznaniu, z kolei autobusów i trolejbusów w głównej siedzibie firmy w Bolechowie. Dziennie z fabryki wyjeżdża od pięciu do ośmiu nowych autobusów – produkcja jednego zajmuje ok. 20 dni roboczych. Zakłady tygodniowo może opuszczać też jeden tramwaj.
fot. WUOd kilku lat Solaris prowadzi program klas patronackich – w Bolechowie, w zawodzie mechatronika, oraz w Środzie Wlkp., w zawodzie ślusarza. Uczniowie wiedzę teoretyczną zdobywają w szkole, natomiast praktyczną w Solarisie. Blisko połowa absolwentów klas patronackich znajduje zatrudnienie w Solarisie. Na tym nie kończą się jednak „około produkcyjne” przedsięwzięcia firmy. – Naszym głównym celem jest produkcja pojazdów komunikacji publicznej, ale jesteśmy też przedsiębiorcą społecznie odpowiedzialnym. Oprócz klas patronackich przykładem tego jest również nasz żłobek dla dzieci pracowników. Godziny otwarcia żłobka są dostosowane do godzin pracy – wymienia Mateusz Figaszewski. Oprócz tego Solaris założył fundację „Zielony Jamnik na ratunek bezbronnym”, pomagającą m.in. szkołom specjalnym czy schroniskom dla zwierząt.
Tramwaje i elektryki dumąZ czego Solaris jest najbardziej dumny? – Myślę, że z każdego nowego produktu, który wprowadzamy na rynek – mówi Figaszewski. Tak z pewnością również było w przypadku pierwszych tramwajów. W 2009 roku zaprezentowaliśmy pierwszy tramwaj Solaris Tramino. Niedługo później dzięki najlepszym zaoferowanym parametrom technicznym wygraliśmy przetarg na dostawę 45 Tramino dla MPK w Poznaniu. Jeżdżą one po stolicy wielkopolski już od ponad 2 lat i cieszą się bardzo dobrą opinią zarówno wśród pasażerów, jak również motorniczych i samego przewoźnika – mówi rzecznik. W 2013 r. Solaris dostarczył też pierwsze tramwaje na rynek niemiecki. – To ogromny sukces polskiej firmy, zwłaszcza w kraju o ogromnych tradycjach przemysłowych, jak Niemcy – mówi Mateusz Figaszewski. Dzisiaj oprócz Jeny tramwaje marki Solaris jeżdżą także w Brunszwiku.
fot. WUWśród powodów do dumy rzecznik wymienia też autobusy elektryczne. – Mimo, że nie wskazuje na to aktualna struktura sprzedaży, w perspektywie kilku najbliższych lat z pewnością w Europie sprzedaż pojazdów bateryjnych będzie rosnąć – mówi Figaszewski. Solaris wiąże w tym zakresie duże nadzieje z nową perspektywą UE.
Solaris ma na swoim koncie też kilka ogromnych kontraktów. – Duże zamówienia są z pewnością bardziej spektakularne, jednak nasze podejście do klienta jest dokładnie takie samo przy zamówieniach na pojedyncze egzemplarze. Podchodzimy z taką samą atencją do wszystkich klientów. Tak budowaliśmy naszą pozycję na rynku europejskim, wygrywając zarówno duże zamówienia jak również te mniejsze. Dzięki jakości dostarczanych pojazdów buduje się swoją reputację – przekonuje rzecznik. Najbardziej spektakularne kontrakty zakładały dostawę np. 320 autobusów dla Aten, 260 dla Berlina, 225 dla Dubaju, 150 dla Warszawy i 100 dla Krakowa. Teraz Solaris będzie realizował dostawę 175 trolejbusów i 125 autobusów dla Rygi.
fot. WU
Autobusy miejskie z toaletą i oddzielnymi przedziałami dla kobiet– W naszej branży każde zamówienie jest wyjątkowe, choć są wśród nich szczególnie jaskrawe przykłady dostosowania produktu do oczekiwań klienta. Jednym z nich z pewnością była produkcja autobusów dla Dubaju, w których musieliśmy wprowadzić oddzielny przedział dla kobiet i dzieci oraz oddzielny dla mężczyzn. Zastosowaliśmy także specjalne silniki z dodatkowymi filtrami przeciwpiaskowymi oraz dostosowanymi do paliwa o innych parametrach niż w Europie – mówi Mateusz Figaszewski. Solaris dostarczał też autobusy z przyczepami na rynek niemiecki i szwajcarski, autobusy miejskie z toaletą dla kierowcy. W Szwecji i Norwegii jeżdżą autobusy z alko-lokami. W pojazdach tych wprowadzono też dodatkowe oświetlenie na dachu, które rozświetla drogę w trakcie ciemnych nocy polarnych.
Solaris ma już ugruntowaną pozycję w Europie. – Jesteśmy jedną z czołowych europejskich firm produkujących autobusy, a także największym producentem trolejbusów – mówi Figaszewski.
Solaris został nagrodzony w kategorii „Najlepsza firma” m.in. za ugruntowaną pozycję wiodącego producenta autobusów i trolejbusów w Polsce i jednego z głównych w Europie, a także wprowadzanie i promowanie innowacji oraz nowych rozwiązań (np. autobusy elektryczne). W skład kapituły dokonującej wyboru wchodzą Leszek Ruta, szef Stowarzyszenia Transport Publiczny, Bogusław Kowalski, przewodniczący rady programowej Stowarzyszenia Transport Publiczny, Paweł Wrabec, szef wydawnictw internetowych TOR-Wydawnictwo oraz Witold Urbanowicz, redaktor prowadzący portal Transport-Publiczny.pl.
Wyróżnienia zostaną wręczone podczas uroczystego bankietu, towarzyszącego organizowanemu w Bydgoszczy
Kongresowi Transportu Publicznego (30 października 2014 r., Opera Nova, Bydgoszcz). Pisaliśmy już także o innym nagrodzonym –
Polskim Busie.