Olsztyn właśnie odpowiedział pozwem na pozew hiszpańskiej firmy FCC Construcción. Miasto domaga się od byłego wykonawcy rekompensaty za poniesione dodatkowe koszty w związku z zerwaniem umowy. Swoje roszczenia argumentuje m.in. brakiem rzetelności hiszpańskiej firmy. W grę wchodzi kwota odszkodowania nawet do 128 mln zł.
W piątek do Sądu Okręgowego wpłynął pozew Olsztyna, w którym miasto domaga się wypłaty należności za poniesione straty w wyniku zerwania umowy z FCC Construcción. Hiszpanie jako pierwsi zostali wybrani w przetargu na budowę systemu tramwajowego w Olsztynie. Jednak w sierpniu 2013 r., na co wpływ miało wiele czynników, doszło do zerwania umowy. Kontrakt podzielono następnie na mniejsze części i przekazano kilku firmom do realizacji.
Olsztyn wnosi w pozwie o zapłatę przez FCC kwoty 37 mln zł. – To różnica między kwotą, dzięki której FCC wygrało w przetargu, a kwotą, która była potrzebna do dokończenia całego projektu. W związku z tym, że musieliśmy w zamian za tę jedną firmę wybrać innych wykonawców, takich jak Strabag, Skanskę, Torpol i Balzolę, to wygenerowało wyższą kwotę kontraktu – wyjaśnia Marta Bartoszewicz, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta.
Jak zaznacza Bartoszewicz, kwota kontraktu zwiększyła się dużo więcej. – Tak naprawdę wnosimy o 128 mln zł. Natomiast część pieniędzy już odzyskaliśmy od FCC w ramach funduszu gwarancyjnego, który wpłacili, gdy podpisywali z nami umowę. Sądy I i II instancji orzekły, że możemy kwotę z gwarancji otrzymać, a także otrzymaliśmy z PARP-u większe, niż zakładano, dofinansowanie unijne – dodaje rzeczniczka. Oznacza to, że Olsztyn nie wiele nie będzie musiał dołożyć do inwestycji. – Na tę chwilę wystosowaliśmy pozew wzajemny, w którym ubiegamy się o 128 mln zł z zaznaczeniem, że to jest ta cała kwota strat. Tą taką realną, którą faktycznie straciliśmy na ten moment, jest 37 mln zł – zaznacza.
Miasto zarzuca w pozwie brak wywiązywania się przez FCC z zapisów podpisanej umowy. – Na moment jej rozwiązania firma ta wykonała 5,67% powierzonego im kontraktu, a tak naprawdę wykonawca powinien mieć już za sobą 65% wykonanych prac – wyjaśnia rzeczniczka. – Podnosimy również fakt o nierzetelności firmy, czego przykładem jest wykonywanie w Polsce trzech innych kontraktów. Z czego tylko jeden zrealizowali i to z 11-miesięcznym opóźnieniem – dodaje Bartoszewicz.
Warto przypomnieć, że również Hiszpanie złożyli pozew względem samorządu, w którym domagają się od miasta wysokiego odszkodowania za ich zdaniem niesłusznie zerwaną umowę. Wyznaczona na 25 stycznia rozprawa, niestety, nie odbyła się. Hiszpanie złożyli wniosek o zmianę sędziów w związku z rzekomą ich stronniczością.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.