Niedawno głośno zrobiło się o Świebodzicach, które – niczym Londyn – zaproponowały system opłat z pominięciem tradycyjnych biletów. Przejazd można opłacić za pomocą karty płatniczej zbliżanej do kasownika. Czy śladem tego dolnośląskiego miasta pójdą inne, większe ośrodki, z bardziej rozbudowanymi układami komunikacyjnymi? – Szacujemy, że w tym roku uruchomimy dwa projekty, w dodatku o znacznie większej skali – zapowiada Grzegorz Wojtenko, prezes polskiej firmy MCX Systems, która wspólnie z R&G wdrażała świebodzki system.
Witold Urbanowicz, Transport-publiczny.pl: Na razie, wspólnie z firmą R&G, dostarczyli państwo system w dosyć niewielkich Świebodzicach. Czy równie sprawnie mógłby działać w większych miastach?
Grzegorz Wojtenko, prezes MCX Systems: Doświadczenia ze Świebodzic traktujemy jako przygotowanie do wdrożenia systemu bardziej skomplikowanego, jak ten w Londynie. W Świebodzicach informacja na temat przejazdu pasażera jest zamknięta w ramach pojazdu. Mamy jednak technologie, które umożliwiają przekazywanie jej między różnymi środkami transportu. Proponujemy rozwiązanie, w którym wszystkie informacje z pojazdów są wysyłane do systemu centralnego. Komputery pokładowe są natomiast traktowane jako lokalna kopia danych, która przydatna jest np. w sytuacji chwilowego braku łączności bezprzewodowej. Dzięki temu kontrolerzy mogą zweryfikować w każdych warunkach, czy dana transakcja rzeczywiście się odbyła. Na koniec dnia, w dużym uproszczeniu, transakcje są rozliczane. Gdy mamy dane z całej doby, możemy rozliczyć przejazdy danego pasażera w sposób najbardziej dla niego korzystny.
Większe systemy wiążą się z przesiadkami, różnymi środkami transportu, złożoną taryfą. Czy to duża trudność w ich konstruowaniu?Z naszego punktu widzenia – nie. Jedyną trudnością jest integracja nowoczesnego kasownika z istniejącym komputerem pokładowym. Informacje w większości są przetwarzane przez dużo bardziej wydajny komputer centralny.
Tylko pozornie skomplikowaną rzeczą są bilety grupowe czy okresowe. Kartę, z której korzystamy, można zarejestrować przez internet w portalu pasażera, określić jakich biletów potrzebujemy i przypisać do niej np. dodatkowych pasażerów. System automatycznie dokona płatności.
Największy problem jest nie w technologii, a w edukacji. Rozmawiamy z potencjalnymi klientami jak zmienić zachowania pasażerów związane z brakiem fizycznego biletu. Wiadomo, że zmiany zawsze budzą niepokój.
W Poznaniu czy na terenie działania KZK GOP mamy do czynienia z dynamicznymi, inteligentnymi taryfami, które wysokość opłaty uzależniają od przejechanej liczby kilometrów czy przystanków. Czy państwa propozycja uwzględnia takie systemy?Nasz system może działać z opcją „check-in”, czyli z odbiciem lub logowaniem tylko przy rozpoczęciu podróży dla biletów jednorazowych i czasowych. Może jednak też funkcjonować w oparciu o „check-out”, kiedy dodatkowo „odbijamy się” na kasowniku, wysiadając z pojazdu. Na tej podstawie system wylicza odpowiednią opłatę, uwzględniając różne bonusy dla częstych użytkowników.
Co w sytuacji, gdy na karcie, z której korzystamy, zabraknie środków?Elementem systemu jest sprawdzenie dostępności środków dla kart, które pojawiają się w nim po raz pierwszy. Mamy mechanizm czarnych list, dzięki któremu z komputera centralnego do kasowników w pojazdach wysyłamy informację, że dana karta jest już nieuprawniona.
Pamiętajmy też o tym, że przecież banki, wydając karty, mają procedury zarządzania ryzykiem. Straty są minimalne.
Kiedy pojawią się kolejne miasta z rozwiązaniami podobnymi do Świebodzic?Rozmawiamy ze wszystkimi uczestnikami rynku. W tym roku planujemy uruchomić dwa projekty o znacznie większej skali. Jeśli się uda, to w przyszłym roku spodziewamy się kilku kolejnych przetargów. Kolejne zrealizowane projekty będą ostatecznym poświadczeniem przydatności takich rozwiązań. Oczywiście, pomocne będą środki unijne przeznaczane na rozwój „inteligentnych miast”.
Zachęcamy też przewoźników kolejowych. Na ogół dysponują oni licznymi, różnorodnymi kanałami sprzedaży biletów – kasy, biletomaty stacjonarne, internet, urządzenia mobilne. Rozważanym pomysłem są bramki strefowe. Nasza platforma umożliwia obsługę wszystkich tych rozwiązań. Jest dodatkową oszczędnością, bo wysyłamy transakcje kartowe tam, gdzie można je najtaniej rozliczyć.
Nasze ambicje sięgają poza Polskę. Takie rozwiązania stają się bardzo innowacyjne, a na dobrą sprawę dostawców nie jest zbyt dużo. Doświadczenia, które zbieramy w Polsce, przydadzą się na rynkach zagranicznych.