Jak informuje „Kurier Szczeciński”, tunel w Świnoujściu został wpisany do Strategii Rozwoju Transportu do 2020 roku. Oznacza to, że jest szansa, że zostanie wpisany do dokumentu implementacyjnego i dofinansowany. Władze Świnoujścia proponują współfinansować inwestycję w 20 procentach, czyli dorzucić ok. 120 mln zł.
– Wpisanie tunelu łączącego wyspy Uznam i Wolin do Strategii Rozwoju Transportu do 2020 roku jest największym krokiem ku realizacji tej inwestycji od wielu lat – ocenia, w rozmowie z portalem rynekinfrastruktury.pl, Robert Karelus, rzecznik prezydenta Świnoujścia.
Informację po raz pierwszy
podał „Kurier Szczeciński”. Świnoujście uzyskało wsparcie ws. budowy tunelu od korporacji samorządowych, Związku Powiatów Polskich oraz Unii Metropolii Polskiej. Wcześniej miasto uzyskało pomoc marszałka Olgierda Geblewicza oraz posła Platformy Obywatelskiej Arkadiusza Litwińskiego.
Na biurko Elżbiety Bieńkowskiej, ministra infrastruktury i rozwoju trafiło pismo od prezydenta Świnoujścia, w którym przeczytać można m.in., że realizację inwestycji obiecał w 2010 roku premier Donald Tusk oraz że „od dłuższego czasu trwają rozmowy w ministerstwie dotyczące sposobu finansowania i realizacji tej inwestycji, a jednocześnie opracowywane są wykazy kluczowych inwestycji w kraju, na których tunel się nie znajduje. Jednocześnie inwestycja ta znajduje się w programie budowy dróg krajowych z terminem realizacji po 2013 roku”.
Ze słów przedstawiciela UM Świnoujście należy wnioskować, że wpisanie budowy tunelu pod Świną do SRT 2020 jest decyzją przełomową.
– Dzięki temu ma ona szansę znaleźć się na rządowej liście implementacyjnej i otrzymać w ten sposób konkretne dofinansowanie. Musimy się spodziewać, że inwestycja nie zostanie w 100 procentach sfinansowana z budżetu państwa oraz środków unijnych i znalezienie około 100-120 mln zł, jako wkładu własnego, będzie spoczywało na naszych barkach. Oczywiście będą to środki rozłożone w ratach na kilkadziesiąt lat – mówi Karelus.
Skąd Świnoujście weźmie wspomniane 120 milionów? Mają to być pieniądze z podatku od nieruchomości z terminalu LNG. – Będziemy mogli wejść w ten układ pod warunkiem, że nie nastąpią ustawowe zmiany, które doprowadzą do tego, iż spółki skarbu państwa nie będą musiały w całości lub w znaczącej części tych podatków do budżetu samorządów odprowadzać – dodaje Karelus.
A takie zmiany w ustawie – wyłączające z opodatkowania zbiorniki –
są ostatnio rozważane. Władze Świnoujścia już przekazały swoje uwagi do ministerstwa finansów. Jednocześnie Prezydent Świnoujścia spotkał się z nowym prezesem Polskiego LNG, żeby porozmawiać o tej sprawie i poprosił o koszty konstrukcji i urządzeń w terminalu LNG, żeby urząd mógł sporządzić szacunkową wartość przyszłego podatku.