Do Szczecina przyjechały już konstrukcja i elementy pojazdu, które będą teraz złożone przez pracowników Tramwajów Szczecińskich w jedną całość. Moderus Beta z częściowo niską podłogą wyjedzie na torowiska za trzy miesiące.
Jedyną ofertę w przetargu na dostawę nowych części i podzespołów potrzebnych do złożenia przegubowego , częściowo niskopodłogowego tramwaju złożył jedynie poznański Modertrans, oferując model Moderus Beta (takie pojazdy jeżdżą już po Poznaniu).
Zgodnie ze specyfikacją zamówienia zadaniem wykonawcy jest dostawa polakierowanych członów nadwozia w barwach zamawiającego z wklejonymi szybami oraz zamontowaną sklejką podłogową, osadzonych na kompletnych wózkach. Oferent jest odpowiedzialny również za dostawę wszelkich pozostałych elementów, podzespołów, materiałów, wyposażenia oraz części mechanicznych i elektrycznych, niezbędnych do zmontowania przez Tramwaje Szczecińskie jednego przegubowego, wieloczłonowego, częściowo niskopodłogowego tramwaju. Do zadań Modertransu będą należeć także nadzór nad pracami i uzyskanie homologacji.
fot. Tramwaje SzczecińskieKonstrukcja tramwaju i wszystkie niezbędne elementy dotarły do Szczecina 9 maja. Pojazd będzie składany w warsztatach przy ul. Klonowica. Jak zapowiadają Tramwaje Szczecińskie, pojazd będzie gotowy za trzy miesiące. Spółka ma już doświadczenie w podobnych pracach – zmodernizowała czternaście wagonów stopiątek z wykorzystaniem nadwozi dostarczonych przez Modertrans (model Moderus Alfa). Tramwaje zmontowane przy ul. Klonowica trafiły do zajezdni na Golęcinie.
Złożony Moderus Beta będzie miał 28,25 m długości. Środkowy człon pojazdu będzie niskopodłogowy. Tramwaj będzie mógł zabrać 206 pasażerów, w tym 62 na miejscach siedzących. Wóz będzie wyposażony m.in. w system elektronicznej informacji pasażerskiej, automat do sprzedaży biletów oraz specjalny, wydajniejszy system nawiewu.
fot. Tramwaje SzczecińskiePo co tak właściwie Tramwaje Szczecińskie kupiły pojazd do samodzielnego złożenia? – Dzięki takiej transakcji mamy zatrudnienie dla 60 pracowników. Zdobywamy doświadczenie, które może przydać się później, przy kooperacji z innymi producentami tramwajów. Poza tym to świetne doświadczenie i sprawdzian przed ubieganiem się o fundusze unijne z nowej puli – wyjaśniał na łamach „Gazety Wyborczej” Krystian Wawrzyniak, prezes przewoźnika.