Na najbardziej malowniczej spośród czynnych sieci wąskotorowych Ukrainy ruch powoli zamiera. W ostatnich miesiącach zlikwidowano pociągi do Irszawy i znacznie ograniczono terminy kursowania na odcinku Wynohradiw – Chmilnik. Do Berehowa nadal docierają natomiast wyłącznie nieliczne pociągi służbowe.
Koleje Ukraińskie (Ukrzaliznycia, UZ) utrzymują wciąż regularny ruch pasażerski na trzech sieciach wąskotorowych. Dwie z nich podlegają lwowskiej dyrekcji przedsiębiorstwa i znajdują się w zachodniej części kraju: to systemy ze stacjami głównymi
w Antonówce nad Horyniem na Polesiu oraz w Berehowie na Zakarpaciu. Choć skala ruchu utrzymywanego na tej ostatniej od lat jest bardzo niewielka, niedawno przeprowadzono drastyczne cięcia, w wyniku których przewozy realizowane są już tylko przez trzy dni w tygodniu.
System nazywany Borżawską Koleją Wąskotorową wydaje się najciekawszym spośród funkcjonujących cały czas w ramach UZ z co najmniej kilku powodów. Po pierwsze, nawet w dzisiejszej, okrojonej formie obejmuje on układ linii, a nie tylko jedną trasę. Po drugie, dość niefortunne z punktu widzenia obecnych potrzeb umiejscowienie zaplecza technicznego wymusza nietypową organizację ruchu ze stosunkowo licznymi przejazdami służbowymi. Po trzecie wreszcie, wijące się po pagórkowatym terenie torowiska wszystkich trzech istniejących odcinków oferują pasażerom malownicze widoki na dzikie Karpaty.
Przed przejazdem pociągu trzeba udrażniać szlakPodróż wąskotorowym pociągiem najłatwiej zacząć na stacji Wynohradiw, która jest obecnie jedynym stykiem toru 750 mm z siecią szerokotorową. Regularne kursy prowadzone są stamtąd do węzła Chmilnik znajdującego się ok. 3 km od wioski o tej samej nazwie i ok. 20 km od Wynohradowa. Tam polski podróżnik odnajdzie silne związki całego borżawskiego systemu z Polską – tor dodatkowy zapełniony jest wrakami wagonów 3Aw produkcji wrocławskiego PaFaWagu.
Od czasów ich świetności w ruinę popadł jednak nie tylko niewykorzystywany tabor. W tym roku zlikwidowano bowiem przewozy na odchodzącej z Chmilnika na północ linii do dziewięciotysięcznej Irszawy. Mająca również ok. 20 km trasa jest od tamtego czasu nie tylko nieużywana, ale i nieutrzymywana. Od momentu zawieszenia planowego ruchu do Irszawy dotarły prawdopodobnie tylko dwa pociągi: 30 lipca (wynajęty) i 7 sierpnia (uruchomiony z okazji Dni Borżawskiej Kolei Wąskotorowej). Przed przejazdem pierwszego z nich konieczne było gruntowne odchwaszczanie szlaku, którego podjęło się miejscowe stowarzyszenie sympatyków. Stan techniczny torowiska stale się pogarsza.
Rozkład jazdy i lokomotywownia pogrążone we śnieTrudno ustalić dokładną datę rezygnacji z przewozów na północnej odnodze, bo według internetowego rozkładu jazdy Kolei Lwowskiej pociągi... kursują tam do dziś. Do oficjalnego grafiku nie wprowadzono też informacji o istotnych cięciach na szlaku Wynohradiw – Chmilnik. Terminy kursowania wszystkich pociągów ograniczono bowiem do dni, w których na stacji Wynohradiw odbywa się popularny targ: poniedziałków, czwartków i niedziel.
Bodaj najciekawszym krajobrazowo spośród odcinków, które przetrwały do dziś, jest ten biegnący z Chmilnika na zachód – do lokomotywowni Berehowo (28 km długości). Jest on jednak wykorzystywany jedynie przez pociągi podsyłowe. Ruch jest bardzo nieregularny, lokomotywa zjeżdża bowiem do bazy tylko gdy jest to niezbędne – kiedy trzeba zatankować lub usunąć awarię. Również lokomotywownia nie pracuje codziennie. Budynki są niepilnowane i nieobsadzone, więc przez większość dni zaplecze techniczne wydaje się pogrążone we śnie. Duży stopień zajęcia prowadzących tam torów przez roślinność powoduje, że postronny przechodzień mógłby być zdziwiony, że to nadal czynny zakład pracy.
Tylko jedna noc drogi ze LwowaKrótki odcinek z lokomotywowni do normalnotorowej stacji Berehowo od lat nie jest używany. Czy podobny los spotka niebawem także jedyną funkcjonującą jeszcze ostatkiem sił trasę – nie wiadomo. Całkowita likwidacja ruchu, przynajmniej w dotychczasowym formacie pociągów dla lokalnej społeczności, wydaje się jednak bardzo prawdopodobna. Warto więc wybrać się w podróż po Zakarpaciu, tym bardziej, że ceny biletów są bardzo niskie, a nocny pociąg Lwów – Wynohradiw – Sołotwyno zapewnia dość dogodne połączenie dla turystów z Polski.