W styczniu sąd przychylił się do wniosku o uchylenie układu Solbusa z wierzycielami, który firma realizowała od trzech lat. To oznacza upadłość fabryki, ale bracia Jakub i Michał Śliżakowie, którzy z ojcem Antonim przez lata budowali rodzinną firmę wcale nie myślą o zaprzestaniu produkcji. MZA Warszawa, które niedawno kupiły 35 gazowych solbusów, też nie powinny się martwić o serwis.
Kilka dni temu „Gazeta Wyborcza” zastanawiała się, czy upadłość firmy nie będzie oznaczała kłopotów dla pojazdów, których po stolicy jeździ kilkadziesiąt, w tym 35 dostarczonych już na początku roku. Nie musi tak być, bo i sam koniec Solbusa nie jest zaskoczeniem.
Upadłość pięcioletniaSpółka wpadła w kłopoty w 2010 r.. Załamała się sprzedaż autobusów międzymiastowych, które stanowiły dużą część produkcji firmy, dopiero rozpychającej się na rynku autobusów miejskich. Innowacyjny autobus napędzany skroplonym gazem ziemnym, których 31 miało trafić do Krakowa, miał kłopoty z uzyskaniem homologacji. Testowany model spłonął podczas testów.
Śliżakowie wystąpili z wnioskiem o upadłość układową. – Nie przewidziałem tylko tego, że jej ogłoszenie będzie trwało aż dwa lata. Przez ten czas działaliśmy w próżni – mówi dziś nam dziś Jakub Śliżak. – Gdybym wiedział, być może we wniosku o układ prosiłbym o większe umorzenie i dłuższy czas spłaty zobowiązań – zastanawia się.
Solbusowi umorzono wtedy 30 proc. wierzytelności resztę miał spłacić w ciągu czterech lat. Ale w zeszłym roku po długi nieobjęte układem, powstałe właśnie w latach 2010-12 zgłosił się ZUS. – Wcześniej ZUS nie był tak pryncypialny, ale gdy podjął działania egzekucyjne zdałem sobie sprawę, że nie będziemy w stanie realizować układu – mówi dziś Śliżak. Należności wobec ZUS i Urzędu Skarbowego sięgnęły kilku milionów złotych. W styczniu sąd uchylił układ, o co wnioskował sam Śliżak.
Nie będzie Solbusa, będzie Lider TradingLider Trading, spółka zarządzana przez Śliżaków, która formalnie startowała przez ostatnie lata w przetargach a Solbusowi jedynie zlecała montaż pojazdów, planuje kupić masę upadłościową. Tylko na razie nie wiadomo, kto będzie ją sprzedawał – czy syndyk, czy likwidacja przebiegnie w innej formie. 200 pracowników Solbusa zostało zwolnionych, ale znalazło zatrudnienie w Lider Tradingu, który na razie dzierżawi zakład w Solcu Kujawskim.
Zakład z Solca Kujawskiego na razie nie ma zaległych dostaw autobusów. Autobusy na LNG dla Warszawy już zostały dostarczone. Śliżak potwierdza to, o czym w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” mówił już Andrzej Korpus, prokurent Solbusa, że Lider Trading przejął wszystkie zobowiązania jeśli chodzi o gwarancję i serwisowanie autobusów.
– Wszystkie umowy dotyczące dostaw autobusów podpisywaliśmy z Lider Tradingiem – mówi Adam Stawicki, rzecznik MZA Warszawa. – Dotyczy to również dziesięcioletnich dostaw LNG od Gazpromu Germania. Stacja tankowania już powstaje, bez problemów ma działać w lipcu. Na razie tankowanie autobusów odbywa się ze stacji mobilnej. Tak więc nie obawiamy się żadnych kłopotów związanych z tymi autobusami – tłumaczy.
W tym roku w planie jest dostawa 40 hybryd gazowo-elektrycznych do Częstochowy. To największe zamówienie w historii firmy. Śliżak wspomina też o wyjściu na rynki zagraniczne, ale bez szczegółów.
Więcej na temat Solbusa i przyczyn jego upadłości przeczytasz w Monitorze.