Przedsiębiorstwo komunikacyjne w Kassel wyraziło chęć sprzedaży używanych tramwajów N8C dla Gdańska. Wiele wskazuje na to, że do polski przyjedzie 14 wagonów, które zostaną – podobnie jak wozy z Dortmundu – zmodernizowane i m.in. wyposażone w niskopodłogowy człon. ZKM w Gdańsku, zważywszy na dotychczasowe doświadczenia, jest ostrożne w ogłaszaniu sukcesu.
W zeszłym roku ZKM Gdańsk ogłaszał dwa przetargi na dostawę 16 używanych tramwajów typu N8C (w mieście jeżdżą już takie wozy z Dortmundu). Nikt się nie zgłosił, ale to nie zmartwiło gdańskich urzędników. – Wzięliśmy do ręki ustawę, a tam jest mowa o kolejnych nieudanych przetargach, czyli liczbie mnogiej –
tłumaczył wtedy Krzysztof Wojtkiewicz, główny specjalista ds. eksploatacji w ZKM. – Zrobiliśmy dwa przetargi i teraz przez kilka miesięcy możemy próbować kupić tramwaje – mówił. Teraz, po dwóch próbach, przedsiębiorstwo może kupić tramwaje z wolnej ręki – Gdańsk od dawna wyrażał zainteresowanie wozami z niemieckiego miasta Kassel.
Niemieckie przedsiębiorstwo właśnie wyraziło zainteresowanie gdańską ofertą kupna używanych tramwajów. – Otrzymaliśmy taką informację telefonicznie. Do końca tygodnia powinna wpłynąć w formie pisemnej – potwierdza Wojtkiewicz. Szampana jednak nikt jeszcze nie otwiera. – Chciałbym być dobrej myśli, ale dopóki nie ma potwierdzenia, to nie świętujemy sukces. Cała układanka ze zmianą terminów w Kassel trwa zbyt długo, już dwa lata – zauważa Krzysztof Wojtkiewicz.
Kassel sprzedaje na razie 14 tramwajów, dwa pozostawi dalej na własne potrzeby. Tramwaje po ewentualnym przyjeździe do Gdańska zostaną zmodernizowane. – Prawie tak samo, jak w przypadku poprzednich. Pojawi się część niskopodłogowa, elektroniczna informacja pasażerska oraz zmieniony zostanie układ siedzeń – wylicza Wojtkiewicz.
Gdańsk chętnie kupiłby więcej używanych tramwajów, ale chętnych na ich sprzedaż jest już coraz mniej. – Ten zakup nie zaspokajają w pełni naszych potrzeb, ale rynek na używane tramwaje jest już dosyć nasycony – zauważa Krzysztof Wojtkiewicz. Jak dodaje, ZKM będzie na bieżąco analizował sytuację – tym bardziej, że nowe inwestycje wymagają zwiększonej pracy przewozowej.