Dzisiaj warszawski ZTM podpisał ośmioletnią umowę z nowym-starym przewoźnikiem, firmą Mobilis, która do ruchu na ulice stolicy wprowadzi 50 pojazdów 9-metrowych i 50 przegubowców. Pasażerów będą wozić krótkie Solarisy oraz 18-metrowe Mercedesy. – Będzie to istotne wzmocnienie komunikacji publicznej bez konieczności zakupów autobusów przez miasto – ocenia Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent Warszawy.
ZTM
wybrał Mobilisa na nowego-starego przewoźnika jeszcze w lipcu. Protesty innych firm opóźniły jednak zawarcie kontraktu, który – według zamierzeń – miał obowiązywać już od początku tego roku. Umowę, obejmującą okres ośmiu lat, podpisano dzisiaj. – W ramach umowy firma zobowiązuje się do zakupu 50 nowych autobusów 9-metrowych i pięćdziesięciu 18 metrowych pojazdów przegubowych. Będzie to istotne wzmocnienie komunikacji publicznej bez konieczności zakupów autobusów przez miasto. To kolejny element polityki władz miasta zmierzającej do rozwoju komunikacji publicznej. Chcemy, by ten krwiobieg miasta był jak najlepszy – mówi Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent Warszawy. Teraz ok. 25% rynku przewozów autobusowych zostało oddanych prywatnym przewoźnikom.
Rocznie pojazdy wykonają ok. osiem milionów wozokilometrów. Mobilis zadeklarował w przetargu, że stawkę za wozokilometr na poziomie 6,77 zł brutto w przypadku wozów krótkich i 8,29 zł brutto w przypadku przegubowców. Pasażerów miałyby wozić autobusy Solaris Urbino 8,9le oraz Mercedes-Benz Conecto w warszawskim standardzie, jeżeli chodzi o wyposażenie (klimatyzacja, monitoring, biletomaty, zapowiedzi przystanków, ekrany LCD z informacją pasażerską, charakterystyczna tapicerka). Nowością są urządzenia lokalizacyjne. Przewoźnik potrzebuje ok. 25 tygodni na dostarczenie do stolicy autobusów. Pojazdy wyjadą na ulice Warszawy na początku sierpnia.
– To bardzo ważna umowa. Po pierwsze, dotyczy Warszawy, czyli miejsca, z którego wyrośliśmy i w którym realizujemy gros naszych przewozów. Porozumienie obejmuje osiem lat – wartość umowy na poziomie pół miliarda złotych. To bardzo istotna pozycja w naszym pakiecie – mówi Dariusz Załuska, prezes Mobilisu, który jest obecny w Warszawie od kilkunastu lat.
Na bazie wcześniejszych doświadczeń
ZTM postawił wysokie wymagania. Wcześniej niektórzy przewoźnicy, oferując niską cenę, oszczędzali na jakości, co było widoczne zwłaszcza pod koniec ważności poszczególnych umów. Teraz każdy pojazd musi uzyskać certyfikat zgodności z przepisami, a przewoźnik musi posiadać odpowiednie zaplecze (myjnia, stanowiska do przeglądów itp.). Przewoźnik ma dwa lata na jego przygotowanie. – Ten przetarg jest dla nas wyzwaniem, biorąc pod uwagę nowe rozwiązania. Sprostamy temu w najlepszy sposób, jaki jest możliwy – mówi Załuska. Jest jednak i nagroda dla przewoźnika – otrzyma premię w przypadku ponadprzeciętnej punktualności i niezawodności. To nowość, jeżeli chodzi o przetargi na obsługę. – Wprowadzamy takie rozwiązanie po raz pierwszy. Przewoźnik ma szansę podnieść stawkę za wozokilometr podnieść o około 4% – mówi Wiesław Witek, dyrektor ZTM. Organizator ma specjalne oprogramowanie, które będzie śledziło autobusy praktycznie całą dobę w zakresie czystości, utrzymania czy usterek technicznych.
ZTM jasno określił też, kto może wozić pasażerów w autobusach. Kierowcy muszą być zatrudnieni na cały etat w oparciu o umowę o pracę (co najmniej 120 kierowców dla każdej z dwóch części zamówienia) – przewoźnicy prywatni często stosowali „śmieciówki”, które najczęściej wiązały się z przekroczeniem czasu pracy. Ponadto organizator wymaga, by prowadzący pojazd dobrze orientowali się w przepisach porządkowych, taryfie, układzie komunikacyjnym, posługiwali się językiem polskim w stopniu przynajmniej średniozaawansowanym. – Nie chcemy i nie będziemy tego tolerować, żeby pracujący za kółkiem byli osobami przypadkowymi czy przemęczonymi – mówi Witek.
W związku z opóźnieniem wejścia w życie kontraktu ZTM
zawarł z wolnej ręki „pomostowe” porozumienia z dotychczasowymi przewoźnikami – firmami Mobilis i Michalczewski. Obejmują one okres do końca czerwca br. i obejmują odpowiednio 15 pojazdów krótkich i 15 przegubowych. Organizator zapłaci za to ok. 9 mln zł.