W nowej perspektywie unijnej 2014-2020 Warszawa będzie koncentrować się na rozbudowie II linii metra. Brakować będzie jedynie końcowego odcinka tej linii na Chrzanowie, ze stacją techniczno-postojową Mory. Zdaniem Michała Olszewskiego, wiceprezydenta Warszawy, ma on szansę – wraz z III linią na Gocław – zostać zrealizowany w następnej perspektywie unijnej, która rozpocznie się po 2020 r. Mniej szczęścia ma Zielona Białołęka.
Od kilku dni warszawiacy mogą korzystać z centralnego odcinka II linii metra, na którym znajduje się siedem stacji. Plany na nową perspektywę unijną 2014-2020 (z okresem rozliczenia do 2023 r.) obejmują budowę w dwóch fazach jedenastu stacji.
W tej chwili toczy się przetarg na
wykonawców odcinków 3+3, czyli wydłużenie II linii o trzy stacje w każdą stronę – w kierunku zachodnim na Wolę do stacji Księcia Janusza i w kierunku wschodnio-północnym na Targówek do stacji Trocka. Prace na dwóch odcinkach będą realizowane niezależnie, przez dwóch wykonawców. Powinny zakończyć się w 2019 r.
Równolegle Metro prowadzi konkurs na
koncepcję architektoniczno-budowlaną kolejnych stacji – dwóch na Bemowie i trzech na Bródnie. Miałyby one powstać do 2022 r. Po ich zrealizowaniu II linia będzie prawie kompletna. Na prawym brzegu pociągi dojadą do zaplanowanej stacji końcowej na Bródnie, natomiast na lewym brzegu – w rejon Powstańców Śląskich i ratusza dzielnicy Bemowa. Brakować będzie jedynie zachodniego, końcowego odcinka, z trzema stacjami do Połczyńskiej i STP Mory.
Plany miasta zakładały też budowę III linii na Gocław (oznaczana jako odnoga II linii), choć jej przebieg jest mocno krytykowany. Na stacji C-14 Stadion Narodowy wybudowano drugi peron, właśnie z myślą o kolejnej linii. Zdaniem władz miasta realizacji trasy na Gocław można spodziewać się w kolejnej perspektywie, po 2020 r. – Spokojnie można dzisiaj przymierzać się do takiego scenariusza. Zakładam tez, że wówczas będziemy kończyli II linię metra na Mory – mówi naszemu portalowi Michał Olszewski, wiceprezydent miasta.
– Na chwilę obecną, jeśli nic się nie zmieni w zakresie zasad przyznawania środków unijnych, to kolejna perspektywa jest jeszcze dla Warszawy dostępna, choć trochę pewnie na innych warunkach. Moim zdaniem spokojnie jednak możemy myśleć o takim projekcie długofalowo – dodaje Olszewski.
Oddzielnym tematem jest kwestia odnogi II linii na Zieloną Białołękę, o co
zabiegali dzielnicowi radni.
Władze miasta zdecydowały zbudować II linię w pierwotnym kształcie – do stacji końcowej Bródno – z możliwością realizacji w przyszłości odgałęzienia. Projekt stacji C-19 Zacisze ma zakładać możliwość budowy rozgałęzienia. Czy jest szansa a realizację tej trasy w nowej perspektywie? – Nie, tego nawet w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego nie ma – zaznacza Michał Olszewski.