Ciąg dalszy sporu o bezpłatne przejazdy dla pracowników warszawskiej komunikacji miejskiej i ich rodzin. Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjny (MKP) wnosi o spotkanie z wiceprezydentem Jackiem Wojciechowiczem w celu sfinalizowania negocjacji dotyczących przyszłości ulg.
Jak pisaliśmy, od kwietnia 2014 r. pracownicy warszawskiej komunikacji miejskiej i członkowie ich rodzin stracą przewidziane uchwałą Rady Miasta prawo do bezpłatnych przejazdów. Zmiany obejmują grupę blisko 31 tys. osób – dzięki temu, jak szacuje magistrat, dodatkowe wpływy do budżetu mają wynieść 11,7 mln zł rocznie. Miejscy przewoźnicy, aby dotrzymać terminów, już teraz wypowiadają pracownikom umowy, w których zawarte są wspomniane uprawnienia.
Negocjacje ws. ulg, uznawanych przez związki za część wynagrodzenia, ciągną się od maja 2013 r. Pracownicy, co widać w licznych komentarzach i wypowiedziach, są już zmęczeni i rozgoryczeni ich dotychczasowym przebiegiem, zarzucając związkom bezczynność czy nadmierne ustępstwa wobec władz miasta. Z uwagi na napiętą sytuację przewodniczący MKP zaprosił wiceprezydenta Jacka Wojciechowicza, odpowiedzialnego za komunikację, na spotkanie zaplanowane 23 stycznia br. lub wskazanie innego dogodnego terminu w styczniu.
Związki proponują, by pracownicy Miejskich Zakładów Autobusowych, Tramwajów Warszawskich, Metra, Szybkiej Kolei Miejskiej oraz Zarządu Transportu Miejskiego, a także emeryci i renciści tych firm, zachowali prawo do nieodpłatnych przejazdów. Jednocześnie strona związkowa postuluje, by byli i obecni pracownicy mogli nabyć bilet dla dziecka oraz małżonka za 20% ceny ustalonej w taryfie (koszty za dziecko miałby pokrywać pracodawca, a za małżonka – pracownik).
Z kolei wiceprezydent Wojciechowicz proponuje, by pracownicy mieli prawo do zakupu biletu dla siebie za 10% jego wartości. Dzieci pracowników miałyby natomiast otrzymywać bilety uprawniające do bezpłatnych przejazdów, których koszty pokrywałyby firmy zatrudniające pracowników. Nadal za darmo z komunikacji mogliby korzystać emeryci i renciści. Wojciechowicz nie zgadza się natomiast na dofinansowanie biletów dla małżonków.
Związkowcy liczą, że na styczniowym spotkaniu zawarte zostanie ostateczne porozumienie. Otwarte pozostaje pytanie, czy zaakceptują je pracownicy, a jeśli nie – czy, biorąc pod uwagę podzielenie środowiska i mniejszą siłę przebicia niż w przypadku innych grup zawodowych, znajdą siłę, by przebić się jednym, wspólnym głosem.