fot. Kasper Fiszer.Planowy pociąg na trzy miesiące przed zawieszeniem ruchu.
Zamknięta przed siedmioma laty sieć Kecskeméti Kisvasut była jednym z największych w momencie zawieszenia przewozów systemem kolei wąskotorowej w Europie Środkowej. Niemal sto kilometrów torów łączyło z siecią kolei normalnotorowej wsie rozrzucone po środkowowęgierskim stepie. Koniec eksploatacji tej niezwykłej wąskotorówki podkreślił techniczną śmierć niedoinwestowanej kolejki.
Jeszcze dekadę temu Węgry wskazywane były jako przykład kraju, który znalazł właściwą rolę dla kolejowych linii wąskotorowych. W niewielkim państwie funkcjonowały nie tylko koleje o charakterze turystycznym, ale przede wszystkim te, które zapewniały regularne kursy mieszkańcom terenów o niewielkiej gęstości zaludnienia i słabej siatce dróg. Jednym z pracujących wówczas na co dzień systemów był imponujący swoją długością układ kolei Kecskeméti Kisvasut (KK).
MÁV zrezygnował z całego segmentu wąskotorowego
Kecskemét to stutysięczne miasto leżące pomiędzy Budapesztem i Segedem na Wielkiej Nizinie Węgierskiej, a także baza techniczna i zarazem największy ośrodek na trasie wąskotorówki. Tu zaczynała się jej podstawowa 54-kilometrowa trasa biegnąca na południowy zachód, do 13-tysięcznego Kiskőrös. W ósmym kilometrze odgałęziała się od niej niemal równie długa odnoga do podobnej wielkości miasta Kiskunmajsa.
Łącznie pociągi KK kursowały więc na niemal stu kilometrach linii, co stawiało tę kolej wśród największych współczesnych systemów pasażerskiej kolei wąskotorowej w Europie Środkowej. Przed siedmioma laty krajowy przewoźnik, Magyar Államvasutak (MÁV), zawiesił jednak cały planowy ruch na obu utrzymywanych przez siebie wąskotorówkach prowadzących przewozy codzienne. W grudniu 2009 r. zamknięto więc kolej w Kecskemécie oraz dużo mniejszą sieć Nyírvidéki Regionális Kisvasút.
50 kilometrów w niemal trzy godziny
Jeszcze w latach 90. ubiegłego stulecia większość zarządów kolei państw byłego bloku wschodniego dostrzegło leżący w urokliwych trasach wąskotorowych potencjał turystyczny. Obsługa turystów czy hobbystów jest więc do dziś fundamentem lub przynajmniej istotnym segmentem działalności większości kolejek od byłego NRD po Gruzję. Podobny charakter przyjęły też wąskotorówki na Węgrzech – ale nie KK. Na ich tle ta olbrzymia sieć wydawała się pod koniec swojej działalności oazą dawnego porządku.
Choć wąskotorowym pociągiem można było dojechać do jednego z popularnych parków narodowych – Hortobágy, kolej nie wykorzystywała swojego potencjału w tym kierunku, nie organizując żadnych kursów w krótszych relacjach w dogodnych dla wycieczkowiczów porach. Ruch opierał się więc, jak przed laty, wyłącznie na obsłudze lokalnych potoków do maleńkich, wyludniających się miejscowości rozrzuconych co kilka kilometrów po stepowej równinie. Można było dostać się do nich, przesiadając się na stacjach Kiskőrös lub Kiskunmajsa z pociągów normalnotorowych.
Na obu odnogach uruchamiano więc przez szereg lat po trzy pary kursów dziennie (na ośmiokilometrowym odcinku wspólnym było ich zatem sześć; ruch towarowy zamarł znacznie wcześniej). W okresie przed likwidacją wymiana podróżnych była śladowa. Składały się na to niewielka liczebność miejscowości przy trasie (jedna z większych wsi – gminne Páhi – liczy około tysiąca mieszkańców), często nie najkorzystniejsze położenie dworców i pogarszająca się oferta. Choć bowiem utrzymywano tę samą liczbę połączeń, nie sposób było nie zauważyć fatalnego stanu infrastruktury – na szeregu odcinków obowiązywało ograniczenie prędkości do 15 km/h. Obie około 50-kilometrowe trasy można było przejechać zatem w niemal trzy godziny.
Spektakularny koniec codziennego ruchu wąskotorówek
W złej kondycji była także infrastruktura przystankowa. Przy części peronów stały zabytkowe dworce przypominające perły architektury galicyjskiej, ale budynki z czasem zamiast podróżnymi wypełniły się dziką roślinnością. Przy innych przystankach ustawiono tylko wiaty, które popadły w zupełną ruinę. Zaniedbanie odbijało się też na taborze. W archaicznych, wyposażonych w drewniane siedzenia wagonikach nie wymieniano w ostatnich miesiącach kursowania nawet potłuczonych szyb.
Ów upadek techniczny bardzo mocno zamanifestował się w ostatnim dniu planowego ruchu. 12 grudnia 2009 r. pociągi przestały kursować kilka godzin wcześniej niż zaplanowano z powodu wykolejenia się jednego ze składów w drodze do Kiskőrös. W ten symboliczny sposób ostatecznie zamknięta została pewna epoka w historii kolei na Węgrzech.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.