Prywatny inwestor za zgodą warszawskich urzędników zamknął na co najmniej pół roku najpopularniejsze wejście na stacji Wilanowska, by wybudować w rejonie stacji biurowiec. Przebuduje też układ wyjść. Niestety – bez dodatkowej windy. Zadecydowały o tym, co może wydawać się absurdalne, względy strategiczne. – Konstrukcja stacji, jak i wyposażenie techniczne zapewniają szczelność obiektów metra w przypadku ogłoszenia zagrożenia – mówi Magdalena Potocka z biura prasowego ZTM.
W zeszłym tygodniu, w nocy ze środy 29 czerwca na czwartek 30 czerwca,
zostało zamknięte najpopularniejsze wyjście na stacji Wilanowska, prowadzące na pętlę autobusową. Powodem jest budowa prywatnego biurowca na działce przy stacji metra. Przy okazji inwestor przebuduje też układ wyjść ze stacji metra. W miejscu istniejącego wejścia powstaną dwa nowe. Jedno z nich będzie prowadzić w stronę pętli i parkingu przesiadkowego P&R. – Nowe wejście będzie szersze niż dotychczasowe, będzie posiadało dwa biegi schodów ruchomych (dotychczas jeden bieg) – dzięki temu znacznie zwiększy się jego funkcjonalność i przepustowość – przekonuje Magdalena Potocka z biura prasowego ZTM. Drugie wyjście będzie prowadzić w stronę Puławskiej.
Stacja to budowla ochronna, na wygodę miejsca nie ma
Niestety, mimo poważnej ingerencji w funkcjonowanie jednej z ważniejszych stacji I linii metra, miasto nie wymogło na inwestorze budowy nowej windy, która zwiększyłaby dostępność stacji. Zadecydowały o tym… względy strategiczne. – Budowa dodatkowej windy była przedmiotem dyskusji na etapie opiniowania koncepcji budowy obiektu „Villa Metro”, jednak zrezygnowano z tego rozwiązania ze względów technicznych. I linia metra na południowym odcinku została zbudowana jako budowla ochronna w ramach systemu obrony cywilnej ludności. Konstrukcja stacji, jak i wyposażenie techniczne zapewniają szczelność obiektów metra w przypadku ogłoszenia zagrożenia – wyjaśnia Potocka.
Takie argumenty jednak budzą zdziwienie. Przy innym wyjściu do początku funkcjonuje winda łącząca powierzchnię z poziomem antresoli. ZTM dobudowuje też windy na innych „strategicznych” stacjach. Tutaj, na Wilanowskiej, też można było dobudować windę – już po zewnętrznej stronie grodzi systemu obrony cywilnej.
Nowe wejścia do metra zmienią też orientację względem istniejącego. Schody z podstawowej klatki schodowej nie będą prowadziły bezpośrednio na chodnik łączący stację z pętlą. Zostaną wybudowane niejako bokiem względem tego dojścia. Grozi to, jak wynika z rysunków udostępnionych przez inwestora, wydłużonym przejściem i tym, że przesiadający się pasażerowie będą musieli chodzić zygzakiem. Na szczęście nie wszystko jeszcze stracone, choć konkretów w tej sprawie nie ma. – Projektowane wejścia i ciągi komunikacyjne wpisują się w obowiązujący miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego tego rejonu. Schematy nie pokazują, jakie będzie docelowe zagospodarowanie terenu na południe od projektowanej ulicy – zaznacza Potocka.
Uda się w pół roku?Miasto zgodziło się w sumie na pół roku utrudnień. – Prace budowlane związane z przebudową wejścia będą realizowane do końca bieżącego roku. W tym okresie wykonawca jest również zobowiązany do uzyskania decyzji o dopuszczeniu do użytkowania nowych wejść – informuje Magdalena Potocka z biura prasowego ZTM.
Zdaniem urzędników tak długi okres zamknięcia najpopularniejszego wejścia na tej stacji jest zasadny. – Okres jest podyktowany m.in. zakres robót, które inwestor będzie musiał wykonać: organizacja placu budowy, bezpieczny demontaż urządzeń istniejącego wejścia, w tym schodów ruchomych, odłączenie zasilania oraz innych sieci i urządzeń od pozostałej infrastruktury stacji, rozbiórka istniejącego obiektu, przebudowa urządzeń kolidujących z nowymi wejściami, roboty żelbetowe i wykończenie nowych klatek schodowych, montaż i podłączenie nowej infrastruktury i urządzeń do stacji, odbiory techniczne, skompletowanie dokumentacji technicznej i powykonawczej oraz uzyskanie pozwolenia na użytkowanie – wyjaśnia Potocka.
Trzeba mieć nadzieję, że kolejne inwestycje w rejonie Wilanowskiej nie pogorszą jeszcze bardziej funkcjonowania całego węzła, tym bardziej, że jest w tym rejonie jeszcze trochę wolnych (i atrakcyjnych) działek. ZTM planuje w rejonie Wilanowskiej budowę
węzła przesiadkowego z prawdziwego zdarzenia. Niestety, to odległa perspektywa, obejmująca najwcześniej rok 2020.