Władze Warszawy obiecują przejścia naziemne przy Centralnym

Przy okazji zapowiedzi dot. remontu przejść podziemnych przy Dworcu Centralnym pojawiły się postulaty o wytyczenie przejść dla pieszych na rondzie Czterdziestolatka w poziomie jezdni – jako znacznie bardziej dostępnych i wygodnych. Niechętnie patrzyli na to drogowcy, którzy obawiali się wpływu na płynność ruchu i... odpływ klientów z punktów handlowych znajdujących się pod ziemią. Wczoraj (5 maja) społecznicy zorganizowali na skrzyżowaniu happening, który miał zwrócić uwagę na potrzebę wytyczenia przejść naziemnych. Teraz nastąpił niespodziewany zwrot akcji.

Jak informuje miasto, w ciągu 3-4 tygodni zespół składający się z przedstawicieli Zarządu Dróg Miejskich, Zarządu Transportu Miejskiego, Biura Drogownictwa i Komunikacji przygotuje analizę techniczną możliwości wyznaczenia przejść naziemnych przy rondzie Czterdziestolatka oraz w Alejach Jerozolimskich przy ul. Emilii Plater. Rozważanych będzie kilka lokalizacji: przez Aleje Jerozolimskie po zachodniej stronie ul. Emilii Plater; przez ul. Emilii Plater po północnej stronie Alej Jerozolimskich; przez al. Jana Pawła II po północnej stronie ronda Czterdziestolatka; przez Aleje Jerozolimskie po zachodniej stronie ronda Czterdziestolatka.

Do wytyczenia przejść niezbędne jest też przygotowanie projektów przebudów infrastruktury, organizacji ruchu, sygnalizacji świetlnej itp. – Będziemy się starali, aby te przejścia powstały jak najszybciej – mówi Jacek Wojciechowicz, zastępca prezydenta m.st. Warszawy. – Równocześnie pod kątem ułatwienia ruchu pieszych analizujemy znacznie większy obszar, bo obejmujący ul. Marszałkowską i Aleje Jerozolimskie w ścisłym centrum. Tu wprowadzenie zmian będzie procesem wieloletnim, bo skala koniecznych przebudów i zmian w organizacji ruchu jest bardzo duża – mówi Wojciechowicz.

Zapowiedź wytyczenia przejść naziemnych odzwierciedla większy trend w Warszawie. Przy okazji remontu przejść podziemnych przy Emilii Plater i pl. Na Rozdrożu udało się pozostawić, mimo początkowych oporów, przejścia naziemne, które miały w zamierzeniach służyć jako tymczasowe. Ludzie zagłosowali nogami – pasy okazały się po prostu wygodne. W zeszłym roku natomiast władze Warszawy zapowiedziały wytyczenie przejść naziemnych na rondzie Dmowskiego – centralnym skrzyżowaniu, przecięciu Marszałkowskiej i Alej Jerozolimskich. Okazało się to jednak trudniejsze niż się spodziewano – wyznaczenie pasów z uwagi na lokalizację wyjść z przejść podziemnych wiąże się z koniecznością większej przebudowy skrzyżowania. Miasto jednak nie rezygnuje z tych planów – ich realizacja przesunie się w czasie.

Analizami dot. przekształceń układu komunikacyjnego objęto szeroki obszar Śródmieścia, obejmujący m.in. al. Jana Pawła II od ronda ONZ do Wspólnej, Emilii Plater, ciąg Marszałkowskiej i Andersa od Anielewicza do pl. Konstytucji, ciąg Krakowskie Przedmieście i Nowy Świat od Królewskiej do Książęcej, Al. Jerozolimskie od al. Jana Pawła II do Nowego Światu, Świętokrzyską i Królewską. Szczegółową analizą objęty ma być obszar ograniczony ulicami: Marszałkowska, Królewska, Krakowskie Przedmieście, Nowy Świat i Aleje Jerozolimskie. Centrum, według zapowiedzi władz miasta, ma być bardziej przyjazne dla pieszych. – Na pewno w perspektywie kilku lat i tak trzeba dokonać zawężenia na Marszałkowskiej i Alejach Jerozolimskich na centralnych odcinkach, a to wymusi też przebudowę innych skrzyżowań. Jeżeli Południowa Obwodnica Warszawy pójdzie dalej, a nam się uda obwodnicę Pragi zrobić, to siłą rzeczy centrum miasta musi się stać mniej tranzytowe, a bardziej dla pieszych – zapowiadał we wcześniejszej rozmowie z portalem Transport-publiczny.pl wiceprezydent Jacek Wojciechowicz.