Wojciechowicz: Targówek ma metro pewne. 11 nowych stacji do 2020 r.?

Władze Warszawy ogłosiły plany inwestycyjne w nowej perspektywie finansowej UE na lata 2014-2020 (z rozliczeniem do 2022 r.). Jedną z głównych inwestycji jest rozbudowa metra. W tym roku otwarty ma zostać centralny odcinek II linii z siedmioma stacjami . Zgodnie z zapowiedziami budowa ma być płynnie kontynuowana. W następnej kolejności powstanie tzw. odcinek 3+3 – czyli po trzy stacje w stronę Woli i Targówka. Potem – jeszcze w perspektywie 2014-2020 – linia znowu będzie wydłużona w obie strony: do ratusza dzielnicowego na Bemowie (dwie stacje) i Bródna (trzy stacje).


mat. Metro Warszawskie

Witold Urbanowicz, portal Transport-publiczny.pl: Ogłosili państwo plan rozbudowy metra w nowej perspektywie z trasą na Bródno. Czy to oznacza, że metro na Białołękę nie pojedzie?

Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent Warszawy: Na wschodnio-północnym odcinku planujemy zbudować wszystkie stacje do końca – zgodnie z założeniami. Po zrealizowaniu 3+3 pozostają Zacisze, Kondratowicza i Bródno. Sprawa odgałęzienia na Białołękę jest cały czas analizowana, ale to w żaden sposób nie przeszkadza naszym planom. Czasami spotykam się z fałszywym dylematem: Targówek czy Białołęka. Nie ma takiego dylematu – będzie albo Targówek, albo Targówek i Białołęka. Ewentualne odgałęzienie będzie dodatkowym elementem, a nie zamiast czegoś – Targówek ma metro pewne. Po decyzji, którą Rada podejmie [ws. wieloletniej prognozy finansowej] w czwartek 26 czerwca, to jest nawet na 200% pewne.

Kiedy może ruszyć budowa odcinków 3+3?

W 2016 r. Na 3+3 mamy zakończoną dokumentację projektową. Zakładamy, że jeszcze w tym roku będzie pozwolenie na budowę. Można założyć, że z końcem 2018 r. budowa zostanie zakończona.

Jaka jest perspektywa realizacji zapowiedzianych pięciu kolejnych stacji?

Jak Rada Miasta uchwali wieloletnią prognozę, to przystępujemy do projektowania tych stacji, co zajmie ok. półtora roku. Płynnie w okolicach 2018 r. powinniśmy przejść – po zakończeniu budowy odcinków 3+3 – do realizacji tego etapu. Trzeba liczyć, że przynajmniej do 2020 r. potrwa budowa. Wbrew pozorom to nie jest tak daleka perspektywa – czas leci szybko.

Zakończenie kolejnego etapu przy ratuszu na Bemowie oznacza, że na razie nie powstanie nowa stacja techniczno-postojowa. Czy brak własnego zaplecza nie będzie utrudnieniem w funkcjonowaniu II linii?

Na dzisiaj, przy tej realizacji 3+3 i kolejnych pięciu stacji (trzech na wschód i dwóch na zachód), cała linia może być obsługiwana przez STP Kabaty – oczywiście przy rozbudowie tego zaplecza.

Kiedy można spodziewać się budowy tego ostatniego odcinka – do Połczyńskiej, z STP?

Na razie zaplanowaliśmy wszystko, co jest realne i możliwe. To są pewne założenia, które są konserwatywne. Liczymy na ponad 60% dofinansowanie z UE. Jeśli okazałoby się, że nasze dochody są wyższe czy też pojawi się możliwość pozyskania dodatkowych środków unijnych, być może w tej samej perspektywie będzie można rozszerzyć ten odcinek.