W centrum Warszawy szykują się spore zmiany, których efekt końcowy będzie rewolucyjny. Na przestrzeń w pełni przyjazną pieszym przyjdzie jeszcze poczekać. – Stopniowo będziemy robić tak, żeby ruch w centrum był ruchem płynnym, ale z pewnymi ograniczeniami – mówi Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent Warszawy. Pierwsze jaskółki już są – zaplanowana na przyszły rok przebudowa skrzyżowania Emilii Plater i Alej Jerozolimskich.
Przestrzeń w ścisłym centrum Warszawy nie jest w tej chwili zbyt przyjazna dla pieszych, rowerzystów i pasażerów komunikacji miejskiej. Muszą oni korzystać z przejść podziemnych i często też nadkładać drogi z powodu braku wystarczającej liczby wygodnych przejść na drugą stronę jezdni. Władze Warszawy zapowiedziały rewolucyjne zmiany, które zakładają wytyczenie przejść naziemnych na największych skrzyżowaniach. – Jest plan zagospodarowania przestrzennego Ściany Wschodniej, który zakłada, że rondo Dmowskiego będzie normalnym skrzyżowaniem, z przejściami naziemnymi jak na każdym skrzyżowaniu – mówi Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent Warszawy. Zmiany mają objąć też rondo Czterdziestolatka i skrzyżowanie Emilii Plater i Alej Jerozolimskich.
Ostatnie badania ruchu pokazały, że zmotoryzowani stanowią zdecydowaną mniejszość przemieszczających się po Warszawie, ale są wciąż uprzywilejowani. – Wyniki, oczywiście, pokazują pewne tendencje, natomiast zachętą do samych zmian w obszarze centralnym powinny być przede wszystkim obserwacje tego, co się dzieje. Mamy połowę układu obwodnicowego. Trzeba pamiętać o II linii metra, która też w dużym stopniu pomoże eliminować niepotrzebne podróże samochodów indywidualnych do obszaru centralnego – mówi Wojciechowicz.
Oczywiście układ komunikacyjny będzie dokańczany, ale już teraz upoważnia to do myślenia o kształcie centrum miasta. – Bardzo duża część ruchu odbywa się jeszcze przez obszar centralny. To nie jest sytuacja, patrząc w przyszłość, dobra. Ten ruch stopniowo powinien być przerzucany na układy obwodnicowe. To wszystko razem skorelowane może pozwolić na zmiany w układzie komunikacyjnym centrum – podkreśla Jacek Wojciechowicz.
Zmiany będą następować stopniowo. – To trzeba robić drogą ewolucyjną, nie należy robić rewolucji. Stopniowo będziemy robić tak, żeby ruch w centrum był ruchem płynnym, ale z pewnymi ograniczeniami – deklaruje Wojciechowicz. Pierwsze zmiany już w przyszłym roku –
przebudowane ma zostać skrzyżowanie Emilii Plater i Alej Jerozolimskich, na którym pojawią się pasy i przejazdy rowerowe. Piesi nie będą musieli już schodzić do podziemi, choć nadal będą mieli taką możliwość.