Realizacja dużej inwestycji w podmiejską sieć tramwajową wciąż jest bardzo niepewna. Władze Zgierza informują, że decyzje o remoncie torów tramwajowych podejmą w przyszłym roku. Bez niego prawdopodobnie nie przetrwają aż dwie linie: 16 kończąca bieg w Zgierzu i 46 docierająca aż do Ozorkowa.
Jak kilkukrotnie
pisaliśmy na łamach naszego portalu, podłódzkie gminy borykają się z brakiem pewnego źródła finansowania modernizacji zdegradowanej infrastruktury tramwajowej. Duża inwestycja pod nazwą Łódzki Tramwaj Metropolitalny miałaby objąć także zakup taboru do obsługi tras do Zgierza, Ozorkowa, Pabianic, Lutomierska i Konstantynowa Łódzkiego. Realna wydaje się jednak jedynie częściowa realizacja pierwotnego projektu, bo spośród wszystkich zainteresowanych samorządów jedynie Pabianice
zadeklarowały, że chcą wyremontować tory nawet w przypadku nieuzyskania zewnętrznej dotacji na wspólne przedsięwzięcie.
Koreferat będzie gotowy w pierwszych miesiącach 2017 r. Bez kompleksowych prac remontowych każdą z istniejących linii unikatowego systemu tramwajowej komunikacji podmiejskiej bez wątpienia czeka powolna, odwleczona w czasie śmierć techniczna. Już obecnie prędkość na niektórych fragmentach jest znacznie obniżona. Tymczasem władze Zgierza deklarują, że decyzję o ewentualnej modernizacji podejmą dopiero za kilka miesięcy.
– Decyzje w sprawach podmiejskich linii tramwajowych są zależne w znacznej mierze od opracowywanej dodatkowej dokumentacji i koreferatu studium wykonalności dla projektu Łódzki Tramwaj Metropolitalny – mówi bowiem Jan Fijałkowski, starszy referent ds. komunikacji miejskiej i obsługi interesanta Miejskich Usług Komunikacyjnych w Zgierzu. Wspomniany koreferat ma przedstawić możliwości obniżenia kosztów inwestycji i będzie opracowywany dla wszystkich tras. – Zgodnie z informacjami uzyskanymi od ZDiT w Łodzi powyższe dokumenty mają zostać opracowane w pierwszym kwartale przyszłego roku – dodaje Jan Fijałkowski.
Remont istotny nie tylko dla zgierzanTymczasem remont torów na terenie Zgierza jest kluczowy dla całej północnej części sieci, bo warunkuje on przetrwanie nie tylko kończącej się na zgierskim placu Kilińskiego linii 16, ale także odgałęziającej się od niej trasy 46. Przebiega ona przez centrum miasta, obsługuje kilka zgierskich osiedli, a następnie prowadzi przez tereny słabiej zurbanizowane do pętli w Ozorkowie. Działania samorządów leżących na północ od Zgierza będą zatem w oczywisty sposób uwarunkowane ostatecznymi decyzjami Zgierza.
Obok linii lutomierskiej to właśnie trasa do 20-tysięcznego Ozorkowa wymaga najpilniejszego podjęcia inwestycji. Już w lipcu awaryjnie
zamykano ruch na jej końcowym fragmencie, ale przeprowadzona w trybie awaryjnym naprawa nie rozwiązała wszystkich palących problemów. Cały czas ruch odbywa się ze znacznie zmniejszoną prędkością. MPK-Łódź zwracało uwagę m.in. na
stan torowiska pod wiaduktem kolejowym jeszcze na terenie Zgierza, z którego korzystają także tramwaje linii 16.