Nie milkną kontrowersje związane z nowymi tablicami tyflograficznymi dla osób niewidomych w metrze, które zbierają negatywne opinie niewidomych i są krytykowane za niefortunne, niebezpieczne rozmieszczenie. ZTM podkreśla, że rozwiązania były szeroko konsultowane. Natomiast fundacja, powiązana z wykonawcą prac w metrze, organizuje jutro konferencję, na której przewidziano „otwartą dyskusję” o nowych rozwiązaniach w metrze.
Na stacjach I linii metra pojawiły się nowe tablice tyflograficzne, czyli plany stacji wykonane w Braille’u, przeznaczone dla osób niewidomych i niedowidzących. Nowe rozwiązania są jednak
powszechnie krytykowane. Zarówno w środowisku osób niewidomych, które zwraca uwagę na umieszczenie, wygląd i stronę funkcjonalną, jak i przez inne grupy pasażerów – postumenty pojawiły się na środku przejść, utrudniając swobodny przepływ dużych mas podróżnych. Umiejscowienie i wykonanie tablic rodzi pytania o bezpieczeństwo pasażerów.
ZTM: To rozwiązania szeroko konsultowaneZTM podkreśla, że od 2004 r. są podejmowane działania, które zmierzają do poprawy dostępności środków transportu, w tym metra. W 2009 r. wprowadzono do planu inwestycyjnego opracowanie studium wykonalności i koncepcji architektonicznej wraz z przeprowadzeniem konsultacji społecznych dla inwestycji, polegającej na zwiększeniu dostępności dla osób niepełnosprawnych I linii metra. „Studium miało określić m.in. szacunkowe koszty, koncepcję architektoniczną, harmonogram działań czy rozwiązania wariantowe. Koncepcja powstała w efekcie realizacji jednej z faz umowy, była bardzo szeroko konsultowana. Rozesłano ją do zaopiniowania m.in. do Komisji Dialogu Społecznego ds. Transportu przy Biurze Koordynacji Inwestycji i Remontów w Pasie Drogowym, Komisji Dialogu Społecznego ds. Niepełnosprawności przy Urzędzie m. st. Warszawy, Społecznej Rady ds. Osób Niepełnosprawnych, Polskiego Związku Niewidomych oraz innych organizacji non-profit działających na rzecz potrzeb osób niepełnosprawnych” – przekonuje ZTM.
Jak dodaje organizator komunikacji, na podstawie konsultacji opracowano koncepcję rozwiązań barier architektonicznych. „Dotyczyła ona wielu aspektów zagadnienia, takich jak windy, schody ruchome, ścieżki wolne od przeszkód itd. i służyła ocenie potrzeb. Nie było wówczas jeszcze wszystkich niezbędnych uregulowań prawnych” – informuje ZTM.
W 2014 r. ZTM zlecił biuru projektów architektonicznych i budowlanych AiB zaprojektowanie tablic tyflograficznych i wykonanie dokumentacji przetargowej dla stworzenia informacji dotykowej na potrzeby osób niepełnosprawnych na wszystkich stacjach I linii metra warszawskiego. „Usytuowanie tablic tyflograficznych i przebieg tzw. trasy wolnej od przeszkód na stacjach I linii metra, zgodnie z oświadczeniem autora rozwiązania – Biura Projektów Architektonicznych i Budowlanych AiB Sp. z o.o., było konsultowane z Polskim Związkiem Niewidomych. Umiejscowienie punktów informacji dotykowej wraz z wyznaczeniem do nich dojść przy trasie wolnej od przeszkód zostało zaproponowane zgodnie z wymaganiami zawartymi w Rozporządzeniu” – informuje ZTM. Jak dodaje, tablice zostały umieszczone w odległości ok. 5-6 m od pasa ostrzegawczego przed schodami, „aby nie ograniczały szerokości schodów prowadzących do wyjść ewakuacyjnych”.
ZTM zamieszcza również fragmenty dokumentacji projektowej, przygotowanej przez AiB. Wynika z nich, że „sposób kształtowania trasy wolnej od przeszkód został wykonany w oparciu o konsultacje odbyte w PZN-ie”. Zgodnie z dokumentacją na jednym spotkaniu konsultacyjnym omówiono i uzgodniono wytyczne dla prowadzenia ścieżek w odniesieniu do poszczególnych wyodrębnionych typów stacji.
Tablice i ich umiejscowienie sprawdzi miejski pełnomocnik ds. dostępnościW maju 2017 r. zawarto natomiast umowę z firmą Altix na zaprojektowanie, dostawę i montaż tablic tyflograficznych i tabliczek informacyjnych. ZTM podkreśla, że opis przedmiotu zamówienia służył jedynie do „ustalenia planowanych kosztów prac projektowych i wykonawczych oraz przygotowania oferty przez wykonawcę”. Były to więc ogólne wytyczne – szczegółowe rozwiązania techniczno-materiałowe pozostawało w gestii wykonawcy. Jednocześnie, zgodnie z wymogami przetargu, tablice tyflograficzne miały być uzgodnione z PZN-em. Altix dostarczył akceptacje Okręgu Mazowieckiego, a następnie… Okręgu Śląskiego. Według nieoficjalnych informacji władze Okręgu Mazowieckiego były jednak wtedy zawieszone i nie miały pełnomocnictw do wydawania takich decyzji. Jednocześnie, jak pisaliśmy, Instytut Tyflologiczny Polskiego Związku Niewidomych odmówił skonsultowania rozwiązań.
Jak informuje ZTM, wykonawca zgłosił tablice do odbiorów (te, jak pisaliśmy, zostały jednak wstrzymane). W skład komisji odbioru, razem z reprezentantami ZTM, mają wchodzić przedstawiciele ośrodka dla niewidomych w Laskach. Jednak według nieoficjalnych informacji, Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi w Laskach było współorganizatorem tegorocznej konferencji realizowanej corocznie przez Fundację "Szansa dla Niewidomych", która osobowo i kapitałowo jest powiązana z wykonawcą tablic tyflograficznych w metrze. „Jeśli podczas odbiorów wykryte zostaną usterki lub nieprawidłowości, wykonawca usunie je w wyznaczonym przez komisję terminie” – zapewnia ZTM.
Ponadto Donata Kończyk, pełnomocnik prezydenta Warszawy ds. dostępności, zarekomendowała powołanie zespołu niezależnych ekspertów i użytkowników (w jego skład wejdą m.in. osoby niewidome i słabowidzące, instruktorzy orientacji przestrzennej, specjaliści zajmujący się mapami dotykowymi). Jego celem będzie ocena wprowadzonych rozwiązań zarówno w zakresie nawierzchniowych oznakowań dotykowych, jak i planów. Zespół ma wypracować niezależną ocenę pod kątem użytkowym oraz rekomendacje ewentualnych niezbędnych zmian w tym zakresie.
Wykonawca broni się fundacją
Niezależnie od ZTM-u jutro (1 grudnia) Fundacja Szansa dla Niewidomych, poprzez PAP, zaprasza na otwartą dyskusję o tablicach brajlowskich w warszawskim metrze. „W rozmaitych mediach toczy się na ten temat burzliwa wymiana informacji i poglądów. Wiele przekazywanych tam wiadomości nie jest prawdziwych, inne są kontrowersyjne, jeszcze inne wskazują na poważne niedoinformowanie. Są wśród nich wypowiedzi krytyczne oraz popierające starania ZTM. Wśród tych anonsów pojawia się również nasza fundacja. W związku z tym, że faktycznie wiele wiemy na ten temat, organizujemy spotkanie na omawiany temat” – przekonuje fundacja. „W Polsce około 7% obiektów użyteczności publicznej jest dostosowanych do potrzeb osób niepełnosprawnych. To bardzo mało. Czy w tej sytuacji fakt popełnienia pewnych błędów może posłużyć do krytycznej oceny? Jako niewidomi zauważamy, że gdy krytykuje się to, co dla nas się robi, decydenci przestają robić dla nas cokolwiek!” – twierdzi fundacja. Spotkanie odbędzie się 1 grudnia 2017 r. o godz. 14:00 w salonie prezentacyjnym Fundacji Szansa dla Niewidomych przy ul. Gałczyńskiego 7 w Warszawie.
Innymi słowy, fundacja przekonuje, że tablic nie należy przesadnie krytykować, bo mało jest rozwiązań dla niewidomych – krytyka może natomiast skutkować wstrzymaniem prac nad zwiększaniem dostępności. Należy więc cieszyć się z tego, co jest. Postawa fundacji nie dziwi, gdyż jej społecznym prezesem jest Marek Kalbarczyk, który jest twórcą firmy Altix, wykonującej obecnie tablice tyflograficzne w metrze.
To przeczy uniwersalnemu projektowaniuNiestety, wygląda na to, że w tej chwili dyskusja zmierza w kierunku wskazania, co poprawić, by tablice odpowiadały osobom niewidomym. To przeczy jednak idei projektowania uniwersalnego, zgodnie z którą obiekt powinien być wygodny, bezpieczny i dostępny dla wszystkich grup pasażerów.
Tymczasem plany w kliku miejscach stoją w takich miejscach, że kolidują z ludźmi schodzącymi na peron i w tłumie mogą stanowić duże zagrożenie dla pasażerów, zwłaszcza w przypadku zadymienia czy konieczności ewakuacji. Zasłaniają też udogodnienia służące innym niepełsnoprawnym, np. telefony przy windach dla osób na wózkach. Plany na peronach, przez szarą barwę zlewające się z otoczeniem, nie stoją w linii innych przeszkód, przez co blokują ruch – ich wykonanie i umieszczenie rodzi ryzyko potknięcia, nabicia siniaków itp. W tym aspekcie nowe tablice generalnie nie spełniająani standardów dostępności (np. skrajnia od pasów prowadzących), ani innych zapisów mówiących o szerokości użytkowej.
Ponadto tablice są wykonane w jednym odcieniu – to utrudnia mocno korzystanie z tych planów zwykłym pasażerom. W wielu miejscach na świecie takie plany są kolorowe, by mogły służyć także innym użytkownikom. Wówczas plany łączą funkcje – tzn. są normalnymi planami z dodatkową funkcjonalnością, jaka jest przyjazność osobom niewidomym.
Czym grozi brak brania pod uwagę potrzeb wszystkich pasażerów widać po metalowych liniach prowadzących w metrze. Często odpadają, a przy deszczowej i śnieżnej pogodzie stanowią niebezpieczną przeszkodę dla pełnosprawnych pasażerów, skutkując ryzykiem potknięcia. Według naszych informacji było już kilka wypadków w metrze z tego powodu.