Nowe schematy w pociągach metra, umieszczone jeszcze w grudniu ubiegłego roku, zdążyły się zdezaktualizować zanim otwarto centralny odcinek II linii metra. Natomiast na stacjach I linii – częściowo poza Świętokrzyską – schematy i mapy w ogóle nie zostały wymienione i nie uwzględniają nowego odcinka metra. – Będą wymieniane sukcesywnie – mówi Igor Krajnow, rzecznik prasowy ZTM w Warszawie.
Nowe schematy częściowo pojawiły się jedynie na stacji Świętokrzyska (w zakresie linijki z trasą – nie wymieniono tam jeszcze pomarańczowych schematów z linią metra na tle układu miasta). Jeszcze w grudniu ub.r. ZTM kompleksowo wymienił tam cały system informacji pasażerskiej. – Założeniem wymiany informacji jest całkowite odejście od istniejącego projektu oznakowania, do którego miasto nie posiada praw – informuje Igor Krajnow, rzecznik prasowy ZTM Warszawa.
Informacji nie uaktualniono na innych stacjach I linii metra. Nie wymieniono nawet – mimo długiego okresu przygotowań do otwarcia – samych map i schematów. W tej chwili nie uwzględniają one otwartej II linii metra. – Będą wymieniane sukcesywnie – mówi Igor Krajnow, rzecznik prasowy ZTM. Organizator nie podaje kiedy to się stanie. Według nieoficjalnych informacji problemem wciąż może być kwestia praw autorskich Ryszarda Bojara, który tworzył system informacji na I linii.
Więcej zapału w sprawie wymiany oznaczeń wykazano w sprawie pociągów metra. Tam nowe schematy pojawiły się jeszcze w listopadzie – na cztery miesiące przed otwarciem II linii metra. ZTM odpowiedzialnością za ten pośpiech obarcza Metro Warszawskie. – Nie zlecaliśmy spółce Metro Warszawskie konkretnej daty umieszczenia schematów w wagonach. Wg naszych dyspozycji moment rozpoczęcia wymiany informacji powinien być opóźniony do czasu niezbędnego na wymianę we wszystkich wagonach (czyli kilka dni przed uruchomieniem linii). Spółka podjęła decyzję o wcześniejszym ich umieszczeniu – wyjaśnia Igor Krajnow.
Efekt jest taki, że schematy zdążyły się zdezaktualizować zanim otwarto metro. Zawierają one bowiem linie na Bemowie i Tarchominie, które są oznaczone jako „w budowie”. Tymczasem zostały otwarte zanim ruszyło metro. – Elementy były przygotowywane i zlecane do druku w październiku ub.r. W tym momencie nie była pewna kolejność i dokładne daty uruchamiania poszczególnych inwestycji. Wg wiedzy obowiązującej na ów moment, w pierwszej kolejności miała zostać oddana linia M2 i taki stan rzeczy został odzwierciedlony na schemacie – informuje Krajnow.
Przykład ten pokazuje, że problemem może okazać się aktualizacja treści – tym bardziej, że teraz mają być bardziej szczegółowe. Na stacjach umieszczone są mapy z przebiegiem konkretnych linii. – Zakładamy, że częstotliwość aktualizacji odpowiadać będzie częstotliwości wymiany tzw. map przystankowych, tj. mniej więcej co kwartał. Możliwe, że w uzasadnionych sytuacjach częstotliwość ta byłaby zwiększana (lub zmniejszana) – w zależności od skali i zakresu zmian układu komunikacyjnego – zapewnia Igor Krajnow.
Różnie jest też z zapowiedziami o przesiadkach na nową linię. Wczoraj (9 marca), dzień po otwarciu, nie we wszystkich składach I linii były nadawane komunikaty. W dodatku komunikaty są nadawane w różnych momentach (nie są sprzężone z zapowiedzią następnej stacji). Niestety, do ich nagrania wykorzystano znowu innych lektorów – w tej chwili w pociągach I linii można spotkać pięć różnych głosów (Ksawery Jasieński o następnej stacji, dziennikarz Jakub Sito po polsku i angielsku o przesiadkach na kolej, syntezator mowy o stronie wysiadania w składach Inspiro w drętwych komunikatach „Proszę wysiąść na lewo/ prawo”, Tomasz Knapik o przesiadce na II linię metra, angielski lektor z II linii o przesiadce na II linię).