Metro Warszawskie uroczyście włączyło do ruchu pierwszy nowy skład Varsovia od Škody. O godz. 10:30 pociąg o numerze 78 ruszył z STP Kabaty w kierunku stacji Kabaty, skąd zabrał pasażerów o 10:38.
W styczniu 2020 r. Metro Warszawskie podpisało umowę ze Škodą Transportation na dostawę 37 nowych, jednoprzestrzennych składów metra, złożonych tradycyjnie z sześciu wagonów. Łączna długość jednego składu to 118,2 m. Wartość umowy to 1,308 mld zł netto.
Pierwszy skład dotarł do stolicy pod koniec kwietnia 2021 r. W ostatnich miesiącach był testowany w nocy. Pod koniec września uzyskał czasowe świadectwo typu, a niedawno Urząd Transportu Kolejowego zatwierdził dokumentację systemu utrzymania. Nowy typ pociągu uzyskał oznaczenie 59WE. Wydanie tych dwóch dokumentów umożliwiło – pod względem formalnym – wypuszczenie składu do ruchu. Na razie podróżnych wozi jeden z czterech dostarczonych już pojazdów. Dzisiaj, 28.10, o godz. 10:30 pociąg o numerze 78 ruszył z STP Kabaty w kierunku stacji Kabaty, skąd zabrał pasażerów o 10:38.
– Dziś inauguracyjny przejazd nowym pociągiem firmy Škoda. Kupiliśmy 37 takich składów. Są nowoczesne, jednoprzestrzenne i bardzo oszczędne. W kolejnych tygodniach będą wyjeżdżać następne pociągi – mówi Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy. Dziś skład wyjechał na I linię, a w sobotę będzie kursować na II linii.
– Wróciliśmy do stanu sprzed pandemii, codziennie z metra korzysta 700 tys. pasażerów. To 181 mln podróżnych rocznie. Widać, że metro się rozbudowuje. Od 2019 r. oddaliśmy do użytku 11 nowych stacji. Cieszę się z tego, bo komunikacja jest dla nas absolutnym priorytetem. Bez pieniędzy unijnych nie byłoby takich inwestycji. Trzeba to podkreślić, zwłaszcza w momencie, gdy środki unijne są zagrożone. Te pieniądze są potrzebne Polsce natychmiast – dodaje prezydent.
Pierwotnie pierwszy pociąg miał zostać dostarczony w ciągu 20 miesięcy od zawarcia umowy – na przełomie września i października 2021 r. Pandemia, jak w przypadku wielu innych kontraktów taborowych, opóźniła jednak dostawy – producent skorzystał z zapisów ustawy, umożliwiającej zmianę harmonogramu. Dłużej zajęło też dopuszczanie składu do ruchu. W pierwotnym harmonogramie przewidziano na to trzy miesiące, a w sumie zajęło to dwa razy więcej czasu. Metro zadeklarowało możliwość naliczenia kar. – To są uprawnienia kontraktowe, które będziemy wykorzystywali w 100%. O tym nasi partnerzy zostali powiadomieni –
mówił niedawno Jerzy Lejk, prezes Metra.
Umowa zakłada też możliwość zwiększenia zamówienia o kolejne osiem składów. Zgodnie z ostatnimi ustaleniami Metro Warszawskie na decyzję ma jeszcze dwa miesiące. – To pytanie o finanse miasta. Rządzący zabrali nam netto 2 mld zł w samym 2022 r. To trudna decyzja, nie wiem, czy będzie nas stać – mówi prezydent.
Pojawiło się pytanie, czy metro będzie jeździć częściej – zwłaszcza po oddaniu nowych stacji. – Analizujemy sytuacje budżetową miasta. Nie jest klarowna z winy rządzących. Zapowiadają różne mechanizmy, które na razie nie wszystkie nie funkcjonują. Nie wiemy jeszcze jaka będą ceny energii, dostajemy różne sygnały. Robimy wszystko, by nie oszczędzać na komunikacji – mówi Trzaskowski. W tej kwestii istotna jest sprawa przepustowości łącznika przesiadkowego na stacji Świętokrzyskiej. – Łącznik to rozwiązanie dodatkowe, a nie podstawowe. Przesiadka miała następować górą (przez antresolę). Widzimy ten tłok, analizujemy ti. Są różne rozwiązania. Będziemy przede wszystkim zachęcać pasażerów, by korzystali z przejścia górą. Mamy też inne pomysły w głowie. Ze względów konstrukcyjnych tego łącznika nie da się poszerzyć – dodaje prezydent. O problemach ze wspomnianym łącznikiem
pisaliśmy ostatnio.Nowe składy kupowane są z myślą o obsłudze wydłużonej II linii metra i zastąpieniu pociągów rosyjskich na I linii. Te
mogą np. docelowo trafić do Kijowa.