Firma Busnex, reprezentująca na polskim rynku chińskiego Yutonga, zaprezentowała dziś (1 grudnia) elektrobus U12. W styczniu warszawskie Miejskie Zakłady Autobusowe rozpoczną półroczne testy tego pojazdu.
Autobus nie jest nowy, ale nie był do tej pory prezentowany w tej części Europy. – To unikatowy projekt. Ma bardzo dobry zasięg, wynoszący 400 km w każdych warunkach, także przy włączonej klimatyzacji czy ogrzewaniu. Pod tym względem to wyjątkowa konstrukcja – przekonuje Marcin Kucharski, prezes firmy Busnex.
Osiągi jak dieselW blisko 12-metrowym pojeździe zastosowano silnik centralny 260kW – wcześniej testowane silniki w osiach pojazdu okazywały się nie w pełni sprawne, nie wytrzymywały obciążeń. – Autobusy są programowane oddzielnie dla każdego miasta. Po sześciu miesiącach kontrolujemy, czy oczekiwane parametry są osiągane – wskazuje Kucharski. Duży nacisk położony jest na baterie litowo-jonowo-fosforowe, które umieszczone są na dachu i z tyłu pojazdu. Ich dostawcą jest firma Catl. – Nie blokujemy energii dostępnej dla użytkownika jak w innych pojazdach. Pojemność nominalna wynosi 422 kWh i jest w pełni dostępna dla użytkownika – mówi Marcin Kucharski. Jak podkreśla, akumulatory, dzięki swoim parametrom, nie zmniejszają pojemności pojazdu i autobus mieści 80-90 pasażerów. – Dzięki temu oraz oferowanemu zasięgowi może on w pełni zastąpić autobus diesla – zapewnia prezes.
W pojeździe zastosowano system odzysku energii, na który składają się odpowiednie oprogramowanie i rekuperacja. – W Polsce autobusy pokonują rocznie 80-90 tys. km. Przy takich przebiegach efektywność jest ważna. System pozwala nam zaoszczędzić nawet 30% energii – zapewnia Kucharski.
Ważne bezpieczeństwoJak zapewnia prezes, pojazd jest bardzo bezpieczny. Zastosowano czterostopniowy system zabezpieczenia baterii, minimalizujący ryzyko wystąpienia pożaru – choć, jak podkreśla, te i tak nie są częstsze niż w klasycznych pojazdach. – Żaden pojazd na rynku nie ma tak rozbudowanych zabezpieczeń. Myślę jednak, że staną się one w przyszłości standardem – mówi Marcin Kucharski.
Pierwszy element to odpowiednia konstrukcja – bateria jest umieszczona w specjalnym miejscu, zabezpieczona belkami stalowymi, co zmniejsza ryzyko jej uszkodzenia w wyniku zderzenia. Drugi element to 24-godzinny monitoring. – W każdym momencie jesteśmy w stanie sprawdzić, jaka jest temperatura i sprawność – mówi Kucharski. Ważny jest też system gaszenia. – Baterie są gaszone w środku – a nie na zewnątrz, gdy jest już za późno – przy pomocy azotu. Wpuszczamy tlen i obniżamy temperaturę. Gdy azot zrobi swoje, uruchamiane są bomby proszkowe na zewnątrz – wskazuje prezes. Ostatni element to system zarządzania energią. – Nie podajemy prądu, gdy coś się dzieje. Instalacja wysokiego napięcia jest odłączana.
W pojeździe zastosowano też systemy wsparcia kierowcy. To m.in. zestaw kamer zewnętrznych 360, ostrzeganie przed przeszkodą z hamowaniem oraz na życzenie klienta – sygnalizacja martwego pola.
Będą testy
Niebawem będzie można się przejechać autobusem w ruchu liniowym. – Planujemy testy w Warszawie. Prawdopodobnie pojawi się w ruchu w okresie od stycznia do czerwca, by operator mógł sprawdzić pojazd we wszystkich warunkach – mówi Kucharski. Zapowiada też testy wersji U18. Pojazdy „U” mają stopniowo zacząć zastępować obecnie dostarczane pojazdy serii „E”.
Yutong produkuje elektrobusy od przeszło 30 lat. Busnex dostarczył do Polski pierwsze Yutongi ok. dwa lata temu. W tej chwili firma ma zakontraktowanych 55 pojazdów, z czego ok. 35 jest już w ruchu.
Największe zlecenie – na 20 elektrobusów – złożył Białystok.