Karpacz i Świeradów-Zdrój mają w tym roku odzyskać połączenia kolejowe. Sęk w tym, że w obu przypadkach stacje kolejowe leżą poza ścisłymi centrami miast, co szczególnie rzuca się w oczy w przypadku Karpacza. Receptą na zachęcenie do podróży pociągiem powinna być więc integracja kolei i komunikacji miejskiej. Czy oba samorządy planują takie działania?
Dwa dolnośląskie kurorty, a więc Karpacz oraz Świeradów-Zdró
j mają w tym roku powrócić na kolejową mapę Polski. Będzie to możliwe dzięki rewitalizacji linii kolejowych biegnących do tych miejscowości, za co odpowiadają władze województwa dolnośląskiego oraz Dolnośląska Służba Dróg i Kolei (DSDiK). Samorząd przejął bowiem ciągi kolejowe prowadzące do Karpacza i Świeradowa-Zdroju, natomiast DSDiK odpowiada za ich utrzymanie oraz rewitalizację.
Nierówne tempo prac rewitalizacyjnych
Prace mające umożliwić wznowienie połączeń kolejowych do obu kurortów już trwają, choć są zdecydowanie
bardziej zaawansowane w przypadku Świeradowa. Trasa do Karpacza jest aktualnie rewitalizowana na pierwszym, dłuższym odcinku, z Jeleniej Góry do Mysłakowic, natomiast drugi fragment trasy, z Mysłakowic do Karpacza,
jest jak na razie oczyszczany ze starej nawierzchni torowej, lecz nadal nie ogłoszono przetargu na właściwą rewitalizację, a więc budowę nowej nawierzchni i odbudowę przystanków pasażerskich. Stacje kolejowe poza centrum
Obie miejscowości z pewnością bardzo zyskają na powrocie regularnych połączeń pasażerskich, lecz poza dobrą ofertą kolejową kluczem do sukcesu frekwencyjnego pociągów Kolei Dolnośląskich
(a być może również pociągów dalekobieżnych) będzie też sprawne połączenie dworców kolejowych w Świeradowie i Karpaczu z pozostałą częścią każdego z miast. W obu przypadkach stacje kolejowe znajdują się bowiem w pewnym oddaleniu od centrum miejscowości, co widać szczególnie w przypadku Karpacza. W interesie samorządów będzie więc zapewnienie dogodnego połączenia pomiędzy dworcami a innymi rejonami miejscowości (tym bardziej, że w obu budynkach dworcowych znajdują się obecnie placówki kulturalne - w Karpaczu Muzeum Lalek oraz biblioteka, natomiast w Świeradowie centrum kultury i ogromna makieta kolejowa).
Ponadto zachęcanie pasażerów do podróży koleją powinno również wpłynąć na mniejszą liczbę aut, która będzie napływać do Karpacza i Świeradowa. Miejscowości nie będą już tak bardzo “rozjeżdżane” przez turystów, co wpłynie też na jakość powietrza. Żeby tak się jednak stało, samorządy będą musiały zadbać o integrację między różnymi gałęziami transportu publicznego
Komunikacja powiatowa jako komunikacja miejska
W Karpaczu usługi komunikacji miejskiej świadczy prywatna firma KarpaczBus. Ponadto przez miasto kursują również dwie regularne linie autobusowe (oraz jedna sezonowa) uruchamiane w ramach Powiatowej Komunikacji Karkonoskiej organizowanej przez powiat karkonoski. Dość gęste rozmieszczenie przystanków na terenie Karpacza sprawia, że autobusy komunikacji karkonoskiej de facto spełniają funkcje komunikacji miejskiej, choć z racji ich charakteru (przewozy powiatowe) kursują co godzinę.
W Świeradowie
natomiast komunikacja miejska jest organizowana przez samorząd, który zakupił w tym celu kilka autobusów oraz
planuje nabycie kolejnych pojazdów. Przejazdy komunikacją miejską są bezpłatne, choć oferta raczej nie powala na kolana. W miejscowości funkcjonują cztery linie autobusowe (1, 2, 3A oraz 3B), z czego tylko “jedynka” kursuje we wszystkie dni tygodnia, natomiast reszta funkcjonuje od poniedziałku do piątku i to w minimalnym, obejmującym jeden kurs, zakresie.
Jak wspomniano wcześniej, obie stacje kolejowe znajdują się poza centrum miast, choć już dziś w ich bezpośrednią okolicę (w Świeradowie dokładnie pod sam dworzec) docierają autobusy łączące je z resztą Karpacza i Świeradowa-Zdroju. W przypadku drugiego z miast oferta jest jednak bardzo uboga i na pewno nie będzie adekwatna do potrzeb wytworzonych przez podróżnych docierających do miasta koleją. Z kolei w Karpaczu podróżni musieliby aktualnie przejść kilkaset metrów do przystanku znajdującego się przy głównej ulicy miasta.
Świeradów myśli o integracji i elektrobusach
Opisane powyżej realia skłaniają do zadania pytania o to, czy po rewitalizacji linii kolejowych i uruchomieniu pociągów, lokalne samorządy rzeczywiście zintegrują kolej z komunikacją w mieście?
– Gmina Miejska Świeradów-Zdrój planuje rozszerzyć dotychczasową siatkę połączeń autobusowej komunikacji miejskiej w taki sposób, by móc skorelować planowany rozkład jazdy pociągów z rozkładem jazdy komunikacji miejskiej. Gmina planuje też podjąć rozmowy z obecnymi operatorami autobusowych połączeń regionalnych i lokalnych o możliwości rozszerzenia ich linii o przystanek autobusowy zlokalizowany przy dworcu kolejowym, co również może pozytywnie wpłynąć na frekwencję pasażerów chcących skorzystać z planowanych połączeń Kolei Dolnośląskich – przekazał nam Mariusz Pysz, kierownik ZKM Świeradów-Zdrój.
Mariusz Pysz dodał też, że jak na razie trudno jest mówić o ustaleniu dokładnej liczby kursów, mających ułatwić skomunikowanie stacji z resztą miejscowości. Ma być to możliwe po ustaleniu kolejowego rozkładu jazdy. – Co do trasy planowanej linii – ma ona obejmować główne (węzłowe) przystanki w obecnej chwili obsługiwane przez autobusową komunikację miejską. Termin uruchomienia planowanej linii będzie zbieżny z uruchomieniem połączeń kolejowych do Świeradowa-Zdroju – mówi kierownik ZKM ze Świeradowa-Zdroju.
Województwo: Integracja i udany przykład Środy Śląskiej
Na konieczność integracji kolei z komunikacją miejską zwrócił też fakt Michał Nowakowski, rzecznik prasowy województwa dolnośląskiego, którego zapytaliśmy o to, czy województwo planuje pomóc samorządom z Karpacza i Świeradowa w integracji kolejowo-autobusowej.
– Najważniejszą kwestią będzie dostosowanie rozkładu jazdy lokalnej komunikacji autobusowej do rozkładu jazdy pociągów, gdy ten będzie już znany. Jako wzorcowy przykład można tutaj podać Gminę Środa Śląska, która w ramach gminnych przewozów autobusowych uruchamia linie dowożące do oddalonej od miasta stacji kolejowej. Za każdym razem gdy zmienia się rozkład kolejowy wprowadzane są modyfikacje do rozkładu autobusowego – przypomina Nowakowski.
Skromne zapowiedzi Karpacza
Pytania dotyczące potencjalnego uruchomienia połączeń autobusowych pomiędzy stacją kolejową a resztą miasta zadaliśmy również władzom Karpacza.
– Póki co planujemy wykorzystać potencjał funkcjonujących w mieście przewoźników – przekazała nam zdawkowo Kamila Cyganek, zastępczyni Burmistrza Karpacza. Cyganek dodała też, że miasto rozważa podjęcie rozmów w sprawie uruchomienia dowozowej linii autobusowej z województwem.
Sytuacja jaka ma miejsce w Karpaczu sprawia, że to właśnie władzom tej gminy bardziej powinno zależeć na stworzeniu linii autobusowej dowożącej pasażerów z dworca kolejowego w inne rejony miasta, zwłaszcza gdy spojrzymy na to, w którym kierunku rozbudowywują się kolejne ośrodki wczasowe i baza wypoczynkowa. Bez tego nadal powielany będzie argument o tym, że pociągi nie będą woziły nikogo, ponieważ stacja w Karpaczu leży w bardzo niekorzystnym miejscu. Gmina ma więc jeszcze kilka miesięcy, żeby to zmienić.