PKS Zielona Góra otrzymał 5,5 mln zł pożyczki z Agencji Rozwoju Przemysłu. PKS Ostrowiec Świętokrzyski zostanie wsparty sumą ok. 4,1 mln zł. Wiceprezes ARP tłumaczy, że to część planu likwidacji białych plam komunikacyjnych.
– Wspieramy rozwój lokalnych społeczności – tłumaczy wiceprezes ARP Paweł Kolczyński, cytowany przez agencję ISBNews. – Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej zapewniają dojazdy do szkoły, pracy, lekarza. Bez nich wiele osób miałoby trudności z przemieszczeniem się do wybranych miejsc – dodaje.
Ostrowiecki PKS to spółka państwowa, która niedawno zapowiadała, że jest gotowa zaproponować nową siatkę połączeń, gdy tylko dostępne będą pieniądze w ramach tworzonego właśnie funduszu połączeń autobusowych. Przewoźnik obsługuje linie w kilku powiatach województwa świętokrzyskiego, ale przechodzi restrukturyzację, a jesienią zeszłego roku podniósł ceny biletów.
PKS Zielona Góra to z kolei w 51 proc. spółka pracownicza (resztę udziałów ma Skarb Państwa). Firma przynosi straty a spór między pracownikami a szefostwem, rozgrywający się na łamach lokalnych mediów, dotyczy ich wysokości. Pasażerowie od dłuższego czasu narzekają też na nieremontowany, zdezelowany dworzec w Zielonej Górze.
W obu przypadkach pieniądze pozwolą na finansowanie bieżącej działalności. ARP to państwowa spółka, której zadaniem jest finansowanie restrukturyzacji przedsiębiorstw i wsparcie dla tych, które mają istotne znaczenie dla państwa. Wspiera jednak głównie wielkie przedsiębiorstwa. W zeszłym roku z łącznej sumy pożyczek w wysokości 640 mln zł do małych i średnich przedsiębiorstw trafiło tylko 40 mln zł.