Volvo prowadzi wspólne testy autobusów autonomicznych z Nanyang Technological University w Singapurze. Autonomiczne autobusy elektryczne, które do tej pory jeździł tylko na niewielkim placyku testowym w Goeteborgu, są testowane na dużym torze, w warunkach zbliżonych do miejskich.
Tor w Singapurze nie tylko jest tak zaprojektowany by symulować warunki miejskie, razem z zamontowanymi tam makietami budynków, ale autobusy jeżdżą również w warunkach sztucznego… tropikalnego deszczu. Tor NTU ma wielkość dwóch boisk piłkarskich. Testy ruszyły tam w grudniu.
Volvo dostarczyło w tym celu dwa elektryczne autobusy, przystosowane do autonomicznej jazdy. Pojazdy skorzystają też ze specjalnego przystanku. Muszą nie tylko jeździć samodzielnie po mieście, ale też być w stanie wjechać na teren zajezdni i uruchomić ładowanie.
Volvo już ma autonomiczną technologię.
Mieliśmy zresztą okazję przejechać się po placu w Goeteborgu autobusem bez kierowcy. Pojazd jeździ płynnie i łagodnie podjeżdża na przystanek. Wtedy jednak nie miał żadnych przeszkód. Czym innym są testy w Singapurze, a i one znacząco różnią się od jazdy po prawdziwym mieście.
Singapurski uniwersytet technologiczny testuje różne technologie związane z autonomicznym transportem od 2013 r. Testy mają dać odpowiedź na pytanie, w jaki sposób będą podróżować pasażerowie w przyszłości.