71 proc. warszawiaków co najmniej raz w tygodniu korzysta z transportu publicznego (51 proc. codziennie lub prawie codziennie) – wynika z listopadowego Barometru Warszawskiego, czyli regularnego badania publikowanego przez urząd miasta. Co ciekawe, z samochodu osobowego jako kierowca przynajmniej raz w tygodniu korzysta 32 proc. warszawiaków (codziennie lub prawie codziennie – 20 proc.), a jako pasażer – tylko 24 proc. (codziennie lub prawie codziennie – 6 proc.).
Barometr Warszawski to badanie zwykle przeprowadzane dwa razy w roku – w czerwcu i w listopadzie. Ankieterzy przepytują grupę 1,1 tys. warszawiaków w wieku co najmniej 15 lat, a ci oceniają warunki życia w mieście, różne elementy funkcjonowania miasta i same władze Warszawy. Jednym z tematów pytań jest transport publiczny.
Do powyższych statystyk warto dodać, że osoby, które w ogóle nie korzystają z komunikacji miejskiej, stanowią tylko 11 proc. warszawiaków. Tymczasem auta w ogóle nie prowadzi połowa mieszkańców stolicy, a jako pasażer nie jeździ nim wcale 33 proc. warszawiaków. Z tych statystyk wynika, że
komuterów, czyli osób regularnie dojeżdżających do pracy, czy szkoły komunikacją miejską, jest znacząco więcej niż tych korzystających z samochodu.
Bardzo ciekawe wskazanie padło w pytaniu o bezpieczeństwo. Co czwarty warszawiak, poproszony o wskazanie jakich zagrożeń obawia się na terenie miasta, wskazuje niebezpiecznie jeżdżących kierowców (napady, rozboje, bójki – 30 proc., agresja ze strony pijaków i narkomanów – 28 proc., kierowcy to trzecie co do częstości wskazanie, respondenci mogli wskazać kilka zagrożeń).
Miasto przyjazne dla rowerzystów?
Interesująco wyglądają statystyki rowerowe. Codziennie lub prawie codziennie z własnego roweru korzysta 1 proc. przepytywanych, a kolejne 4 proc. nie codziennie, ale regularnie – przynajmniej raz w tygodniu. Taki sam odsetek odpowiedzi zyskali ankieterzy, gdy spytali o Veturilo. Warto pamiętać, że badanie przeprowadzono w listopadzie, gdy pogoda nie była już najlepsza. Co jednak ciekawe, nie są one dużo niższe od statystyk czerwcowych (odpowiednio 1 proc. i 7 proc. dla roweru prywatnego, oraz 1 proc. i 5 proc. dla Veturilo).
Na pytanie, czy Warszawa jest miastem przyjaznym dla rowerzystów aż 83 proc. pytanych odpowiedziało twierdząco. Veturilo zyskało 67 proc. ocen pozytywnych i tylko 2 proc. ocen negatywnych. Nikt nie stwierdził, że nie wie co to jest Veturilo.
Komunikacją miejską wszędzie
Po jesiennej kampanii wyborczej warszawiacy znacząco mocniej domagają się budowy metra. Na pytanie o najważniejsze problemy do rozwiązania w stolicy (mogli zaznaczyć kilka), niezmiennie na pierwszym miejscu wskazywana jest służba zdrowia (49 proc.), ale już na drugim – metro (40 proc., w czerwcu – 30 proc.). Na trzecim miejscu znalazł się problem korków (36 proc., w czerwcu – 41 proc.). Usprawnienie komunikacji miejskiej za istotny problem do rozwiązania uważa 13 proc. ankietowanych (w czerwcu – 18 proc.).
Przy pytaniu o ogólną ocenę warszawskiej komunikacji miejskiej w skali 1–10 (1 – najgorsza ocena), najczęściej warszawiacy oceniają ją na 8 (28 proc.), 9 (23 proc.), 7 (16 proc.) i 10 (12 proc.). To znaczy, że cztery najwyższe oceny, w dziesięciostopniowej skali daje jej 79 proc. respondentów. To nieznacznie gorszy wynik niż w czerwcu (82 proc.). Warto zaznaczyć, że podobne oceny zyskuje Warszawa, gdy zapytać mieszkańców o jakość poruszania się samochodem po mieście.
Wśród zalet warszawskiego transportu publicznego (należało wskazać najważniejszą) wymieniano przede wszystkim zasięg, czyli, że wszędzie można dojechać (24 proc.), częstotliwość kursowania (14 proc.) i czas jazdy (12 proc.). Jej główne wady to z kolei tłok (22 proc.), niepunktualność (13 proc.) i wysokie ceny biletów (12 proc.). Ani w przypadku zalet, ani wad, nie ma jednej, konkretnej cechy, która znacząco by się wyróżniała na tle innych.