Dziennik „Rzeczpospolita” opublikował wyniki sondażu, z którego wynika, że polityka transportowa państwa powinna być bardziej zrównoważona i nie ograniczać się do wsparcia kierowców.
W połowie maja podczas konwencji Prawa i Sprawiedliwości (PiS) prezes
partii zapowiedział zniesienie opłat dla samochodów osobowych na autostradach państwowych oraz w dłuższej perspektywie także na odcinkach koncesyjnych. Słowa Jarosława Kaczyńskiego szybko zostały wprowadzone w życie – już
26 maja Sejm przegłosował ustawę która ma znieść opłaty za korzystanie z autostrad przez pojazdy osobowe. Obejmuje to wyłącznie pobór opłat na drogach GDDKiA – to obecnie odcinki o łącznej długości 250 kilometrów.
Zaskakujące były same wyniki głosowania – przeciwko zniesieniu opłat głosowało tylko 13 posłów. W zakresie znoszenia opłat dla kierowców parlamentarzyści byli więc jak nigdy zgodni.
Z opublikowanego przez „Rzeczpospolitą” 9 czerwca sondażu wykonanego przez IBRiS wynika jednak, że większość Polaków nie opowiada się za wspieraniem samych kierowców. Jak pisze dziennik „wsparcia właścicieli prywatnych aut oczekuje zaledwie 7,3 proc. ankietowanych. I to zaledwie 9 proc. wyborców PiS. Wśród popierających opozycję rozwiązanie to podoba się zaledwie 5 proc. respondentów. Trudno też liczyć, że wpłynie to na decyzje wyborcze osób niezdecydowanych, bo ten pomysł pochwala tylko 9 proc. z nich”. Za wsparciem kierowców opowiadają się głównie młodzi mężczyźni i panowie po sześćdziesiątce.
Za przywróceniem sprawnego transportu publicznego odpowiada się za to co trzeci ankietowany – co ciekawe różnice pomiędzy opozycją a wyborcami Zjednoczonej Prawicy nie są duże. „Życzliwym okiem na transport publiczny patrzą także mieszkańcy małych miejscowości, w których z komunikacją publiczną jest dziś ogromny problem. Sprawnych połączeń oczekuje także co drugi ankietowany mieszkający w metropolii (powyżej 500 tys. mieszkańców)” – pisze „Rzeczpospolita”.
Zdaniem badanych polityka rządu powinna być bardziej zrównoważona – na taką odpowiedź wskazało aż 51,8 proc. badanych.
– Ten sondaż to miód na moje serce i serca tych wszystkich, którzy codziennie walczą o to, żeby rząd przełożył wajchę bardziej w kierunku transportu zbiorowego. Nie słyszałem żeby miliony Polaków słały listy do ministrów czy parlamentarzystów w sprawie bezpłatnych autostrady. Natomiast próśb o lepszą komunikację jest ogrom – mówi Adrian Furgalski, prezes zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.