Choć operatorzy aplikacji do zamawiania przewozu osób taksówką odnoszą duże sukcesy, w wielu krajach ich rozwój blokują przestarzałe przepisy. Regulacje te powinny zostać dostosowane do dzisiejszego poziomu rozwoju technologii, najlepiej na poziomie unijnym – uważa Magdalena Mazur z firmy Bolt. Jako przykład dobrych rozwiązań w tym zakresie wymienia prawo obowiązujące w Polsce, której prezydencja w UE może stać się początkiem dyskusji nad zmianami na rynku taksówkarskim w całej Wspólnocie.
Przed kilkoma dniami anonsowaliśmy
raport ZDG TOR o dobrych praktykach z Polski w zakresie transportu. Dokument został przygotowany na rozpoczęcie prezydencji Polski w UE (1 stycznia 2025 r.). Patronat nad opracowaniem objął marszałek województwa dolnośląskiego oraz Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia. Choć transport nie został wprost wymieniony jako priorytet polskiej prezydencji, ma on wiele wspólnego z jej motywem przewodnim, jakim jest szeroko pojęte bezpieczeństwo (geostrategiczne, energetyczne i w zakresie kryzysu klimatycznego). Wśród siedmiu dobrych przykładów znalazły się rozwiązania w zakresie pojazdów współdzielonych.
Taksówki na aplikacje a zmniejszanie korków
– Choć regulacje nie zawsze nadążają za rozwojem, Polska jest dobrym przykładem kraju, który potrafił rozpoznać ten rozwój i odpowiedzieć na niego regulacyjnie – mówi Magdalena Mazur z firmy Bolt. Podobne pozytywne przykłady można, jej zdaniem, zaobserwować w całym regionie (np. w Czechach czy na Słowacji). – W innych krajach europejskich często tego brakuje. W sektorze przewozu osób taksówkami potrzeba więc uwspólnienia i zharmonizowania regulacji na terenie całej UE – przekonuje.
Właściciele aplikacji do zamawiania przewozu osób taksówką zmagają się – wedle przedstawicielki firmy Bolt – z podobnymi problemami, jak każda branża usługowa wyrosła na bazie tradycyjnej usługi. W Polsce w ubiegłym roku wartość rynku mobilności współdzielonej działającej w oparciu o aplikacje wyniosła ok. 4 mld zł, a do 2030 r. sektor ten w całej Europie może osiągnąć wartość 65 mld euro. – Szacuje się, że mobilność współdzielona może przyczynić się do zmniejszenia wykorzystania samochodów prywatnych w miastach o 20%, a tym samym do ograniczenia kongestii zanieczyszczenia powietrza oraz zwiększenia przestrzeni, która może zostać zagospodarowana inaczej niż jako parking – podkreśla Mazur.
Dyskryminujące przepisy – do zmiany
Na drodze do tego celu stoją jednak regulacje, których obecny kształt jest daleki od optymalnego. – Czasami nie biorą one pod uwagę postępu, a czasami – intencjonalnie go blokują. W Niemczech w niektórych miastach przepisy narzucają zasady powrotu pojazdu do garażu, prowadząc do pustych przebiegów. W wielu krajach europejskich wprowadza się ograniczenia liczby wydanych licencji dla taksówek jeżdżących na aplikacje. Np. w Mediolanie, liczącym 1,3 miliona mieszkańców, wydano takich licencji zaledwie 200. W Hamburgu w ubiegłym roku było ich tylko 15 – podaje przykłady przedstawicielka Bolta.
Problem zaczyna być dostrzegany na poziomie unijnym. – Przykładem może być Hiszpania, gdzie ograniczenia liczby wydawanych licencji będą musiały zostać poddane rewizji. Stanie się tak w efekcie orzeczenia opublikowanego przez Trybunał Sprawiedliwości UE w czerwcu 2023 r., zgodnie z którym dla wprowadzania tego typu ograniczeń musi istnieć poparcie interesem publicznym – informuje Mazur. Jak dodaje, wciąż wiele pozostaje jednak do zrobienia. – W Katalonii i Andaluzji przepisy narzucają minimalne wymiary taksówki (np. długość odpowiednio 4,9 i 4,7 m). „Przypadkowo” nieco większe od najpopularniejszych modeli samochodów jeżdżących jako taksówki na aplikacje – zauważyła.
Istnieją także zaszłości sprzed rewolucji technologicznej, takie jak brak możliwości zamówienia taksówki wcześniej niż 15 minut przed wyjazdem czy stawki maksymalne. – Niegdyś chroniły one pasażera przed nieuczciwymi kierowcami, ale są pozbawione sensu w przypadku zamawiania przez aplikację, gdy klient zna cenę z góry i świadomie się na nią godzi – przekonuje Mazur.
Prognozy: 1400 euro korzyści na głowę
– Z punktu widzenia rozwoju całego sektora, ale też korzyści dla wszystkich stron, konieczna, naszym zdaniem, jest więc harmonizacja regulacji na poziomie unijnym – uważa przedstawicielka Bolta. W 2022 zostało wydane Zawiadomienie Komisji Europejskiej w sprawie sprawnie funkcjonującego i zrównoważonego lokalnego przewozu osób na żądanie. Miało ono znaczenie przy wydawaniu wspomnianego wyroku ETS, nie zawsze jednak zmiany regulacyjne idą za tymi wytycznymi. Widzimy więc potrzebę, by pójść o krok dalej – uzasadnia.
Najważniejszą częścią alternatywy dla motoryzacji indywidualnej jest oczywiście sprawny transport zbiorowy. – Również my z usługami transportu współdzielonego dorzucamy jednak do tego kamyczek – zwraca uwagę Mazur. – Istnieją raporty, które to potwierdzają. Z raportu Oliver Wyman Forum z 2023 roku wynika, że ok. 32% respondentów deklaruje, iż jest w stanie zrezygnować z prywatnych samochodów, jeśli alternatywa będzie wystarczająco komplementarna – przytacza. Z tego samego raportu wynika, że w sektorze przewozu osób taksówką na aplikację może powstać do 2040 r. nawet 600 tysięcy nowych miejsc pracy – o ile nie będzie on blokowany przez regulacje. – Według raportu Parlamentu Europejskiego korzyść ze stworzenia jednolitego rynku usług transportowych na żądanie w przeliczeniu na obywatela UE wynosiłaby ok. 1400 euro rocznie. Warto to zrobić – wyciąga wniosek.
Dla platform europejskich – w odróżnieniu od konkurencyjnych podmiotów z USA i Chin – UE jest rynkiem podstawowym. – Dla platform takich jak my, regulacje unijne są więc kluczowym warunkiem rozwoju – zaznacza Mazur. Zasady muszą być – według niej – na tyle zharmonizowane, żeby pasażer taksówki na aplikację w każdym kraju korzystał mniej więcej z tego samego serwisu – i żeby unijni przedsiębiorcy w każdym kraju mogli prowadzić działalność mniej więcej na tych samych zasadach. – Regulacje powinny być bardziej przemyślane z perspektywy pasażera i przedsiębiorcy, a nie wynikać tylko z zaszłości historycznych – podsumowuje.
Zachęcamy do pobrania pełnego raportu „Dobre praktyki z Polski w obszarze transportu. Inspiracje na czas polskiej prezydencji” i poznania szczegółów na temat innowacyjnych rozwiązań, które mogą stać się fundamentem przyszłych europejskich strategii mobilności. Polska prezydencja w Radzie UE to wyjątkowa okazja, by nasze doświadczenia przyczyniły się do kształtowania zrównoważonego i bezpiecznego transportu w całej Unii. Pobierz raport i dowiedz się, jak Polska może wpłynąć na przyszłość mobilności w Europie!
Link do raportu:
„Dobre praktyki z Polski w obszarze transportu. Inspiracje na czas polskiej prezydencji”