Brytyjczycy walczą o większe bezpieczeństwo. Bez parkowania na chodnikach

Chodniki mają stać się bezpieczniejsze dla rodziców z dziećmi i osób niepełnosprawnych dzięki propozycjom rozwiązania problemu parkowania. Analizowane są opcje, jak mógłby działać krajowy zakaz parkowania na chodnikach, uwzględniając niezbędne wyjątki i rozszerzone uprawnienia wykonawcze dla władz lokalnych. Najnowsza seria poprawek zaproponowanych przez Sekretarza Transportu ma na celu przyspieszenie tempa zmian w bardziej dostępnej sieci transportowej.

Nowe propozycje rozwiązania problemu zostały przedstawione przez Granta Shappsa. Teraz brytyjski rząd przeprowadzi konsultacje w sprawie propozycji, mających na celu poprawę życia osób z niepełnosprawnością ruchową lub wzroku, a także rodziców z wózkami dziecięcymi, którzy mogą zostać zmuszeni do wejścia na ulicę, aby ominąć zaparkowane samochody.

12-tygodniowe konsultacje będą obejmowały takie opcje, jak umożliwienie władzom lokalnym, posiadającym uprawnienia do egzekwowania przepisów dotyczących parkowania cywilnego, złagodzenia niepotrzebnych przeszkód na chodniku. Obecnie poza Londynem tylko policja posiada taką moc.

Parkowanie na chodnikach to problem dla 95 proc. niedowidzących

Rozważany jest również sposób, w jaki może obowiązywać ogólnokrajowy zakaz parkowania na chodnikach narzucony przez władze lokalne, dopuszczając wszelkie niezbędne wyjątki lub wyznaczone miejsca oraz w jaki sposób może być wymagane indywidualne podejście na obszarach wiejskich i podmiejskich, które borykają się z bardzo różnymi wyzwaniami.

– Pojazdy zaparkowane na chodniku mogą powodować bardzo realne trudności dla wielu pieszych – podkreślił Sharp. – Właśnie dlatego podejmuję działania, aby uczynić chodniki bezpieczniejszymi i rozpocznę konsultacje, aby znaleźć długoterminowe rozwiązanie tego złożonego problemu – zapewnia brytyjski Sekretarz Transportu. – Cieszymy się z ostatniego raportu komisji i podzielamy się ich dążeniem do rozwiązania problemu parkowania na chodnikach i poprawy codziennego życia ludzi – dodał Sharp.

Departament Transportu opublikował w 2019 roku raport, w którym przeanalizowano problemy związane z parkowaniem na chodnikach, skuteczność przepisów i argumenty za reformą. Dokument stwierdzał jasno, że parkowanie na chodnikach stanowi problem dla 95 proc. niedowidzących i aż 98 proc. użytkowników wózków inwalidzkich. Komisja niedawno przeprowadziła również dochodzenie w tej sprawie, zobowiązując się do konsultowania propozycji stanowiących kluczową część odpowiedzi rządu na jego ustalenia.

– Parkowanie na chodniku utrudnia bezpiecznemu wysiadaniu osób z utratą wzroku, co powoduje poczucie samotności i izolacji – zaznaczył Blanche Shackleton, szef kampanii "Guide Dogs". – Z niecierpliwością oczekujemy współpracy z rządem w celu urzeczywistnienia proponowanego prawa – dodał Shackleton.

Różnice regionalne powodują zamieszanie

– Parkowanie samochodów na chodnikach zmusza ludzi na wózkach inwalidzkich i osoby żyjące z utratą wzroku do interakcji z nadjeżdżającymi pojazdami. Najbardziej wrażliwi piesi są narażeni na obrażenia i izolację każdego dnia, gdy będzie trwał ten niebezpieczny proceder – przestrzega z kolei Stephen Edwards, dyrektor ds. polityki i komunikacji w "Living Streets". – Puste i dostępne chodniki wymagają jasnych przepisów, ale obecnie różnice regionalne powodują zamieszanie. Potrzebujemy ogólnokrajowego zakazu domyślnego, z opcją zezwalania na parkowanie na chodnikach tylko w określonych okolicznościach, tak jak jest to obecne w Londynie. Byłoby to o wiele prostsze do uchwalenia i łatwiejsze do zrozumienia dla wszystkich – dodał Edwards.

Departament analizuje również możliwe opcje usprawnienia i digitalizacji procesu do tworzenia ograniczeń, takich jak tymczasowe zamykanie dróg na roboty drogowe, wydarzenia specjalne lub trwałe zmiany ograniczeń prędkości i ograniczeń parkingowych, nazwane roboczo "nakazami regulacji ruchu". – To dla mnie fantastyczna wiadomość i bardzo ważna. Samochody zaparkowane na chodniku często zmuszają mnie do interakcji z pojazdami na przeciwko i sprawiają, że czuję się zdezorientowana i niespokojna – wyznała Emma Free, 39-latka z Suffolk, właścicielka psa przewodnika.

Obecnie trwa przegląd legislacyjny wszystkich przepisów w celu znalezienia sposobów ich ulepszenia i ułatwienia władzom lokalnym wprowadzenia ograniczeń. Brytyjski rząd rozpoczął już kampanię reklamową mającą na celu poprawę podróży pasażerów niepełnosprawnych w transporcie publicznym. Akcja podniesie świadomość na temat potrzeb osób niepełnosprawnych korzystających z transportu publicznego, szczególnie tych niewidomych, a także zachęci członków społeczeństwa do przemyślenia i rozważenia, w jaki sposób ich zachowanie może wpłynąć na innych.