Dzięki zmianom zasad finansowania udało się uratować wiele projektów tramwajowych, finansowanych ze środków unijnych. Jednym z nich jest dostawa wozów do obsługi nowej linii tramwajowej do Fordonu. Pesa zobaczy jednak środki dopiero, gdy tramwaje zostaną w pełni odebrane. Mieszkańcy natomiast muszą poczekać nie tylko na nowe wozy w ruchu, ale także na uruchomienie nowej linii.
Nowa, blisko 10-kilometrowa trasa tramwajowa do Fordonu przyniesie prawdziwą rewolucję. Wreszcie to wielkie osiedle zyska sprawny transport szynowy. Pasażerowie docenią z pewnością nowe wozy. W tej chwili w mieście jeżdżą tylko dwa niskopodłogowe tramwaje, a wkrótce dołączyć ma do nich 12 Swingów, które będą obsługiwać nową trasę.
Przez chwilę istniało ryzyko, że przepadną środki na nowe tramwaje. Pesa z powodu natłoku zamówień nie wyrabiała się z ich realizacją. To ryzyko, mimo że same tramwaje w większości nie opuściły przed końcem roku fabryki, zostało zażegnane. – Celem naszych ostatnich działań było stworzenie formuły prawnej umożliwiającej w pełni „konsumpcję” planowanej dotacji unijnej, wynikającej z realizacji kontraktu na dostawę tramwajów. Działania te rozpoczęliśmy z chwilą powzięcia informacji o trudnej sytuacji w Pesie – mówi Maciej Kozakiewicz, szef spółki Tramwaj Fordon.
Zastosowano tutaj
rozwiązanie podobne do Warszawy czy Łodzi. W tym pierwszym mieście nie udało się zakończyć odbiorów tramwajów, do drugiego natomiast nie udało się wszystkich wozów dostarczyć przed końcem roku. – Wzorem innych beneficjentów, będących w podobnej sytuacji, zawarliśmy z Pesą aneks do umowy, w którym zastosowano mechanizm depozytu powierniczego, na który w minionym roku kalendarzowym przelane miały zostać środki na dostawę – informuje Kozakiewicz. Pesa jednak jeszcze tych środków nie otrzyma. – Według tego aneksu zamawiający będzie zwalniał zdeponowane środki finansowe na koncie powierniczym na rzecz dostawcy dopiero po przeprowadzeniu wszystkich niezbędnych formalności związanych z ostatecznym wdrożeniem pojazdów do ruchu (odbiory ostateczne tramwajów, instalacja wewnętrznej, dynamicznej informacji pasażerskiej, jazdy testowe na sieci) – wyjaśnia Kozakiewicz. Rozwiązanie takie zaakceptowało Centrum Unijnych Projektów.
Spółka analizuje teraz kwestię ewentualnych rekompensat za opóźnione tramwaje. – Aktualnie trwają odbiory poszczególnych tramwajów. Pesa dostarcza pojedynczy tramwaj w każdy dzień powszedni – mówi Maciej Kozakiewicz.
Jak pisaliśmy, to wszystko sprawia, że nie udało się uruchomić na początku roku nowej trasy tramwajowej do Fordonu. Mieszkańcy muszą poczekać jeszcze dwa tygodnie. – Biorąc pod uwagę wspomniane okoliczności, podjęto decyzję o uruchomieniu eksploatacji linii tramwajowej do Fordonu 16 stycznia 2015 r. – mówi Maciej Kozakiewicz.