Z inicjatywy pełnomocnika rządu ds. bezpieczeństwa transportu w Bydgoszczy i powiecie bydgoskim przeprowadzony zostanie pilotażowy przegląd oznakowania ulic. Być może z dróg zniknie część znaków.
Za oznakowanie w Bydgoszczy odpowiada Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. Każda nowa inwestycja wiąże się z opracowywaniem szczegółowych rozwiązań związanych z organizacją ruchu. Na silnie zurbanizowanym terenie zdarzają się jednak sytuacje, że na niektórych odcinkach ulic ze względu na dużą liczbę znaków kierowcy w trakcie jazdy mają wyjątkowo mało czasu na śledzenie wszystkich tablic. Dlatego eksperci zamierzają zastanawiać się między innymi nad sekwencją umieszczenia kolejnych znaków oraz możliwością usunięcia części tablic. To przede wszystkim szansa na poprawę bezpieczeństwa.
– Zależy nam na tym, że bydgoskie drogi były oznakowane w sposób bezpieczny i czytelny. Dlatego chętnie skorzystamy z doświadczeń innych zarządców dróg. Będzie to przypominać zewnętrzny audyt. Bydgoszczanie mogą tylko na tym skorzystać – podkreśla prezydent Bydgoszczy, Rafał Bruski.
W trakcie pilotażowej akcji weryfikowana będzie zgodność oznakowania z przepisami wraz z opracowaniem raportu z tych działań. Zostanie on przekazany do Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Raport będzie zawierał informacje przydatne do stosowania przez zarządców dróg na drogach samorządowych – w celu podniesienia standardów oznakowania kierunkowego i poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego. W przeglądzie oznakowanie będą brali oprócz drogowców z GDDKIA i ZDMIKP także przedstawicie KWP w Bydgoszczy.
– Na podstawie bydgoskich doświadczeń zostaną opracowane ogólnopolskie wytyczne dla zarządców dotyczące prawidłowego oznakowania. Zasady te zostaną następnie wprowadzone we wszystkich samorządach. W ten sposób ulice w polskich miastach będą oznakowywane w oparciu o jednolite standardy – podkreśla sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju, Paweł Olszewski.
Podobną akcję przeprowadza
Gdańsk. Od 2009 r. do końca tego roku w ramach akcji „Mniej, nie znaczy gorzej” zostanie usuniętych ponad 10 tys. znaków. Gdańskiem inspirować chce się też
Łukasz Puchalski, nowy szef warszawskiego ZDM-u.