Charków: Stoją już pierwsze przystanki-schrony

Drugie największe miasto Ukrainy – Charków – leży w bliskiej odległości od rosyjskiej granicy i wciąż jest narażone na ostrzał. W ostatnich dniach rakiety znów spadły na centrum miasta. Jak podkreślają władze regionu, czas lotu takiej rakiety to zaledwie 30-40 sekund. Pomimo tych trudnych warunków miasto – i jego mieszkańcy – starają się jakoś funkcjonować w nowych realiach.

Odpowiedzią na nowe warunki są przystanki-schrony. – Mieliśmy straszne przypadki, kiedy ludzie oczekujący na przystankach ginęli bądź byli ranieni. Obiecałem, że wprowadzimy takie przystanki, które zwiększą bezpieczeństwo mieszkańców. Wiadomo jednak, że taka konstrukcja nie ochroni od bezpośredniego uderzenia rakietą – mówi Igor Terechow, burmistrz Charkowa.

Pierwszy taki przystanek został uruchomiony 19 sierpnia. Przewidziano miejsce dla 30 pasażerów. Podróżni mają do dyspozycji tablicę z rozkładami jazdy, wi-fi, a także ekran z podglądem na ulicę. Istnieje możliwość bezpośredniego kontaktu z dyspozytorem. Kolejny przystanek-schron został oddany w ostatnich dniach w północnej Sałtiwce – dzielnicy szczególnie narażonej na ataki.

W sumie wybrano 25 lokalizacji dla takich przystanków. Schrony mają modułową konstrukcję, dzięki czemu mogą być dostosowywane do lokalizacji i występującego potoku podróżnych.