Uruchomiona w tym roku brukselska strefa niskiej emisji obowiązuje przez 24 godziny na dobę, we wszystkie dni tygodnia i przez cały rok. Jej wymogi obowiązują zarówno mieszkańców, jak i przyjezdnych. Zaczęto od ograniczeń dla aut z silnikiem diesla i normą Euro 1, ale rok po roku, stopniowo, dopuszczalna norma ma być wyższa. W przyszłym roku mieszkańcy Brukseli oraz dojeżdżający do miasta wymienią ok. 33 tys. samochodów - szacowała, podczas wtorkowej konferencji City Matters, Mara Cavelier, z miejskiej agencji Bruxelles Environnement, odpowiedzialnej za strefę.
Strefa niskoemisyjna w stolicy Belgii zaczęła obowiązywać w tym roku. Do końca września będzie trwał okres przejściowy, w którym na kierowców niestosujących się do nowych przepisów nie będą nakładane kary – potem jednak wysokość mandatów będzie sięgała 300 euro. Mieszkańcy mogą w tym czasie dostosować samochód lub zmienić sposób dojazdu do szkoły lub pracy. – Bezpośrednio informujemy o transportowych alternatywach dla samochodu. Oferujemy też użytkownikom indywidualnym subwencje na wymianę lub dostosowanie samochodu do nowych norm emisji, a także możliwość uczestnictwa w carsharingu – poinformowała prelegentka. Dla firm przewidziano możliwość dopłaty do wymiany samochodów z silnikiem wysokoprężnym na pojazdy z bardziej przyjaznym środowisku źródłem napędu na inne samochody. Według szacunków w przyszłym roku mieszkańcy Brukseli oraz dojeżdżający do miasta wymienią w ten sposób ok. 33 tys. samochodów.
Władze Brukseli chcą, by samochodów na ulicach było przede wszystkim mniej – a te, które pozostaną, mają mieć bardziej ekologiczne źródła napędu. Realizacji obydwu celów służą takie działania, jak system pozwoleń środowiskowych, zmniejszanie liczby miejsc parkingowych (w tym także przy prywatnych przedsiębiorstwach) oraz wyznaczanie parkingów rowerowych.
Dla każdego, cały czas
Dużą rolę odgrywa praca z przedsiębiorstwami. Firmy zatrudniające powyżej 100 pracowników muszą opracowywać firmowe plany mobilności. Głównym celem takiego dokumentu powinno być jak największe zrównoważenie wszystkich podróży związanych z działalnością firm. Wszyscy pracownicy muszą mieć możliwość dotarcia do domu i na spotkania służbowe w sposób inny, niż samochodem. Wyróżniono osiem obowiązkowych działań, które muszą podjąć zarządy takich przedsiębiorstw, w tym tworzenie parkingów rowerowych, szkolenia podnoszące świadomość pracowników oraz prowadzenie cyklicznych audytów. W każdej odpowiednio dużej firmie za wdrażanie tych rozwiązań odpowiada manager mobilności, będący jednocześnie osobą kontaktową dla władz miejskich.
W trosce o zastępowanie silników wysokoprężnych czystszymi źródłami mocy zabroniono organom władzy publicznej kupowania diesli. Do roku 2030 w całości elektryczna ma stać się flota autobusów miejskich. Nacisk położono też na otwieranie punktów ładowania samochodów elektrycznych – do 2030 takich miejsc ma być 600. – Nie jest to bardzo ambitny cel, ale to dopiero początek – zaznaczyła Cavallier.
Strefa niskiej emisji obowiązuje przez 24 godziny na dobę, we wszystkie dni tygodnia i przez cały rok. Jej wymogi obowiązują zarówno mieszkańców, jak i przyjezdnych. Samochody podzielono na kategorie w oparciu o europejskie normy emisji spalin. Do kontroli przestrzegania przepisów służą inteligentne kamery. Nieliczne wyjątki dotyczą między innymi służb porządkowych oraz wojska.
Przygotowania od dekady
Wprowadzanie strefy niskoemisyjnej było procesem rozłożonym niemal na dekadę. Już w roku 2009 został wydany tzw. „dekret szczytowy”, wyznaczający trzy progi zanieczyszczenia powietrza, powyżej których trzeba ostrzec o jego złej jakości i podjąć konkretne działania (obecnie trwa aktualizacja dokumentu). W roku 2011 powstało pierwsze studium wdrożenia strefy. W 2014 r. rząd zezwolił na jej wprowadzenie wyłącznie w czasie szczególnie wysokiego poziomu zanieczyszczenia i rozpoczął opracowywania Paktu w sprawie Powietrza, Energii i Klimatu. Ukończony w 2016 r. dokument wyznaczył datę wejścia w życie regulaminu strefy na 1 stycznia 2018 r.
Przez cały ubiegły rok trwała kampania informacyjna. – Informacja zwrotna, jaką otrzymaliśmy od mieszkańców, była lepsza, niż się spodziewaliśmy – podkreśla Cavalllier. Wejście w życie strefy niskoemisyjnej przebiegło, jak zapewnia, bezproblemowo. Przewidziano dalszą ewolucję przepisów, w tym całkowity zakaz wjazdu diesli.
Choć transport to tylko jeden z elementów problemu zanieczyszczenia, w brukselskich warunkach stanowi największe źródło emisji. Ograniczanie ruchu i zanieczyszczenia w mieście to tylko jedna ze sfer działalności Brussels Environment. Agenda władz miasta zajmuje się także gospodarką odpadami oraz odnawialnymi źródłami energii.