Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia chce kupić autobusy wodorowe dzięki dofinansowaniu z programu Zielony Transport Publiczny. Mimo tego, że od otrzymania dofinansowania minął już rok, nadal nie ogłoszono nawet przetargu na zakup pojazdów. Dlaczego tak się dzieje i kiedy na terenie Metropolii mogą pojawić się pierwsze “wodorowce”?
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) dofinansowuje zakupy autobusów i trolejbusów zeroemisyjnych w ramach
programu Zielony Transport Publiczny (ZTP). Do tej pory zakończono nabory w dwóch edycjach tego przedsięwzięcia, o wynikach których informowaliśmy
w poprzednich miesiącach. Zarówno w pierwszej jak i w drugiej edycji przeważającą część wniosków dotyczyła zakupów autobusów elektrycznych. Niewiele podmiotów zdecydowało się natomiast na pojazdy wodorowe.
Zatrzymana rewolucja
Zgodnie z wyliczeniami NFOŚiGW, jeśli samorządy zrealizują swoje plany, to w całej Polsce
zostanie zakupionych ponad 100 “wodorowców” dzięki środkom z ZTP. Kontrastuje to nieco z obecnymi realiami, ponieważ na dzień dzisiejszy tylko jeden beneficjent programu przeprowadził przetarg na autobusy napędzane wodorem. Mowa o MPK Poznań,
które rozstrzygnęło postępowanie na zakup 15 autobusów wraz z opcją. W tym przypadku ciągle jednak nie zawarto umowy ze zwycięzcą postępowania, firmą Solaris. Poznański przewoźnik pierwotnie wnioskował o dotację
na zakup aż 84 pojazdów na wodór. Kolejnym projektem, który
otrzymał dofinansowanie na zakup autobusów wodorowych był ten autorstwa Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. GZM otrzymała około 81 milionów złotych na zakup 20 pojazdów napędzanych wodorem, o czym informowaliśmy w sierpniu ubiegłego roku. Mimo upływu 12 miesięcy od tej decyzji, Metropolia nie ogłosiła jeszcze nawet postępowania na zakup autobusów. Dlaczego tak się dzieje oraz kiedy można się tego spodziewać?
Najpierw paliwo, potem autobusy
– Ceny dostawy wodoru mają kluczowe znaczenie w tym projekcie. Dlatego realizację tego projektu chcemy rozpocząć od
ogłoszenia postępowania na dostawę paliwa, aby móc zestawić otrzymane oferty z prognozami rynku. Przetarg na dostawę paliwa planujemy ogłosić na przełomie III i IV kwartału tego roku – przekazała nam rzeczniczka prasowa GZM, Kamila Rożnowska.
Przedstawicielka Metropolii doprecyzowała więc informacje
jakie podawaliśmy kilka miesięcy temu, natomiast nie odpowiedziała na pytanie o to, kiedy ma zostać rozpisany przetarg na same autobusy. – Jeśli chodzi o zakup autobusów, to projekt dofinansowany przez NFOŚiGW musi zostać zakończony do 30 czerwca 2024 roku – mówi Kamila Rożnowska.
20 wodorowców to pilotaż
Metropolia planuje zakupić 20 autobusów o długości 12 metrów, które rozpoczną służbę w ramach linii metropolitalnych – Zakup pierwszych 20 „wodorowców” to dla GZM pilotaż. O tym, że GZM podchodzi do tematu wodoru „na spokojnie” świadczy też skala zamówienia. To tylko 20 pojazdów dla Metropolii, w której jeździ ok. 1200 autobusów – komentuje rzeczniczka.
Szerokie plany Metropolii wobec wodoru
Metropolia kilka miesięcy temu wydała także materiał dotyczący roli wodoru w rozwoju całej GZM. Możemy w nim przeczytać:
“Rozwój technologii wodorowej pozostaje dla GZM jednym ze strategicznych kierunków. Jak podkreślają w GZM – wodór dla regionu ma większe znaczenie. Wodór to rewolucja dla energetyki, bo może pełnić rolę magazynu dla energii wyprodukowanej z odnawialnych źródeł”
— Największe światowe gospodarki już od lat pracują nad rozwojem tej technologii. Dzięki temu, że otrzymaliśmy dotację, która pokrywa prawie 90% wartości tej inwestycji, mamy możliwość przetestować ją na naszych ulicach i wziąć udział w tym globalnym „wyścigu” – mówił we wspomnianym materiale Kazimierz Karolczak, przewodniczący zarządu GZM.
Autobusy na wodór są premiowane
“Programy dotacyjne obniżają znacząco koszt zakupu takich pojazdów. Dla porównania: przy 90 procentach dofinansowania dla autobusów „wodorowych”, ich cena – w zależności od tego czy mówimy o autobusie 12 czy 18-metrowym – z ok. 2,7–3 mln zł spada do ok. 270–300 tys. zł, podczas gdy pojazdów bateryjnych, które obejmuje maksymalnie 60–80-procentowa wysokość dofinansowania – spada do 630–780 tys. zł. Oznacza to, że przy aktualnych programach wsparcia, sam pojazd na wodór można kupić nawet dwa razy taniej. Oczywiście w końcowych kosztach należy uwzględnić wysokość np. cen wodoru potrzebnego do tankowania” – czytamy w informacji prasowej Metropolii.