Niewielki operator uruchomił pociągi na lokalnej linii tuż przy granicy z Polską zaledwie kilka miesięcy po wycofaniu z niej kursów ČD. Połączenia mają jednak obecnie charakter sezonowy i służą głównie wypoczywającym za miastem. W tym roku będą kursować do końca września.
Przed trzema laty informowaliśmy na naszych łamach o
zawieszeniu ruchu na czeskiej linii kolejowej nr 314 z Opawy do leżących niedaleko granicy z Polską Jakartovic. Połączenie było jednym z najbardziej deficytowych w regionie i władze kraju morawsko-śląskiego wycofały się z jego finansowania. Niewielkie miejscowości leżące przy trasie nie zostały jednak całkowicie pozbawione komunikacji, bo kursują tam stosunkowo liczne autobusy regionalne.
Rzadziej, ale na dłuższej trasieCzytelnikom należy się jednak istotne uzupełnienie. Planowe pociągi pasażerskie zniknęły z rozkładu jazdy 6 kwietnia 2014 r., ale już po trzech miesiącach ruch został częściowo wznowiony. W sezonie letnim weekendowe kursy uruchomił tam niewielki prywatny operator Railway Capital (RCAS), którego właścicielem jest były szef innego niezależnego operatora – JHMD – który eksploatuje opisywany już na naszych łamach
system wąskotorowy w okolicach Jindřichův Hradca.
Co więcej, pociągi RCAS nie kończą biegu w Jakartovicach, ale jadą cztery kilometry dalej, do stacji Svobodné Heřmanice. Koleje Czeskie (České dráhy, ČD) wydłużały tam niewielką część połączeń do 2009 r., później odcinek pozostawał nieczynny w ruchu pasażerskim. Dawniej trasa biegła jeszcze dalej – do miasteczka Horní Benešov – ale przewozy zamknięto tam jeszcze w latach 70. zeszłego stulecia. Od dawna prowadzący tam tor nie istnieje fizycznie.
Zainteresowanie skłoniło operatora do rozbudowy ofertyPoczątkowo pociągi uruchamiane były tylko w soboty i w niedziele, ale duże zainteresowanie przewozami skłoniło operatora do rozbudowy oferty o jedną wieczorną parę kursującą w piątki. Taki rozkład jazdy obowiązuje tam do dziś. W dni weekendowe wagon motorowy serii 810 pokonuje trasę trzykrotnie w każdą ze stron. Przejazd w pełnej relacji kosztuje 30 koron (około 5 zł).
Oczywiście charakter przewozów jest zupełnie odmienny niż w czasach obsługi linii przez ČD. Największą grupę pasażerów stanowią obecnie wycieczkowicze chcący spędzić weekend poza miastem, sporo podróżnych zabiera ze sobą rowery. W związku z dość intensywną wymianą taboru do obsługi połączeń lokalnych klasyczny „motorak” przyciąga też chcących wybrać się w nostalgiczną przejażdżkę. Tym niemniej z połączeń korzystają także osoby traktujące je jak zwykły środek transportu – bardzo przystępne ceny biletów pozwalają łączyć oba rodzaje potoku.
Jest szansa na wycieczkę jeszcze w tym rokuLinia, zwłaszcza na swoim końcowym odcinku, ma również istotne walory krajobrazowe. W tym roku leśny pejzaż z okna niewielkiego wagonu motorowego można oglądać jeszcze do końca września. Wszystko wskazuje też na to, że kursy zostaną wznowione na początku przyszłorocznego lata.